1.
- Wredna suka z tej wiosny.
- Nieładnie, synu. Nie mów wredna.
- Dlaczego?
- Tak mówił do mnie twój ojciec.
2.
- Nie masz krótszej spódniczki?
- Mam. A co?
- Wyglądasz jak dziwka.
- To nie było miłe.
- Ubierz spodnie!
- A ty wróć do mamy!
3.
- Kupisz mi lody?
- Jakie?
- Jakiekolwiek. Mam ochotę być słodka.
- Przecież jesteś.
- Przy tobie czuję samą gorycz?
- Dlaczego?
- Bo zaraz musisz wrócić do żony.
4.
- Dlaczego nie dajesz znaku życia?
- Marudzisz. Byłam u koleżanki.
- Całe dwa tygodnie? Nie mogłaś zadzwonić.
- Byłam dwa dni, a dzwonić mi się nie chciało.
- ???
- Nie rób głupiej miny, chyba rozumiesz, że TO już koniec.
- Bo?
- Bo już mi się nie chcę. Po prostu czuję wstręt.
- Do mnie?
- Do siebie, że tak długo z tobą byłam.
5.
- Zaplanujemy wakacje? Przyniosłem katalogi.
- I co? Przez cały wieczór będziemy ślęczeć nad tym gównem i wymyślać marzenia?
- Masz zły nastrój?
- Nie. Tylko wiem, czym się to skończy. Przy każdej ofercie będziesz marudził, że za drogo, za tanio, za ciepło, za zimno.
- Jesteś przykra.
- Nie, postanowiłam przestać udawać. Jeżeli chcesz wakacji, to zaskocz mnie. Wymyśl coś. Możemy jechać nawet, do cholery, pod namiot, ale zrób to sam. Zaskocz mnie. Doceń. Jestem twoją kobietą, a nie kolegą z pracy.
- Nic nie rozumiem.
- Nie pierwszy raz.
- O co ci chodzi?
- Abyś po dziesięciu latach małżeństwa potrafił jeszcze o mnie powalczyć.
- Przecież to robię.
- Tak, zjadłeś obiad, ubrałeś jeansy i teraz będziemy grali w bierki i oglądali katalogi. Walczysz jak cholera. Tylko, że ja czuję się przegrana.