Fragment mojej sztuki zatytułowanej „Trzydziesty
czy pierwszy?”
czy pierwszy?”
(Ewa leży, siedzi, wierci się w łóżku – przykryta kołdrą. Adam na skraju łóżka, siedzi, pali papierosa, wolno, leniwie. Pierwszy raz nigdzie się nie spieszy…)
EWA: - Napiłabym się…
ADAM: - A ja rozebrał.
E: - Przecież jesteś w samych bokserkach…
A: - Potwornie mnie piją!
E: - Bokserki? Masz mnóstwo przestrzeni…
A: - Miałem. Oj, miałem, ale ty się pojawiłaś.
E: - To miał być komplement? Zaproszenie czy samcza pycha?
A: - Nie wiem. Przestałem manipulować mózgiem, więc i władcą bokserek! Ty tu rządzisz.
E: - To, dlaczego nie położysz się obok mnie?
A: - Leżałem przez ostatnie osiem godzin. Muszę odetchnąć. Poza tym palić mi się chcę, jeszcze dwa.
E: - Dwa papierosy?
A: - Tak, a potem zatańczymy, w końcu chyba jest już Nowy Rok. Sprawdzałaś zegarek?
E: - Nie, nie wiem gdzie go odrzuciłam.
A: - To umówmy się, że spalimy je na spółkę i ogłosimy początek nowego…
(Niech Wam będzie
od początku!)
od początku!)