czwartek, 23 lipca 2009

przeczytane...



…upiornie gorąco, ukrop…albo moja wczorajsza rozmowa spowodowała, że mężczyzny (post z wczoraj) poznanego w parku, dzisiaj tam nie było! Sukces? Mam nadzieję, że zamiast pić poszedł do żony do szpitala… W dziwnie radosnym nastroju zacząłem czytać…

12 komentarzy:

  1. Z upału wyłapujesz pogodne nuty.I tak trzymaj:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ten upał chyba nie najlepiej wpływa więc jeśli poszedł to widać byłeś to Ty ;)
    miejska sztuka, miejski kicz..

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, którą ulicą szedłeś:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodka - czekam na całą, piękną, pieśń

    Mania - na mam nadzieję, że rozmowa ze mną pomogła Facetowi:) a sztuka, a kicz, a uśmiech:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy:) - Jeżyce:), bo z Jowity, tani dobry dwudaniowy obiad za 11 złotych, polecam:)-y

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe, kto Ci te obiadki wskazał?:) Ja niestety mam teraz baardzo daleko do Jowity. I tam jeszcze - na Zwierzynieckiej - jest taki napis o oglądaniu świata z ,,lotu twojego ptaka" hehe

    OdpowiedzUsuń
  7. AnonimowA- wskazała taka jedna... wspaniała Kobieta. A wspomniany napis jest w moim kompie na innych fotach:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Holden oczywiście że rozmowa, że z Tobą, że facetowi (przez ten upał jakieś dziwne skróty robię..)
    a oczywiście że: a sztuka, a kicz, a uśmiech:)

    OdpowiedzUsuń
  9. to lubię!

    zuch z Ciebie, Holden!

    ciesza :-D

    czekam na ten świat z lotu ptaka :-))

    OdpowiedzUsuń
  10. Czasami, ale to naprawdę sporadycznie (zazwyczaj w stanie wskazującym)stosuję zasadę ze środkowego zdjęcia. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zawsze jak przejeżdżam tramwajem przez kraszewskiego też się z tego śmieję :)

    OdpowiedzUsuń

statystyka