wtorek, 25 października 2011

niedokończenie

Czy mogę zostawić trochę pamięci?
Takiej na jutro,
na łyk herbaty,
puste spojrzenie w okno.
Zaklętej na krawędzi nocy i dnia.

Odchodząc
nie mam na bilet.
Nie wiem
dokąd pojechać,
gdzie ukryć spojrzenia.
Na szczudłach zmarszczek
idę nad miastem.
Zaglądam w okna
kolejnych sierot.
Zasłaniają zasłony,
zdejmują bieliznę.
Toną w niepamięci.

Widzę.
Słyszę.

Mówisz:
ciekawy człowiek, szkoda tylko
że niepojęty.

Zapomniany.

poniedziałek, 10 października 2011

Tęsknota



pojąłem
tęsknotę
zrozumiałem
czekanie

wyszłaś
gdzieś cię poniosło
krzyk
litania o powrót

Dlaczego ja do Ciebie tak piszę?
Co się stało
co stać się nie miało?

nie wracasz na noc
jesteś rankiem
w południe całuję
aksamit butów

w sobotę
usłyszeli co się stało
w nocy witałem
tłum spojrzeń
poniedziałek
tak się dłuży

Jak Cię poznałem?
Jak rozpoznałem?

Słyszę kroki na schodach

udaję
sen
masz nasze klucze

środa, 5 października 2011

Ty

co się wydarzyło ostatniego wieczoru?

nie miałem
czasu się zastanawiać
było za późno

w zaułku twojego ciała
przebudziłem się
w zakamarkach ust
utkwiłem
na rozdrożu włosów
zamilkłem

co się wydarzyło tego ranka?
kawa
papieros
ja wyrzucam śmieci

liczę do pięciu
otwieram pięść
twoja dłoń
rozkwita
twoje oczy
rozbłyskują
uszy
walczą o słowa

co się wydarzyło w południe?
składamy obierki
w przyrzeczenia
pestki
w opowieści
z ziarna
mielimy przyszłość

ktoś dzwoni?

Zabawne
ale niewiele słyszmy

tylko oddechy


statystyka