Mrozi kałuże, liście, trawy. Mrozi relacje. Dlatego nie lubię zimy…
Śnił mi się gotowy scenariusz animacji.
Byłem małym ludkiem, który rodzi się z akwareli. Jest we mnie każdy odcień, z wyjątkiem białego i czarnego. Wzrastam przelewając niebieski do zielonego, żółty mieszając z czerwonym. Są fiolety, są tęcze. Jestem ja. I ruszam w świat tworząc i podziwiając.
Na drugim planie rodzi się bunt. Czarny z białym chcą rewolucji. W osamotnieniu dogadują się z krukiem, a ten z gotowym listem gończym leci za mną. Nieostrożny i naiwny daję się złapać, gdy maluję cętki pstrągowi.
Kruk chwyta mnie w dziób. Jego pióro spada na taflę jeziora. Pokrywa je lód.
Dlatego nie lubię zimy…
to mi przypomniało "Piotrusia i wilka" :-) zły sen .......
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię, a dzisiaj wyraźnie ją zapowiada.
OdpowiedzUsuńMoni - brakowało mi tego skojarzenia, dziękuję,
OdpowiedzUsuńAle do pewnego momentu TO BYŁ REWELACYJNY SEN!!!
Małgorzato - gdybym mieszkał w górach byłoby pewnie inaczej, a taaak:
OdpowiedzUsuńa nie chcę, oj nie chcę zimy
:-) cała przyjemność po mojej stronie ;-)
OdpowiedzUsuńMoni - :)
OdpowiedzUsuńjednak Piotruś i wilk nie pozbył się białego i czarnego... a ja tak chciałem
...czemu nie lubisz kruka??........to piękne i mądre ptaki....i podobno szczęście przynoszą......przypomniało mi się jak zrobiłam pierwszy porządny fotomontaż....był to właśnie kruk z listem w dziobie...jako posłaniec miłości...:):).....
OdpowiedzUsuń...a zima..??....lubię ją trochę za to ,że przykrywa szaroburość jesieni późnej.....
Maju - to nie ja nie lubię kruka, to podświadomość
OdpowiedzUsuńHoledenie -
OdpowiedzUsuńczy dziś, po ciężkiej nocy, znalezłeś swoje wyciszenie?
N.
Widzę tu niezły materiał na dobry performance ;)
OdpowiedzUsuńchucham na te lody, niech się topią :-)
OdpowiedzUsuńdzięki zimie mogę chodzić po wodzie:)
OdpowiedzUsuńPaczulo - do bez przesady...no nie::)
OdpowiedzUsuńEmmo - one, niestety, dopiero mogą się zacząć:(
Beato - a nie lepiej w niej pływać i to latem?:) uściski
a. N - TROCHĘ...lepiej. Jest Szymon... przy Nim, Obok muszę, chcę i chyba potrafię...
OdpowiedzUsuńSzczerze? nie oglądałam, nie zniosłam tej smutnej i przygnębiającej atmosfery baji!
OdpowiedzUsuńZ innej beczki - lista książek stworzona w mojej głowie, Azylu na niej nie ma :-( ale są inne ... czekają ... Ok poczekają ;-)
Lubię zimę, gdy otacza szarość miękkim puchem... tę wersję zimy.
OdpowiedzUsuńCzy Ona mrozi relacje?
We mnie budzi pytania
Przez to że Święta
Nowy Rok
wymusza szukanie odpowiedzi
... przełożenie tych pytań na otoczenie
to konsekwencje
uściski
Moni - jutro:)
OdpowiedzUsuńZeruya - kiedyś może było inaczej, ale to było kiedyś...
Zima mija. Jak każda pora roku. Skoro one mijają to i kłopoty mijają. Proste? Proste :)
OdpowiedzUsuńLatarniku - nie takie proste, bo to wszystko powtarzalne - i ciągle tak samo...
OdpowiedzUsuń