We mgle, otępiony złym snem wylądowałem w lesie, na pustkowiu. Szukałem spojrzeń zagubionych zwierząt. Nic z tego. Szukałem ludzi. Zatrzasnęli swoje chałupy i wrażliwość. I tak wpędziłem się w dalsze otępienie…
Kaszuby od czwartku dawały mi wytchnienie, ale dzisiaj zapomniałem o cudowności miejsca. Uleciałem w swoje zaświaty, spowite przeszłością…
Niedziela. Rano. Muszę wracać. Chociaż ja już nic nie muszę, ale Inni tak… Poznań nie czeka, nie woła, nie tęskni. Raczej wykrzywia gębę z niezadowolenia…
Wpadam w nastrój starego dziada, który jak mantrę powtarza – Ja już nie chcę. I każde pytanie kwituje tym zniechęceniem, tą rezygnacją.
W drodze zawsze jest jakiś cel, wymierzony, zamierzony lub wymuszony. Mojego celu nie widać, choć w drogę ruszam codziennie, jeszcze przed świtem…
....cholera!!!!!!!...odrobina mgły NIE MOŻE Ci przesłaniać celu!!!......patrz PONAD i POPRZEZ.......przede wszystkim POPRZEZ miłość Szymona do Ciebie ....
OdpowiedzUsuńMaju - serio? Już to mówiłem kilku osobom, ale powtórzę TUTAJ - NIE MOGĘ całym moim jestestwem obarczać 9-letniego chłopca. Kocham Go nad ŻYCIE I pond ŻYCIE, i wiem, że to nie omam, nie mgła. Ale jest COŚ jeszcze, jest, a raczej nie ma!!!
OdpowiedzUsuńNikt nie wie dokąd i po co .Najwazniejsze ,ze sie to czuje i z tego powodu ma sie to pragnienie bycia tam gdzieś.Wszystko ma cel .Lecz my nie musimy tego wcale wiedzieć bo po co!.Samo sie układa .Wszystko zależy tylko od Twojej Głowy.......A propo Kocham Kaszuby!!!!!!
OdpowiedzUsuńAnno - myślałem podobnie, nawet zdarzało mi się i ostatnio...ale wiem, że od mojej łepetyny nie zależy już (prawie) NIC. A Kaszuby? Warto TU BYĆ!
OdpowiedzUsuń...kurde...nienawidzę pisanych rozmów.....!!!....nie wiem jak Ci to wytłumaczyć....nie chodzi żeby obarczać Jego...tylko żeby On i Jego rozwój był dla Ciebie celem...nawet skapany w gównie po czubek głowy...byś widział,że warto się wyczołgać...i ŻYĆ dla Niego......
OdpowiedzUsuńMaju - DOBRZE TŁUMACZYSZ! :) ale ja żyję TYLKO DLA NIEGO, tylko i AŻ.
OdpowiedzUsuńdzisiaj nic mądrego nie przychodzi mi do głowy, chociaż głupiego też nie
OdpowiedzUsuńwięc chociaż się uśmiechnę :)
Od godziny idzie do mnie coraz większa mgła, udaje mi się nią zachwycać. Wchodzę tu i patrzę..Holden! Jaka czadowa fotka!! Zmiażdżyła mnie. Do tego te tory, uwielbiam mmm. Koło mnie były, jeździły pociągi osobowe, ale skończyło się ponad 10 lat temu, a rozebrali je złomiarze i dawno pewnie przepili. W tym miejscu zrodziła się śliczna alejka, niezależnie od pory roku zachwyca. No nic tyle ze wspomnień i rozmarzenia. Dzięki, że mnie w takim stan wprowadziłeś. Powiem tylko, że tworzysz świetne obrazy i zgrabnie je wplatasz w bloga co idzie dalej..Hmm
OdpowiedzUsuńMargo - dziękuję za UŚMIECH:)!
OdpowiedzUsuńPaczulo - dobrze, że potrafię też pomagać, a nie tylko odtrącać...........! Serdeczności.
