(9 marca 1950 - 28 lipca 2014)
Mamusia
Miałem
kiedyś
kawałek
szkła
(wybita
szyba przez ojca)
rzeźbiłem
podglądałem
słońce
ciąłem
żyły bawoła
i ryłem
rysikiem
twoje
Imię
ma
korze uda
Mamo
gdzie
twoje Imię
szkła
odbicia
gdzie
bawole żyły
i
słońca pomarańczy
rzeźby
gruszki
jabłek
soku
kawałka
szkła
kawałka
ciebie
uda i
nadgarstków
Miałaś
kiedyś uda
wypełzłem
Imię
wymyśliłaś sama
Ja
jestem
A potem
Rosłem
Odfrunąłem
Spłonąłem
Łatwiej
było
A wtedy
Wróciłaś
Wróciłaś
i
rzeźbię
imię
Twoje
Bałem
Obawiałem
Żaliłem
się, a
E-maile
docierały z błędem
Naprawdę
Albumy
rozcinam
szkłem
Twoje
imię rzeźbię
WRÓCIŁAŚ