sobota, 18 lipca 2009

Wymyślona

Feromony działają

to nie trzmiel to ja zabłąkany

we włosach łona

na skrzydłach pragnienia wlatuję

pod spódniczkę ubraną w maki

jak uczniak robiący gałkami zdjęcia

nauczycielce geografii

drżącej w górach Beskidu

myjącej swe ciało w źródłach Soły

okaż mi łaskę ulituj się nad pożądaniem

wpuść mnie i drgaj jak struna

i piszcz jak łania

łaskocz wargami i brzuchem i udami

rób co chcesz

bo

chcę być uroczo zhańbiony

na oczach twoich dzieci i drzew

powoli cicho

głośno szybko

zwiąż mnie przekleństwem

rozlewanym winem i konopiami z doniczki

nie przestawaj

wymyślona żono

pięć lat różnicy nie czyni z nas źle pojętych

kochanków


2009

10 komentarzy:

statystyka