poniedziałek, 28 grudnia 2009

bałwan



Gdy złość, gdy gniew, gdy ból najczęściej klniemy, podnosimy głos, płaczemy, pijemy, siorbiemy. Wiele mamy sposobów.
Moja była ma wyjątkowy. Frazę Franza z Psów zwykle wykorzystują faceci, ale pewnie to stereotyp, bo ona używa TEGO siarczyście.
- Nie chcę mi się z tobą gadać! – nie zawsze ma wykrzyknik, ale te kilka słów sprawia, że nic się nie kończy, wszystko się zaczyna. Ale w mojej głowie. Jej się nie chcę, nie potrafi, problem pozostał.
Za to ja zaczynam mieć gadanego.
Podróże pociągiem czynią sytuację. A więc staję się usłużny i pomagam pięknym i mniej urodziwym nosić, znosić, podnosić walizki, kartony, podarunki, rulony, siatki. Moja pomocna dłoń staje się oczywiście pretekstem do wymiany grzeczności, mrugnięć i otarć. Szał!!!
Moja dzielność jest uwikłana w samczy popęd, więc tym większe było moje oburzenie, gdy taszczyłem dzisiaj, u boku pięknej i mądrej blondynki, dwie walizy. Sto metrów, dwieście.
Nieśmiało mówimy o pogodzie. Uśmiechamy się, co dwadzieścia kroków, a na mecie dostaję kopa. Jak bałwan, rozpływam się.
Na niewiastę czekał mąż, który szczerzył z radości zęby do małżonki i kły na mnie…
Blondynka obdarzyła mnie spuszczeniem walizki na stopę i czule powiedziała: - Chyba jednak będzie padać, do widzenia.
Od razu przypomnieli mi się Franz i była, bo teraz to mi nie chciało się z blondyną gadać…  

28 komentarzy:

  1. Holden -
    masz talent pisarski. Wielu polonistów, którzy myślą, że piszą coś z sensem (bo mają niby warsztat!), może Ci tego pozazdrościć. Ty to coś masz! Genialnie opisujesz, to czego doświadczyłeś - swoją małą rzeczywistość! Szacun za talent!
    Pozdrawiam!
    Twoja znajoma.
    N.

    OdpowiedzUsuń
  2. a. N :)))a może ja jestem nauczycielem???? No dobra, nie jestem... a pisanie mam we krwi, lepsze to niż np. wóda - tak zawsze mówiłem do kobiet, którym czytałem swoje wiersze, a One nie wiedziały czy ja z nich kpię, czy o drogę pytam:)))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Holden -
    to lepsze niż wóda:) I może dlatego, że tak im mówiłeś, to wielu z nim zakręciłeś w głowach:) Ale Chłopaku piszesz - chapeau bas:)
    N.

    OdpowiedzUsuń
  4. a. N - Droga Dziewczyno - zakręciłem, ale gdy wytrzeźwiały, wystraszone biegły, wybiegły, uciekły...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Holden spróbuj z tymi brzydkimi. Istnieje większe prawdopodobieństwo, że są niezamężne. Ale brzydkie niestety mają jedną wadę- później trzeba za nimi dźwigać walizy do końca życia :/

    ps. za tę "swoją małą rzeczywistość" to bym się obraził.

    OdpowiedzUsuń
  6. Holden -
    zgadzam się - władanie językiem polskim masz we krwi:) Myślę, że któraś - kiedyś - zostanie. I tego życzę.
    N.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli zostanie ze względu na język to pewnie będzie to Francuzka ;)
    (sorry, że się tak wcinam, ale nie mogłem się powstrzymać)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zenza - no widzisz, z Twojej konkluzji wynika, że nic z tego nie będzie:)))
    a obrazić ? No co Ty, a po co?, a dlaczego? A LUZ.

    a. N. - przyjmuję życzenia:))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Holden -
    moje sformułownie - "Twoja mała rzeczywistość" - miało być dla Ciebie komplementem. Ale jeśli jest tak, jak sugeruje Ci "Zenza", i może się z tym zgadzasz - to przepraszam.
    N.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z życia wzięte

    Ciężka walizka, drobna kobieta i ON - zrywa się, oferuje pomoc. - Boże, jakie ma piękne oczy - myśli sobie ONA. - Świetna dziewczyna - myśli sobie ON. Cztery godziny jazdy, cztery godziny wzajemnego podglądania, uśmiechów, ukradkowych spojrzeń, lustrowania lektury. Wjazd do Poznania, ON zaczyna się wiercić, ONA zdejmuje płaszcz, ubiera się. Powtórka rytuału... ON się zrywa, pomaga, wystawia walizkę. ONA idzie peronem, ON odprowadza ją wzrokiem... - Dlaczego nie rozpoczął rozmowy? - myśli sobie ONA...

