piątek, 27 listopada 2009

ŹRÓDŁO



Wyjechałem.
Nie wiem na jak długo, ale Przyjaciel zabrał mnie ze sobą, do siebie. Także On, miesiąc temu, zaszczepił we mnie myśl zdrowienia.
Niektórych, może ona zdziwić. Niektórych zniechęcić. To Wasze prawo, ja mam prawo do nauki. Nauki samego siebie.
Pisanie bloga jest autoterapią. Jest elementem drogi. Jednak coś muszę zmienić, odmienić. Moja depresja się pogłębia. Leczenie tutaj jest umiarkowane. Dlatego postanowiłem rozpocząć nowy etap.
W sobotę wieczorem rozpoczyna się rok liturgiczny. W niedzielę zaczyna się Adwent.
Będę czytał codziennie Ewangelię i komentował JĄ po mojemu. Będę się ustrzegał szerzenia herezji, ale pewnie mi się przydarzy.
Jeżeli chociaż raz w miesiącu znajdziecie czas, aby zastanowić się ze mną nad Pismem, będę uradowany. To będzie INNY MÓJ KAWAŁEK PODŁOGI.
Będę tam w każdy poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, piątek i niedzielę. W sobotę będę odpoczywał…

18 komentarzy:

  1. Przyjemności Holden i pozytwnego uzdrowienia.
    Dziękuję za zaproszenie do "poznawania"- będę zaglądać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moni - chociaż boję się tego WYZWANIA, to doszedłem do wniosku, ŻE WARTO. Dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę zaglądał z ciekawością. Z tą sobotą to widzę taka mała prowokacja :))) - jeszcze bardziej jestem ciekaw ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. Sebastianie - witaj! lubię prowokować - ale ta ma przynieść otrzeźwienie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Holdenie - będę trzymać kciuki !
    Czytanie Pisma szanuję, i to, że znajduje się w nim coś dla siebie. W końcu to niezwykle ważna Księga

    OdpowiedzUsuń
  6. Zeruya - dziękuję, obawiałem, że nazwiesz mnie fanatykiem. Dla niektórych poszukiwanie w Piśmie nie jest cool i jest powodem do drwin.
    A ja wiem, że tylko POZNAWANIE I SZUKANIE pozwala, a przynajmniej daje mi szansę o otrzeźwienie!

    OdpowiedzUsuń
  7. ...klękam z Tobą nad pismem...(nie noszę moherowego jakby co :):):)...)...ale bedę zaglądać i myśleć z Tobą/przy Tobie...ucałuj Przyjaciela za lek....:)......siły i wiary dużo...i zacznij od poprzeczki 10 cm nad ziemią..nie od 2 m...:)....Majka

    OdpowiedzUsuń
  8. Maju - TA poprzeczka drga, ale dzięki Bogu nie spada, więc skaczę, szukam. A Radia M. nie słucham i nie polecam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. trochę zdrowego egoizmu nikomu jeszcze nie zaszkodziło! Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ci dla których nie jest cool nie znają się;)
    A powazniej : mam trochę znajomych, którzy na różnym etapie życia szukają/szukali/będą szukać. Niekoniecznie znajdują to , co utwierdza w wierze katolickiej, ale znajdują. I zdaje mi się, że są dzięki temu bliżej Boga/spokoju/ różnie.
    Mój egzeplarz od wielu lat jest używany sporadycznie. Kiedyś, kiedyś regularnie.
    Życie jest skomplikowane.
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  11. Życzę powodzenia i liczę szczególnie na te prowokacje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zeruya - wiesz ja czytałem Pismo sporadycznie, a zawsze obiecywałem, że ... No właśnie ŻE, ALE... CZAS NAJWYŻSZY DOTRZYMAĆ OBIETNICY:)
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  13. "Przyjaciel", wielkie słowo, aż mi się ciepło zrobiło. Bo też mnie ktoś kiedyś zabrał do siebie i też był to koniec listopada.

    OdpowiedzUsuń
  14. Paczulo - w tym PRZYPADKU - to nie SŁOWO - TO CIAŁO:))))))))) UŚCISKI!

    OdpowiedzUsuń
  15. Powodzenia! Będę z Tobą na drugim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czyli tu nie będziesz pisać? Sporadycznie, w sobotę? Powodzenia w poszukiwaniu!

    OdpowiedzUsuń
  17. Holden zycze prawdziwej przygody w drodze po to co utraciłes. Kazdy moment w zyciu jest odpowiedni by sie w te podróż (nawet dojrzałym umysłem )wybrać.
    Bede sledzic i z przyjemnoscia czytac co nowego z drogi .Pielgrzymie juz chyba i na Ciebie czas.
    A dziękuje ze takich ludzi jak Twój przyjaciel da......

    OdpowiedzUsuń
  18. Małgorzato - dziękuję.

    Temi - nie popadam AŻ W TAKIE SKARJNOŚCI. Kawałek oczywiście nadal będzie funkcjonował!!! I to bez wytchnienia.

    Anno - z piechura przerodziłem się w pielgrzyma??? Podoba mi się:))))

    OdpowiedzUsuń

statystyka