Jutro może wydarzy się wszystko, ale dzisiaj nie wydarzy się już nic…
Traktuję każdy dzień jak maskaradę. Budzę się w swojej przebieralni i dobieram kolory. Dobieram, nie wybieram! I tworzę siebie lub unicestwiam…
Jedno wydarzenie, jedno słowo, spotkanie, gest może mnie zmieść, zamieść do… szafy. I siedzę tam, czekając na kolejne godziny, nowe odkrycia…
Szymon pojechał do byłej, dobieram więc kolory spłowiałe, odtrącone jeszcze wczoraj… Miałem nadzieję na dobry dzień, ale każde słowo, które słyszę jest pełne smutku, żalu i drwiny.
W kościele, nie pierwszy raz się to zdarzyło, ludzie, z którymi kiedyś pracowałem, gdy mnie zauważyli zaczęli pokazywać palcem, szeptać między sobą. Śmiać się, nie uśmiechać. Byłem wytrącony, chociaż próbowałem odpowiedzieć skinieniem głowy podczas przekażcie sobie znak pokoju. A TO ROZBAWIŁO ICH DO RESZTY
I BEZ RESZTY
To świadczy o nich Holden.
OdpowiedzUsuńOni kiedyś też zrozumieją.
A do Ciebie uśmiecham się ciepło:)
to po co oni poszli do Kościoła, ja pytam? hę?
OdpowiedzUsuńściskam ...
... pokój z Tobą Holden
prze(po)rażający cynizm..ludzi ...jak mnie to wkurza!
OdpowiedzUsuńBo to takie katolickie przecież jest, dowalić, udupić, pokazać gdzie drugiego miejsce, to takie naturalne dla katolika, myślałam, że to już masz za sobą.
OdpowiedzUsuńbuziak i nie przejmuj się spojrzeniami i wymową tych tam, to ich problem, ich.
Margo - głupoty gadasz i to SPORE. Jestem katolikiem, ostatnio nawet na e-maila dostałem soczystą recenzję, że KATOLEM!!!! Tak
OdpowiedzUsuńSłodka - to o ludziach świadczy. Religia TU niczemu nie jest winna (!!!!!!!)
Moni - poszli, bo dzisiaj jest święto. Wypada!
pchełko - byłem mistrzem cynizmu i krzta we mnie jeszcze została, ale najgorsze jest to, że ja NAPRAWDĘ TYM ludziom nic złego nie zrobiłem. Myślę o nich od rana, wałkuję, prostuję i kuźwa NIC!!!
spokojnie, Holden, tylko spokojnie. jeśli masz zły dzień, to spróbuj przeczekać, bo głową muru i tak sie nie da. może sam skruszeje i runie.
OdpowiedzUsuńo rany, ja jestem tylko wierzącą Bogu, nic ponad i możesz napisać, że jestem głupia.
OdpowiedzUsuńwkurzyłeś mnie!
Margo - nie będę Cię przepraszał, bo -sorry- ale nie mam za co - DOŚĆ poczucia winy. Napisałaś TO CO NAPISAŁAŚ, A potem się obrażasz. Odpowiedzialność za słowa, Moja Droga. Napisałaś o katolikach, a potem się dziwisz, że jeden z nich jest oburzony takim podejściem do sprawy!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńnapisałam prawdę o katolikach, a Ty o mnie, że wypisuję głupoty, nie domagałam się Twoich przeprosin i nie wyżywaj się na mnie!
OdpowiedzUsuńBądź sobie kim chcesz. Ok, znikam z Twojego bloga, bo widzę, że kopanie to Twoja specjalność.
Żegnam.
MARGO - bez komentarza.
OdpowiedzUsuńMaskujesz się niczym kameleon. A myślałem, że jest to domena kobiet...
OdpowiedzUsuńKopaczu - pewnego dnia, pewna kobieta, w pewnym parku, z pewną pełną butelką - oświadczyła mi, że mnie kocha, ale już nie chcę ze mną BYĆ?
OdpowiedzUsuńBo? - niby zapytałem, niby burknąłem.
- Bo jesteś za bardzo podobny do mnie?
- To chyba dobrze!
- Nie, bo chcę szukam mężczyzny...
A pamiętasz te słowa: "ten się śmieje, kto się śmieje ostatni"? Taki już los, że czasem się dostaje po dupie za niewinność.Nie powinieneś się tym przejmować, ale na przekór tym ludziom iść dumnie! Ja tak nauczłam się żyć! Nie okazuję strachu. Może ktoś nazwie mnie wyniosłą i zarozumiałą. Ale niejednokrotnie moje postawa pomogła mi przejść przz nieprzyjemne sytuacje. I Tobie tej odwagi i dumy życzę. Bo, cholera, wcale nie jesteś gorszym człowiekiem. Ani się waż tak o sobie myśleć! No!
OdpowiedzUsuńMatyldo - to miasto, te wspomnienia i TA samotność - to wina, to winny jestem JA. stąd uniosłość, nerwy, drganie, analizowanie każdej chwili na sto różnych sposobów... a potem nadchodzi NOC i płacz i prośba o przebaczenie!
OdpowiedzUsuńWiesz Holden?Niesłusznie dostało się Margo. Rozumiem jej żal.I złość.
OdpowiedzUsuńsmutno. boli jak sie wysmiewają z czegoś co ważne dla nas..
OdpowiedzUsuńW takich sytuacjach czuję się niezręcznie, smutno i po tysiąckroć źle.
pozdr, m
Otrzyjcie lzy niedługo swieta!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHolden a ja sie juz nauczyłam w takich sytuacjach cieszyć! Cieszyć ,ze jestem inna wlasnie jak oni .To oni nosza moje brudy .A ja jestem dzieckiem bez winy.Jak juz pisałam o twarzy syna.......
