Lustro: - Co u ciebie?
Przed lustrem: - Źle obciąłem paznokcie…
- I co za kłopot?
- Krwawię.
- Zabliźni się.
- Ale chciałem się onanizować.
- I co za kłopot?
- Teraz się brzydzę.
- Zamknij oczy.
- Nie uda się. Cały czas będę myślał o tych ranach. Pieką.
- No to nici z seksu.
- To, co ja mam teraz robić?
- Rozpłacz się. Jedne emocje zastąp drugimi.
- Ale mi się nie chcę ryczeć.
- Spójrz na mnie. To nic trudnego…………………………………………………………