środa, 18 listopada 2009

Sztuka pływania



…nigdy nie umiałem pływać, ale to tutaj, na Kaszubach, skoczyłem na łeb, na szyję… I odpłynąłem, poniosła mnie fala.
Nie chcę jeszcze raz przeżywać życia, zaczynać od tamtego skoku. Chcę wydostać się z toni i wrócić na brzeg. Popatrzeć na jezioro i powiedzieć: ­- To za mną, wieczność przede mną!
Byłem na grobie dziadka, byłem w miejscach, w których kochałem kobiety i przeklinałem mężczyzn. Dotykałem tych samych żywych drzew i plułem pod wiatr jak szczenię, jak wtedy. Tam.
Matka mojego Przyjaciela urodziła dziewięcioro dzieci. Przyjęła nas kawą, obiadem i uśmiechem. Jej twarz pokryta bruzdami młodniała z każdym słowem syna. A jej oczy wcale się nie tliły, one płonęły żarem spełnienia i szczęścia. Gdy po kaszebsku wspominała swojego męża, to jakby go tuliła, jakby dotykała jego dłoni…


Dzisiaj nauczyłem się pływać. 

34 komentarze:

  1. uściski, Holden :-)
    nic więcej nie umiem powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Emmo - uściski przyjmuję, ale umiesz, UMIESZ! Ja to wiem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ..tyle swoich odczuć i myśli wyrażasz w poście.. czasem nie nadążam ale uważam, że ciepło i życzliwość zawsze jest cenna! a bez miłości nasze życie by było ubogie i smutne..:D
    i..świetne zdjęcie..
    pozdrawiam serdecznie..:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgorzato - tak, TAKI JEST I ZAWSZE BYŁ.

    AnSo - nie nadążasz, zwolnij...
    dziękuję, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie powiem - umiem pływać, a nawet ratować ludzi, ale w Twoim kontekście mało ma to wspólnego ze szczęściem :). To jakby pływać w szczęśliwych oczach kochanych ludzi... zdaje się - bezcenne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ...ja pływać nie umiem.....
    .....Twoja sztuka dzisiaj......szkoda kaleczyc słowami tego co tu się dzisiaj stało..:):)...uściski i buziaki babcine w czółko.....sredeczności Holden....

    OdpowiedzUsuń
  7. To niegasnące ciepło w oczach to suma doświadczeń i prawda, że zawsze i mimo wszytsko można jeszcze być szczęsliwym...
    Wzruszyłes mnie dziś swoją opowieścią Holden:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie wiem co za magia w tych słowach byla ale rozlałam sie na dobre.......Opowiesc krótka o Matce przyjaciela i te pewnie dlonie Tego meza ........Holden to dobry temat i przykład z którego mozna cos ukrasc....Jednak z Kaszub cos pięknego przywiozles .W moich oczach tez teraz blogosc z powodu historyjki .I tu dziękuje bo emocje zdrowe sa............Słucham teraz Winter song na moim blog i widzę te kobietę Was.........
    Do serca Anna

    OdpowiedzUsuń
  9. Temi - bezcenne? dopełniające!

    Maju - kaleczymy codziennie siebie i innych, ważne, gdy potrafimy zdrowieć

    Słodka - za takie wzruszenie nie przepraszam
    :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Anno - dziękuję... serdeczności. Nadal jestem na Kaszubach, nadal czerpię...

    nie cierpię!

    OdpowiedzUsuń
  11. Pozdrów Kaszuby ja z tamtad pochodzę .Pozdrów Matkę tamta ,przyjaciela lasy jeziora Siebie odemnie ,I CZERP ile sie da .Ciesze sie dla Ciebie Holdiiiiiii ......

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiesz Holden?Powiem Ci coś w sekrecie...(wiem wiem, że patrzą inni, ale to nic -to dobrze)
    Pamiętam Ciebie z pierwszych dni naszej znajomości, z pierwszego bloga...- to niesamowite jak pięknie się zmieniasz.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anno - pozdrawiam. Przyjaciel dziękuję. I także w imieniu Mamy.
    Jeszcze półtora dnia CZERPANIA.

    Słodka - właśnie o tym rozmawialiśmy o TYM z przyjacielem. O! Cholera. Sięgnął do archiwum...

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyjacielu Holdena-sięgaj sięgaj...a Ty Holden uśmiechnij się, bo ładniejesz:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Słodka - On ma zasobne archiwum :)))))))))) Znamy się 23 lata.:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. ...mhm.....ale tym razem raczej chodziło mi o to,ze nie bedę zagadywać tych emocji.....wzruszeń które tu dzisiaj królują...:):)....bo tez się wzruszyłam...jak umiesz WIDZIEĆ....

    OdpowiedzUsuń
  17. Maju - dla rozluźnienia, ale nadal z poszanowaniem faktów: Mój przyjaciel też się wzruszył, ALE............

    POCAŁOWAŁ MNIE W CZOŁO...OD CIEBIE.

    Ale raczej Gucio, a nie Maja:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Holden, wiem wiem, że nie mogę się równać z Twoim przyjacielem.Ale już TU widać jak się zmieniasz. Myślę, że TAM widać to ze dwa razy bardziej:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. Słodka - zamknij oczy, zgaś światło... tak to ja je włączyłem. stoję obok. Nie z tyłu. Jestem

    OdpowiedzUsuń
  20. ...cholera......a ja podgladam...:(:(.......

    OdpowiedzUsuń
  21. Słodka - !:) i takie cuda się zdarzają:)

    Maju - podglądasz, czy raczej TEŻ jesteś? TU, OBOK?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ...jesteś mądry facet Holden..:):)..
    ....JESTEM...:):)...dziękuję,że tak to widzisz.....

    OdpowiedzUsuń
  23. Maju - mądrość zawsze czerpię się z głupoty przeszłości... jeżeli tak się dzieje, to jest szansa na BYCIE.
    Widzę i o-pozdrawiam wciąż.

    OdpowiedzUsuń
  24. Holden, a ja czerpie czerpie i czasem wszystko gdzieś przelatuje, jak z sita o za wielkich oczkach.
    Gdzieś przeczytałam , że tyle razy pewne sytuacje będą się powtarzać w twoim życiu, ile razy nie zostaną porządnie przerobione (czyt. aż się nauczysz) Znakiem tego w pewnych kwestiach mało pojętna ze mnie uczennica.Ale...nie tracę wiary. :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Aaaa a ja się zastanawiałam co tez Holden robi o godzinie piątej przed komputerem:P a tu masz- czas na blogu nieustawiony:PPP

    OdpowiedzUsuń
  26. Słodka - czas ustawiony, a wstaję najpóźniej po czwartej, po zmianie na zimowy w ogóle ze spaniem kiepsko...
    A uczennica z Ciebie dobra!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. OOO teraz ustawiony:D za jakiś czas będę się zastanawiać , co robiłam tu u Ciebie o 5.11:P

    Z tym spaniem to współczuję, bo wiem jak smakują nieprzespane noce.

    OdpowiedzUsuń
  28. fajne zdjęcie! Na Kaszubach jakaś magia się roztacza...wiem coś o tym...miejsc.. ludzi..zdarzeń..

    OdpowiedzUsuń
  29. Pchełko - to prawda, ale jutro muszę wyjechać, wracać
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń

statystyka