poniedziałek, 13 lipca 2009

po-rady

I.

- A może pójdziesz do szpitala?

- Na wrzody czy bóle w klatce?

- Nie. Myślałam o psychiatryku… I tak wszyscy mają cię za czubka…

II.

- Wyjedź stąd!

- Dokąd?

- A co mnie to obchodzi!

- A Sz.?

- Jakoś mu to wytłumaczę!

- Ale ja nie będę potrafił…

- Ale ciebie już nie będzie!

- Będę ZAWSZE!

- Pieprzysz!

III.

- Dlaczego nie odbierasz telefonów wieczorem?

- A co chciałaś wpaść?

Brzdęk słuchawki

IV.

- Wciąż gadasz o śmierci. Bawi cię to?

- Przeraża.

- To dlaczego to robisz?

- Zastanawiam się jakoby to było…

V.

- Mogę ci jakoś pomóc?

- Chyba nie.

- Czegoś ci brakuje?

- Pieniędzy…

Brzdęk słuchawki

15 komentarzy:

  1. Chciałabym mieć moc zamieniania słów w szybką rzeczywistość...będzie dobrze.Przytulam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...ja to nazywam...mówić obok siebie.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Curla - och, ach, bach...

    @Słodka - wiara już nie czyni cudów, tym bardziej słowa

    @Maja - na przestrzał...

    OdpowiedzUsuń
  4. jak Tobie dać choć odrobinę optymizmu, a przynajmniej niefrasobliwości czy... a jauż sama nie wiem.
    w każdym razie ciepła dużo :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie nie rozumiem....
    Bo jeśli drogi się rozeszły nie łatwiej przekazać sobie znak pokoju i dać szansę na szczęście??? Ale do tego potrzeba dojrzałości.
    Moje literki nie są wymądrzaniem ale ta cholerna świadomość życia- TU I TERAZ.. szkoda czasu na nie odpowiednich ludzi...

    OdpowiedzUsuń
  6. Caminho - ... miejcie się dobrze

    Emmo - tak, już wszyscy mają mnie po dziurki w nosie, etc.

    Miamujer - słów nigdy nie jest brak

    Rybiooka - a gdy nie masz nikogo...

    OdpowiedzUsuń
  7. Holden, nigdy nie jest tak, że nie ma nikogo obok. Zawsze ktoś jest. Bliski czy obcy... Czasem obcy ludzie są nam bliżsi aniżeli ci, co powinni być blisko z racji powiązań rodzinnych na przykład.
    Dialogi z martwą duszą...

    OdpowiedzUsuń
  8. LATARNIKU - to co nam się wydaje, to co jest niemożliwe jest czasami rzeczywiste

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm...
    Jak wiele nienawiści, graniczącej z sadyzmem-
    mozna mieć w sobie.?!
    Przepraszam za tę "ocenę" tej Osoby -
    ale to zdumiewa i tez zastanawia -
    bo przecież gdzieś , coś musiało na TO
    wpłynąć... Jednak żeby aż taaak..?

    No taak - z boku to sobie można się
    wymądrzać.., wiec lepiej przestanę -
    bo i nie wypada...

    Trzymaj się!
    -Marius

    OdpowiedzUsuń
  10. puk puk ?
    jakoś nie widać, żeby Cię mieli po dziurki w nosie, bo ciągle do Ciebie zaglądają :-)
    nie wiedzą tylko jak Ci pomóc. może Ty wiesz ?

    OdpowiedzUsuń
  11. Marius ..........................!

    Emmo - zaglądają, wyglądają, lądują :) czy ja wiem? zbyt trudne pytanie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Holden!
    uwierz w ludzi! ja kiedyś straciłam w nich wiarę, ale teraz ją odzyskuję i jest mi dzięki temu znacznie łatwiej żyć.

    często jest tak, że potrzebujemy innych, ale nie pozwalamy im się zbliżyć do siebie, bo się boimy kolejnego zranienia. ale chyba już ewentualna kolejna rana jest lepsza niż ten strach i samotność, nie sądzisz?

    a ponadto myślę, że jesteś silnym człowiekiem i to wszystko wiesz :-)

    OdpowiedzUsuń

statystyka