    Phoebe

    OdpowiedzUsuń
  11. a. N - słowo przepraszam jest magiczne, zarezerwowane - nie używajmy go nadto, bo nie ma takiej potrzeby, naprawdę!!!!!!!!!!:))))))))

    Phoebe - jako bałwan kilka razy tak się zachowałem i jako bałwan później topniałem z rozpaczy...To strach, lęk... Przed czym!!! Przed odtrąceniem...

    OdpowiedzUsuń
  12. No to w takim razie pozostają Ci "Refleksje na temat przełamywania lodów przy nawiązywaniu stosunków towarzystkich" Ogdena Nasha :-)

    Ja polecam jednak rozmowę, od niej wszystko się zaczyna.

    Phoebe

    OdpowiedzUsuń
  13. Phoebe - nie boję się rozmów, kontaktu - ten strach pojawia się wtedy, gdy pojawia się to COŚ , TEN BŁYSK W OKU, to szemranie w serduchu i głowie:)))...

    OdpowiedzUsuń
  14. "Wszystko jest między słowami" - cyt. z Holdena :-)

    Próbuj, nawet jeśli pojawia się strach, a może pomimo strachu...

    Phoebe

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurczę, chyba już nigdy nie pozwolę nikomu taszczyć moją walizę... Nie wiedziałam, że ciąży na niej również czyjaś nadzieja.

    OdpowiedzUsuń
  16. Phoebe - masz rację:))) może stanie się nagle, że nawet nie będę wiedział co to strach:)))?

    Inez - witaj, pozwól, pozwól - nie wszyscy są Holdenami:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. :)a ja wierzę że kiedyś, nagle... jak grom z jasnego nieba...i moze nie brzydka a moze nie ładna ale będzie Twoja:)i dla Ciebie będzie najpiekniejsza na swiecie...na to warto poczekać-uwierz mi Holden:)jeszcze będziesz smiał się i tęsknił za samotnoscią:)a mi tak dzisiaj wesoło więc część tego przesyłam do Ciebie:))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Holden wiesz po tym jak ona Ci tą walizkę na nogę spuściła to do męża powinieneś powiedzieć 5 zeta się należy..... :D

    Oj samo się znajdzie !!!

    OdpowiedzUsuń
  19. jasne, Ryba ma rację :-)
    daj się którejś z tych peronowych piękności na poderwać!

    OdpowiedzUsuń
  20. Znajdzie się Holden ... Wystarczy tylko marzyć i uwierzyć... Wierzę w Ciebie :)
    m.

    OdpowiedzUsuń
  21. ..ja robię szóste podejście....nie mogę się zalogować ani napisać komentarza.....zobaczymy...próbuję napisać,że rozmowa to taki czarodziejski pstryczek,który otwiera różne drzwi.....ROZMAWIAJ .......

    OdpowiedzUsuń
  22. marArt - dziękuję za dostarczoną "wesołość":) ja też wierzę....czasami...

    Rybiooka - mąż wyglądał na takiego, że nie miał drobnych:)

    M - :) i mi się udaję czasami wierzyć w samego siebie:)))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Emmo - peronowe piękności mają w sobie tak wiele nostalgii (to z zimna):), że "atak" może nastąpić dopiero w pociągu:))))

    Maju - rozmowa bywa czarodziejska, bywa także szarlatanerią :))) uściski:)

    Margo - bywa i bezsennej nocy:))):(((pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. nie wątpię, że nastąpi :-))

    OdpowiedzUsuń
  25. "Nie chcę mi się z Tobą gadać" do kochanej osoby brzmi strasznie... to jak "nie obchodzisz mnie"!

    A te 5pln od męża to za mało! Minimum 10pln za walizkę :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. ..zawsze to mówię : - NIC na siłę! ponieważ wszystko ma swój czas.. a miłość przychodzi SAMA.. bywa tak, że przychodzi w najmniej spodziewanym momencie..:)
    ..życzę Ci Holden przyjemnych i uroczych dni codziennie nie tylko w świąteczne dni..:)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  27. Emmo - pytanie tylko - kiedy:)?

    Mała Mi - witaj, co dialogów - to bez komentarza :) a pieniądze, oj niech mu będzie na kwiaty dla żony:)

    AnSo - masz rację, nic na siłę, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

statystyka