Nie trawię być zbędnym. Chciałbym czuć, pragnąć, być potrzebnym. Na razie dobrze sprawdzam się jako WOREK TRENINGOWY. Chętnych zapraszam o każdej porze: można lać po mordzie bez większych konsekwencji. Najwyżej popłaczę na blogu..
Bo..
W ogóle ludzie są dla mnie dobrzy. Dadzą kilka serków topionych z Caritasu, makrele i wędzoną i w pomidorach. Czasami puste słoiki na zaprawy. Inni – często – pełne koperty pieniędzy. Normalnie szał! Można chodzić po lasach, robić zdjęcia, czytać zapomniane lektury i pisać, pisać słuchając smutnych pieśni. Żyć, nie umierać. Nawet czasami napić się można. Nie ze smutku! Z radości, oczywiście.
Dobrzy ludzie utwierdzają się w swojej dobroci i też czegoś pragną. A ja, a jakże, spełniam marzenia, nawet te ukryte.
Więc za serek, za makrelę, za pieniądze, za niespełnioną miłość, za krosty na dupie, za złamany ząb, za siostrę, za brata, za siebie, ciebie i… ciebie. Ale żeby bolało dokładnie i nie tylko na ciele, po mordobiciu, słyszę przepiękną frazę: - Nie powinieneś nas tak traktować! (A, tak miej poczucie winy, miej – nam jest lżej!).
Dobrych ludzi jest sporo. Całe masy. Nie mają już ochoty się martwić, brać odpowiedzialności i w imię Holdena cierpieć za miliony! Rozumiem Was. Jesteście wspaniali. Rozumiem, kończą się wam serki, makrele i pieniądze.
Fajnie, żebym i ja się skończył. Prawda?
mocne! mocne słowa!
OdpowiedzUsuńMoni - niestety. Od czwartku spałem dwie godziny i już... nie mogłem zdusić, wyciszyć, zamknąć się i wciąż przepraszać za życie.
OdpowiedzUsuńNajgorsze uczucie w byciu, to to, gdy starasz się z całych sił być uczciwym i jesteś pewien, że to ci się udaję - a słyszysz, że jesteś gównem i winnym wszystkiemu. I, że jesteś gorszy od najgorszych. Boli jak i cholera i nigdy już nie minie!
nie przepraszaj, przestań przepraszać! Twoja uczciwość Twoim sumieniem - "rób" ją dla siebie! ja mam też z tym problem!
OdpowiedzUsuńkazdy zyje PO COŚ! życie to przesłanie - ja tak sądzę, gdzieś tam jest nam pisane, że ma być tak a nie inaczej! wierze z calego serca, że czemuś wszystko służy ... choć czasem wydaje się, że po co?
miłych snów ;-)
Moni - spać, spać i nic więcej... (mam takie marzenie)
OdpowiedzUsuńi nie obudzić się! (mam taką mantrę)
Holden wydaje mi się, że nikt prócz ciebie nie potrafi ci pomóc. Ale ty przecież o tym wiesz.
OdpowiedzUsuńZenza - wiem, wyjście bez wyjścia jest JEDNO!
OdpowiedzUsuń..czasem nie wiem co powiedzieć? ale jedno wiem, że życzę Ci z całego serca jak najlepiej, bo naprawdę WIEM jak bardzo życie może boleć..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło..:)
głupi jestes, wiesz?! ... tak mi przyszło do głowy ...
OdpowiedzUsuńSytuacje bez wyjścia nie istnieją. Sprawdzałem osobiście.
OdpowiedzUsuńJakoś tak osobiście odebrałam Twój post, ale bij mnie, dzisiaj nie czuję nawet namiastką człowieka... bij...
OdpowiedzUsuńjest już nowy dzień. wczorajszy już sobie poszedł, na szczęście...
OdpowiedzUsuńdzień dobry :-)
AnSo - dziękuję... i uściski ciągłe...
OdpowiedzUsuńMoni - jestem świadomy swojej głupoty
Latarniku - ja sprawdzam wciąż i już nie mam wyjścia...
Margo - nie biję, bom pobity, rozbity, wybity, ale nie zabity!:)
Emmo - tu nie o sobotę chodzi, ale to prawda, gdy pewne rzeczy się wyrzuci się na koniec tygodnia, w nowym nie musi się ich nosić ze sobą. Zostają, ale są lżejsze...
OdpowiedzUsuńdzień dobry!
spać nie mogłam przez Ciebie, przez tego "głupiego" co wysmarowałam - ale głupio gadałeś, coż
OdpowiedzUsuńDzień dobry!
Moni - :) już lepiej, bo ja ze zmęczenia padłem.... a głupio zdarza mi się gadać często (niestety)
OdpowiedzUsuńMasz wyjście - możesz zawsze sprawdzać dalej :) Do skutku.
OdpowiedzUsuńNie jesteś zbędny. Nawet jeśli chwilowo tak Ci się wydaje... Jesteś potrzebny, chociażby tym wszystkim, którzy odwiedzają Twoje blogi, i na pewno wielu innym osobom też. Przyjdzie czas, że to poczujesz i przemknie Ci wtedy przez głowę pytanie "jak mogłem w to wątpić?". Jestem tego pewna.:)
OdpowiedzUsuńty wiesz ze ten kraj jest wredny wzlgedem akohou i narkotykow bo zniszczyly polowe poprzedniej generacji a u nas dzisiaj dobre dzieci rzadza ...?
OdpowiedzUsuńA co to za mazanie się, hę?
OdpowiedzUsuńLatarniku - tak idę, sprawdzam dalej...
OdpowiedzUsuńAnastazjo - czekam na ten czas, a Twoje słowa wskazują, że mogę się ich doczekać (aż nie wierzę w to co piszę:)))), dziękuję
Freitag - :) uśmiech posyłam
Słodka - taki czas....
e, tam, jak sam zachęcasz do bicia to ja własnie na przekór - nie będę!
OdpowiedzUsuń"Fajnie, żebym i ja się skończył. Prawda?" - oznacza to, że JESZCZE się nie skończyłeś i to jest pozytywne i tak to odbieram!
OdpowiedzUsuńBeato - dziękuję... :)
OdpowiedzUsuńMałgorzato - TAK, niech TAK zostanie! Uściski!
az mnie ciarki przeszły, no..
OdpowiedzUsuńJa tam tym, co chcą bić odparłabym ciętą ripostą wujka Staszka :-)
OdpowiedzUsuńCzy prawda? Jeżli sobie tak powiesz, to będzie prawda.
Nie mam serka topionego ani makreli. Przesyłam serdeczności :-)