parter
Krystyna J. zbiera
obierki
zęby trzonowe
odwiedził ją syn
na pierwszym piętrze
Malwina (lat siedem) przypala ucho
Kenowi, był niedobry dla B.
na drugim nie ma nikogo
jedni w szpitalu, drudzy w kościele
trzecie śmierci gorzałą
(moje ulubione piętro)
czwarte jest familijne
lekarz, pielęgniarka, ksiądz, grabarz
na piąte już nie wchodzę
wiem, kogo tam nie zastanę
wracam na trzecie, wącham, czuję
chodzę na rękach
wreszcie się śmieję
a na poddaszu mieszka Twój Anioł Stróż! stamtąd ma blisko do nieba :-)
OdpowiedzUsuńEmmo - na poddaszu mieszka Sylwia J., cichodajka - i czasami wygląda jak Anioł!
OdpowiedzUsuńTen drewniany kloc sprawia wrażenie całkowicie wyczerpanego i zrezygnowanego.
OdpowiedzUsuńkopaczu - bo wolał ZOSTAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bardzo wolał!!!!!
OdpowiedzUsuńJak to kloc. Klocom z reguły się nie chce ruszać i zostają :)A Anioł Stróż nie mieszka na poddaszu (tam mieszka Sylwia) tylko stoi za każdymi drzwiami. Czasami niestety mało kto go zauważa...
OdpowiedzUsuńZachwycam się
OdpowiedzUsuńzachwycam
zachwycam!
buziak
...home sweet home.......sfotografowałeś te schody???.....
OdpowiedzUsuńZnam to uczucie, gdy się tak bardzo nie chce wracać...
OdpowiedzUsuńA zdjęcie cudne!
Latarniku - tak. Sylwia nie jest Aniołem. A ja jestem klocem...
OdpowiedzUsuńMargarithes - pstryk:)! odczarowuję. już dobrze? :)))
Maju - każda fotografia - to kolejnych schodek...każde słowo...to mój krok.
Isle of Mine - dziękuję, a teraz to już mi się chcę, ale wracać...................:) TAM. Do Przyjaciela, na Kaszuby!
nie ma tak, mi jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńNawet jak marudzę :)
dzięki :)