niedziela, 6 grudnia 2009

oczyszczenie



…było we mnie zbyt dużo gniewu, żalu, smutku. Wylewał się uszami, a przede wszystkim płynął z ust i trzewi. Spowiednik doradził mi psychologa. Chyba tylko z łaski i przy niedzieli nie wspomniał o psychiatrze…
- Czy pan jest samotny?
- Jak cholera! O, przepraszam. To spowiedź…
Potem chciałem odzyskać wigor i rezon w łażeniu po mieście. Ale półtorej godziny w deszczu musiało mi starczyć. Szymon niecierpliwił się kroplami, spływającymi po twarzy i pustym żołądkiem. Wróciliśmy. Nagotowaliśmy. Powariowaliśmy. Odpoczywamy, a ja szepczę zadaną pokutę.
Taka skromna, taka mała. Cholera, nie lubię klepać zdrowasiek. 

20 komentarzy:

  1. najważniejsze, że razem z deszcze spłynął z Ciebie żal i gniew. okropnie nie lubię takiego stanu u siebie i zawsze czym prędzej próbuję te uczucia wygonić. nie dlatego, że taka dobra jestem, nie nie... dlatego, że one są przykre :-( głównie dla kogoś, kto ich doznaje. inni mogą nawet nie wiedzieć co czujemy, nawet jeśli czujemy z ich powodu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Emmo - razem z deszczem i z wygadaniem się w konfesjonale...razem

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba dobrze, że mała, skoro nie lubisz...;)
    Pozdrawiam na przekór pogodzie - słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anastazjo - w mojej ocenie dawanie pokuty - A niech Pan zmówi trzy razy Zdrowaś Maryjo - mija SIĘ Z CELEM... ale rozmowa była WAŻNA...
    DZIĘKUJĘ:) pogodniej

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że pogodniej. I dobrze, że trochę złości gdzieś uleciało.
    Pod poprzednim postem wolałam się nie wypowiadać, bo chyba jak Margo mogłabym wziąść go trochę do siebie.

    I skoncentrować się na gniewie, podczas gdy pod nim smutek..

    OdpowiedzUsuń
  6. Zeruya - i nastał niedzielny ranek... a moja szczerość naj... bardziej boli mnie samego, ale jak będę milczał, to zagubię się zupełnie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Holdenie -
    cieszę się, że jest choć trochę lepiej. Spowiedź też swoje "zrobiła". I proszę, staraj się odganiać złe myśli. Jesteś potrzebny i Synkowi i wielu ludziom (też tym, którzy Cię czytają). A jeszcze będziesz potrzebny komuś, kogo dotychczas nie spotkałeś na swej Drodze! I tego właśnie życzę.
    Serdeczności.
    N.

    OdpowiedzUsuń
  8. a. N - jestem... wciąż jestem... dla KOGOŚ, mniej dla siebie...

    OdpowiedzUsuń
  9. "samotność w sieci" tak bym nazwała Twój stan Holdenie C. ... tyle osób Ci towarzyszy w Twojej rehabilitacji duszy ..a przytoczę ostatnie zdanie "Lepiej nic nikomu nie opowiadajcie. Bo potem zaczniecie tęsknić"...(wiesz skąd ten cytat....) pozdrawiam Cię w niedzielny wieczór...

    OdpowiedzUsuń
  10. Pchełko - cytat jest z Buszującego, nawet jest w jednym z moich postów, na tym blogu. A ja nie jestem samotny w sieci lecz w realu...

    OdpowiedzUsuń
  11. wiesz, nie śledzę od początku twojego bloga..pisałeś gdzieś dlaczego się nazwałeś HC? pytam z ciekawości,jeżeli można, bo jestem świeżo po lekturze i strasznie mnie to "frapuje"...szczególnie teraz, jak już znam treść..

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdrowasiek ja też nie lubię klepać, bo nic nie dają. Ani to pokuta, ani modlitwa... To juz wolałbym zmoknąć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pchełko - nie, nie pisałem. Ale Buszującego przeczytałem, gdy miałem 16 lat. I obok "Mistrza i Małgorzaty" jest to najważniejsza "lektura" w moim życiu. Zawsze czułem się Holdenem - inną wersją Piotrusia Pana. Wiem, wiem, Holden kończy (!?) w psychiatryku..., ale tak jak on i ja, nigdy nie potrafię i nie chcę dorosnąć...

    "jeżeli znowu będzie wojna, siądę sobie na cholernej atomówce. Zgłoszę się na ochotnika, słowo daję"....

    "Nie chciało mi się spać, ale czułem się jakoś fatalnie. Przybity i tak dalej. Prawie że miałem ochotę umrzeć"


    .........................................

    OdpowiedzUsuń
  14. Pchełko - sprawdziłem - miałem 17 lat i sam napisałem sobie dedykację

    - Holdenowi - Spróbuj podpalić noc!(to z pięknej pieśni) - HOLDEN

    OdpowiedzUsuń
  15. Holdenie -
    Modlitw "nie klep", módl się sercem. Inaczej jest bez sensu. W końcu nie będziesz samotny,bo fajny Chłopak z Ciebie:) Może i pogubiony, osamotniony,ale wrażliwy i mądry. Dobrej nocy.
    N.

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdybym ja była spowiednikiem, na "pokutę" zadawałabym klasyczne, podstawowe afirmacje.
    Niezmiennie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. a. N. - pogubiony... wstał po dziwnej nocy...
    serdeczności.

    Isle of Mine - :) niezmiennie dziękuję...

    OdpowiedzUsuń
  18. :)

    a ja sobie stoję w deszczu, w tedy nie widać łez... ot!

    Pokuta powiadasz?!

    OdpowiedzUsuń

statystyka