Zwykłem mawiać, że nie lubię poniedziałków. Z założenia, to dzień, w którym nic się nie może udać… Zwrotnica! Zmieniam założenia i przyzwyczajenia. Jutro będzie jeszcze przepięknie…musi, chciałbym…
Rano, raniutko w pociąg. Jadę wcześniej, bo taniej, bo dłużej – poczytam, postrzelam ujęcia. A potem rozmowa. Ważna. Tylko tyle. Nic więcej, by nie zapeszyć.
Powrót i pociąg…, ale nie mój. Przyjeżdża na kilka godzin brat. Niby do mnie, ale do szpitala – po ma. Wieczorem przyjdą – przyjadą odpocząć, znaleźć schronienie, którego ja będę szukał w Nich.
Teraz szukam spokoju przed tym dniem, przed spotkaniami, spojrzeniami, dotknięciami. I nie wiem, które wydarzenie będzie ważniejsze. Przed czy popołudniu?
Szukam słów, które utraciłem jak niewinność… bliskość, miłość, czułość, rozmowa.
Szukam emocji, które czekają. Chowam emocje, które zbyt trwają we mnie…
Szukam siebie w poniedziałek…
trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńMargo - TYLKO MOCNO i zwłaszcza o 11, a potem z wieczorka:)))) sorry, ale nie masz wyjścia...!
OdpowiedzUsuńZdjęcie pierwsza klasa. Mam nadzieję, że nie tylko nas przyjmiesz, ale i we wtorek wyjedziesz z nami!
OdpowiedzUsuńCosmo - bracie, co do zdjęcia - to nie będę ukrywał, że sam jestem bardzo kontent:) w ogóle dzisiaj miałem dobry, zdjęciowy dzień...
OdpowiedzUsuńa co do jutra, wtorku - nie zawsze jest niedziela... (cokolwiek miałoby to znaczyć...)
Ciesze sie z tego poniedzialku......Wierz w to co chcialbys po ich wizycie osiagnac to sie spełni .Tylko wierz.......
OdpowiedzUsuńBede w poniedzialek myslec .... hahahaha
ściskam Ania
Świetna zmiana zalożeń i przyzwyczajeń :)
OdpowiedzUsuńponiedziałek zadowolony z tego , że go polubiłeś odwdzięczy Ci się :)
niech Ci się dobrze darzy !
Anno - no nie:hahahahahah, tylko taktakatak O TAK:)
OdpowiedzUsuńBazylio - oby i aby!!! dziękuję!!!
dajesz sobie zielone światło...jest dobrze! Tylko mi nie pisz, że może być lepiej!!!!! I fajnie, że się czeka na ukojenie które daje drugi człowiek. Tylko nie pisz, że nie każdy daje!!! :)) Dobrej nocki!
OdpowiedzUsuńPchełko - :)oj, nie jestem malkontentem... chcę odmiany, życzliwości LOSU...
OdpowiedzUsuńHolden, *
OdpowiedzUsuń...myśli worek pod drzwiami.....tych dobrych...i moje kciuki do wtorku zaciśnięte.....:):).....( i nie stawiaj poprzeczki oczekiwań zbyt wysoko....niech się zdarza co ma się zdarzyć......samo dobre NIECH.....)
OdpowiedzUsuńdobra, masz to u mnie :) będę czarowała :)
OdpowiedzUsuńPumo - tak? słucham...
OdpowiedzUsuńMaju - nie, poprzeczka wisi na 1, 20 - niziutko - wydaje się do przejścia, jak płotek, ale... no właśnie, ale... krok po kroku w spokoju czynił będę:), przynajmniej spróbuję.
Margo - czary? Lubię kobiece czarowanie:)Bardzo.
Poniedziałek jest najlepszy, bo w ten dzień najłatwiej zacząć coś nowego...przynajmniej mi... pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysl na zdjecie :-) tym samym super zdjecie.
OdpowiedzUsuńAnastazjo - postaram się TRZYMAĆ
OdpowiedzUsuńTEJ myśli:)pozdrawiam
Michale - pomysły rodzą się "z patrzenia" - lubię patrzeć......................:)
trzymaj się, Holden i pozdrowienia dla Brata (?) :-)
OdpowiedzUsuń..TRZYMAM !!!!!!!!!!!!!.......
OdpowiedzUsuń..pozdrawiam serdecznie i.. trzymam kciuki!..:)
OdpowiedzUsuń..choć licho wie, co będzie jutro?
czasem zasypani kurzem ciężaru
wsłuchajmy się w szept wiatru
spoglądając na piękno Natury..
życie wciąż rozkłada talie kart
pewnie gdzieś ukryło Asa w rękawie?
więc mów sio! wszystkim smutkom
odradzając się niczym Feniks z popiołu
dziękując za Istnienie,
bo jutro będzie lepiej!