Panie Holden. Uprzejmie proszę o wymazanie części swojego komentarza gdzie zwraca się Pan do mnie z dziwnym, niepasującym tu, (przypominającym raczej jakieś chwasty) słowem "odtrącać". Takim myślom, hasłom, wspomnieniom mówimy nie, nie nie, stanowczo NIE :) A Syn, który nie jest skazany owymi chwastami, tylko kocha najpiękniejszą, szczerą miłością jest na to pięknym oryginalnym, niezbitym dowodem.
OdpowiedzUsuńPaczulo - gumka mi się skończyła:))), ale zgadzam się Z i NA Twoje oburzenie!!! Już (się) poprawię:))))))))
OdpowiedzUsuńUwierz we własnego człowieka.Pozwól sie mu rozwijać moze i urodzic.Nie wiem na jakim stadium jesteś .Czytając to i tamto stwierdzam ze on juz jest ale przez Ciebie dotracony .Jak możesz go odtracac i karac tak bardzo. Osadzac i nie wierzyć we własnego SIEBIE!!!!!!Do niektórych rzeczy jesteśmy wyjątkowo inteligentni......Dlaczego do tych innych tak ponizajaco głupi.Moze to co sie teraz dzieje to dopiero faza raczkowania .Kiedy juz staniesz na nogi życia.Wszystko bedzie widziane inaczej .Pewnie Cie urazam.Uwierz jestem bezbolesna.Ja sama czekam na te nowe ciekawe chwile i cele .Każdy
OdpowiedzUsuńAnno - przyjmuję Twoje słowa z pokorą, rzadko m się zdarza - urażać, obrażać, gniewać.
OdpowiedzUsuńUściski i dziękuję:)))!
Piękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńCzasem cel przesłania mgła.
Ale mgła jest ulotna i znika.
Niech Twoja zniknie jak najszybciej.
Ile osób napisało Ci tutaj, że mgła jest piękna? Sporo, a ja dodam również, iż taka własnie mgła jest :) Czyli co? Nie warto się zastanawiać co ta mgła nam/Tobie przesłania, a raczej myśleć, że faktycznie jest po prostu PIĘKNA! I do przodu...
OdpowiedzUsuńZeruya - rozpędź ją, proszę!
OdpowiedzUsuń:)
LATARNIKU - bywa piękna. Wczoraj taka była, dzisiaj zamieniła się, ale przodu chętnie. Tylko czasami się zatrzymuję, by obrać kierunek.
Albo przysiąść przy drodze i odpocząć.
OdpowiedzUsuńA ja nieraz powtarzam, że ten cel, co to niby zawsze jest i "być powinien", to coś strasznie względnego. Tyle przez niego zniechęcenia i rezygnacji... Czy nie można po prostu iść? A dokąd - to i tak się okaże na końcu...
Isle of Mine - MOŻE masz rację, bo przez lata, gdy wyznaczałem sobie cele, to później się w nich zatracałem, a one same nie dawały tego czego się po nich spodziewałem... a teraz...
OdpowiedzUsuńiść i potykać się TYLKO czasami I UMIEĆ się podnieść...
Najważniejsze, że wyruszasz, że Ci się chce.
OdpowiedzUsuńMałgorzato - dziękuję, przyznam jednak, że dzisiaj mi się nie chcę... wracać do Poznania..., no cóż
OdpowiedzUsuńkolej rzeczy.
puk puk?
OdpowiedzUsuńdzień dobry :-)
Kaszuby działkowe? to są Kaszuby miastowe... faktycznie wczoraj na Wdzydzach mgła, ale spokojna była, większa w Chwaszczynie:)
OdpowiedzUsuńja tam lubię mgłę...:)
Emmo - dopiero wróciłem...jak wyżej:):(
OdpowiedzUsuńBeato - witaj, trochę miastowe, ale więcej w nich było lasów, jezior, małych wsi, serdeczności!