OdpowiedzUsuńPewien Mnich idac do klasztoru ze swoim młodym uczniem napotyka nad rzeka kobietę ,która boi sie przejsc przez Wodę. Dobry starszy mnich bierze kobietę na plecy ,przenosi i stawia na ziemi .Pożegnawszy sie stary i młody mnich podazaja w swoja bardzo daleka podroż dalej. Docierają i w pewnym momencie mlody uczen ze złościa, zalem i skarga krzyczy " ale jak mogles to uczynić jesteś mnichem!!!!" Stary mnich z dobrocia i miloscia na to "ja te kobietę pozostawiłem tam nad woda a ty ja jeszcze niesiesz.........."
Twoje życie jest tak cenne.I szkoda bo tak malo mamy czasu na te piekne rzeczy .Nie zadręczaj sie innymi szkoda życia i czasu .Oni nosza Twoje problemy a ty byles tylko w Kościele u Ojca......
Hmm,,, Chyba mam podobne zdanie o katolikach jak Margo... Na szczęście nie o wszystkich, bo nie wszyscy są tacy właśnie "gorliwi inaczej" :) Staram się nie uogólniać żadnych ocen, a już tym bardziej w kwestii wiary, lecz tak się składa, iż spośród chrześcijan właśnie katolicy (zwłaszcza w Polsce) są strasznymi hipokrytami. Taka mentalność chyba...
OdpowiedzUsuńSłodka - JA TEŻ ROZUMIEM (i nie rozumiem) I pokornie proszę o WYBACZENIE!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAlejo - jakbym dostał w twarz...ale już nie boli...
Anno - kiedyś tę przypowieść przywołała Aleja --- oni niosą i niestety ja wciąż noszę...dziękuję
Latarniku - ........ źle poczułem się w jednym worku... w ogóle źle się poczułem.....
OdpowiedzUsuń...a Margo przepraszam za słowa i reakcję!!!
OdpowiedzUsuńNO i zgoda! Bo zgoda buduje, a niezgoda rujnuje! ;) Podajmy sobie ręce! ;) I pomimo różnicy zdań, nie kłóćmy się! To nie ma sensu! ;)
OdpowiedzUsuńHolden, to wspaniałe że są ludzie którzy robią coś z przekonania, a nie na pokaz - jak ci "przypadkowi" ludzie w kościele.
OdpowiedzUsuńGadają i śmieją się z ciebie - tak myślę, to super bo:
- to może oznaczać że nie mają większych zmartwień skoro zajmują się takimi głupotami- może kryzys gospodarczy w końcu się kończy.
- oznacza to że żyjesz, nie jesteś tylko cieniem pośród tłumu - ktoś cię dostrzegł.
Najważniejsze żyć w zgodzie z sobą i mieć czyste sumienie . Czyste, wcale nie dlatego że nie używane.
Życzę ci trochę więcej uśmiechu.
Miłego i pięknego dzionka ci życzę :)
A ja myślałam Holden, że jesteś osobą wierzącą a nie katolem. Wiesz, że śpiewam w kościele, że jestem bardzo blisko ołtarza, miałam na myśli katolików hipokrytów, którzy siebie nie widzą a innych i owszem, to ocenianie to jakże bliska domena nas ludzi, świadomość wiary powinna pomóc a nie dawać dyspensę do takich zachowań. Myślałam, że poznaliśmy się na tyle, że zrozumiesz moje słowa, wypowiedziałam się raczej w Twojej obronie a nie wrzuciłam do jednego wora.
OdpowiedzUsuńTo ludzie ludziom serwują takie a nie inne emocje, gdyby dobrze rozumieli prawdę wiary, nie byłoby tego całego zakłamania i rozumieli że bliźni najważniejszy, a cała reszta jest bez znaczenia
Ja się nie obraziłam, nie domagałam przeprosin, znasz moje zasady, nie bywam w miejscach gdzie ktoś kogoś za coś, cenię sobie wewnętrzny spokój mimo, że nie jest mi lekko i doskonale o tym wiesz.
pozdrawiam wszystkich serdecznie i przypomnę Ci mój wiersz
wędrówka
Wyrwali mnie jej na trzecim piętrze
chociaż ojciec był ze mnie dumny
powtarzanie tej samej czynności
odbierze z czasem sny, myśli
formę, niekończący się krajobraz
smak mleka, zieleni, światła
taniej wódki, jego krwi, seksu
za każdym razem zdobywam więcej i więcej
zachłanna przywracam przymuszony świat
nie tracę złudzeń, dojrzewam za szybko
oddadzą mnie jej, mam życzenie
tym razem proszę
nie obwijajcie mnie w bawełnę
między Bogiem a mną nie potrzeba
zasłon, olejków wonnych, makijażu
butów, sukienek, koralików
tych wszystkich bzdetów, ceremonii
stanę przed nim swobodnie o poranku
chociaż przez całe życie
to właśnie było najtrudniejsze
budzenie się
święto świętem Holden ale jak ktoś żywi urazę do drugiej osoby to ... nie bardzo chyba, albo Ok, urazę powinien schować głęboko ....... nie wiem, mnie tak uczyli i tak robię, pełna złości i nienawiści nie dałabym rady uczestniczyć we mszy ... z resztą jak jestem w kościele zapominam o złościach ... no ale sa ludzie i ludziska ... ale nie mi sądzić ;-)
OdpowiedzUsuń