piliśmy czerwone wino
dotykaliśmy tematów zaklętych
samobójstwo
zdrada
wiara
potem musnąłem twoich ud
ty rozlałaś przede mną rzeki
języki strumyków
wpadliśmy na siebie
przypadkiem
zdradzając wiarę w naszą przyszłość
jesteś w kąpieli
szminką na kafelkach piszesz pożegnanie
i ja
poszedłem nad czerwoną wodę
czekam na prom
spotkamy się
na drugim brzegu
obudzą nas dźwięki
rechotu żab
wdzięcznych żałobników