poniedziałek, 19 kwietnia 2010

relacja

  1. Płakałem. Chlipałem. Wierciłem się. Ruszyłem. Śmiałem się.
  2. Najpierw nie robiłem NIC. Potem robiłem dużo. Zdjęć.
  3. Spałem czasami. Wstawałem. Najczęściej z kolan.
  4. Piłem. Miarkowałem swoje smutki.
  5. Podglądałem parę kochającą się na łące. Był czwartek. Nadal ich widzę.
  6. Zmęczone mam palce. Opuszki pachną oceanem słów.
  7. Chcę zakochać się. Nic nowego.
  8. Nauczyłem się spokoju. Od siebie. (Niesłychane).
  9. Skłamałem ślepemu. Było czerwone światło. Przeżyliśmy oboje.
  10. Ukradłem jabłko. Toczyło się po bruku targowiska.
  11. Szymon ma ospę. Ja byłem nad Odrą.
  12. Szczecin jest miejscem przeszłości.
  13. Poznań jest miejscem tymczasowym. Jak długo jeszcze?
  14. Brat odpisał wreszcie na moje życzenia. Miał urodziny. Ja nazywam je narodzinami.
  15. Mam w domu więcej sukienek niż bokserek. Dziwaczeję na korzyść zdjęć. 

22 komentarze:

  1. A po cóż Ci te sukienki?

    ( z zaciekawieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zeruyo - taki "zboczony" fotograf jestem, że nakazuję przebieranki:)))), uściski

    OdpowiedzUsuń
  3. oooch, to w sumie dobrze.
    jak się nie ma innego pomysłu na sesję

    ale bokserki też dobrze miec :)

    OdpowiedzUsuń
  4. walnij foty tym sukienkom, bo aż mnie skręca z ciekawości.
    masz tak jak ja! też mam więcej sukienek niż bokserek :-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. punkt ósmy to jest to!

    u mnie wygrywają bokserki :))

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. .. ja też ! ( odnośnie jednego z punktów).
    Gdybym sporządzała sobie taką relację na końcu dopisałabym:
    ZDAĆ, WYJECHAC ... i juz nie wracac.
    PS. W Poznaniu jakaś empidemia ospy ( slyszalam juz o niej od paru osób posiadajacych przychówek).

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziwna i fascynująca relacja ...
    fascynujący i dziwny facet jesteś ...

    OdpowiedzUsuń
  8. ach ja glupia sukienki swoje Ci chcialam slac:)))a Ty masz tyle swoich:)
    dobrze ze wrociles...

    OdpowiedzUsuń
  9. Konkretnie podsumowany, tak od poniedziałku :)
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  10. ...sukienki na wieszaku w KAMIENICY...to też cudny temat....:):).....serdeczności Holden.....mam nadzieję,że już miałeś ospę i się nie zarazisz od Szymona.....

    OdpowiedzUsuń
  11. Pustawo było bez Ciebie, kolego. Dobrze, że wróciłeś. Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  12. To w sumie kupę roboty zrobiłeś przez ten tydzień.. :) Ale..
    DOBRZE, ŻE TEN TYDZIEŃ SIĘ JUŻ SKOŃCZYŁ.

    pozdrowienie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się podoba to zdjęcie. Myślami widziałem je w kolorze czarno białym lub sepi na moim drugim blogu ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja mam wrażenie, że powyższy tekst jest wyrazem pewnego uporządkowania życiowego.
    Takiego zdrowego.
    Podoba mi się :)
    Takie konkrety czasem mówią więcej od tysięcy bardzo poetyckich słów!
    Pozdrawiam ciepło po pięknym weekendzie, który spędziłam robiąc coś tylko dla siebie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Margo - skąd to poczucie winy, przecież nawet o Tobie nie wspomniałem, nie byłem u Ciebie:)))) a Szczecin jest w moim życiu od dzieciństwa:)

    Maju - :))) tak - to jest to - a ospę już miałem:)) gdy mały byłem

    marART - czekam na Twoje sukienki:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Moi Drodzy - uporządkowałem w głowie, w szafie bałagan - a tutaj miło Was gościć - trochę porządku, trochę rozgardiaszu - trochę Was - trochę mnie, dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dobrze Cię "widzieć". ;)
    Piosenka na dziś:
    "Pokaż mi śniegi,
    Zjedź ze mną po białej łące,
    Nie bierzmy kolegi
    ..."

    OdpowiedzUsuń

statystyka