Spokój, który dziwi spokojem. Kiedy było tak ostatnio? Pamięć spróchniała, kora odpada. Bez postanowień, ale muszę przeczyścić mózg zupełnie, wyrzucić śmieci. A jest ich jeszcze sporo.
Czekamy z Szymonem na mojego Przyjaciela, już dojeżdża, już wjeżdża, tylko, że nerwy gubią go w uliczkach. Pogadamy, wygadamy słowa, które leżą na wątrobie…
Szymon wspomina dzisiejsze sanki, nocne fajerwerki, modlitwy wśród europejskiej młodzieży. Gdy On jest obok czas ma znaczenie. Znaczenie miłości.
Ludzie rozmawiają o górkach i pagórkach, o kacu i bólach głowy. Podsłuchujemy i nabijamy nasze strzelby śniegiem. Jedna śnieżka za mamę, dwie za babcie, trzy za wczoraj, cztery za blogerów.
s w o b o d a
:-))
OdpowiedzUsuńcztery za blogerów to za mało!
nawet po jednym strzale nam się nie dostanie!
...szczęśliwości Holden...:):)...TAK TRZYMAJ.....
OdpowiedzUsuńMajka
Emmo - to prawda, za mało. zdecydowanie!!!
OdpowiedzUsuńMaju - ... nie chcę puścić, trzymam:)))
:)
OdpowiedzUsuńMiałam tam być, ale ciężko mi jednak!
Margo - rozumiem, ale duchem na pewno JESTEŚ!!!
OdpowiedzUsuńja tez proszę 14 za blogerów:)
OdpowiedzUsuń...byles na modlitwach Taize ???...sa piekne !
OdpowiedzUsuń....zastanawiałam się czy pójdziecie na te modlitwy....:)....rzucam do Was wielką,puchatą kulkę śniegową.....:)...
OdpowiedzUsuńBeato - a bardzo proszę:)))))))) a maaaaaaaaaacie.....doleciało?
OdpowiedzUsuńZuzamoll - byliśmy i było w ciszy, i w śpiewie, i w tańcu.:)
Maju - kula trafiła w twarz:))) przyjemny chłód... uściski!
to błogosławieństwo, że stara kora odpada i robi miejsce na nowe
OdpowiedzUsuńZaraz idziemy z małą na śnieg. Zaraz poślę Wam jedną kulkę z Puszczykowa na Łazarz:-)
TO TRAFISZ W "10", LEEEEEEEEEEEEEECI
OdpowiedzUsuńJEEEEEEEEEEEST:))))
och
OdpowiedzUsuńa ja się schowam za oknem
śnieg jest dziś taaki zzzzimny :)
Czuję się trafiona śnieżką :))
OdpowiedzUsuńZeruyo - ale jak przyjemny :))))
OdpowiedzUsuńIw - oooo, przepraszamy:))))