czwartek, 21 stycznia 2010

kolory



Budzę się lekko wystraszony. Byłem sam w przedziale, teraz przygląda mi się trzydziestokilkuletnia szatynka. Uśmiecham się nieśmiało. Ona też, ale z rezygnacją:
- Ma pan niezły tyłek, ale (zawiesza głos)… to chrapanie…
- Chrapałe-łe-łem?  
- Okropnie!
- A co ma tyłek do chrapania? – zdobywam się na rezolutność.
- Do dzisiaj myślałem, że nic. Ale codziennie się czegoś uczę – skwitowała napadem śmiechu.
Pięknie się śmiała.



Osiem godzin później krążę między półkami. Woda, bułki, małe co nieco. Na jutro. Na wyjazd. Przede mną kobieta pręży się i staje na palcach, a z niej wydobywa się piskliwe: ­
- Jezuuuu!
- Co się stało? – próbuję odnaleźć się między spadającym makaronem, a jej przeprażeniem.
- Założyłam się z koleżanką, że pan nie żyje – wyrzuca słowa, które jeszcze dźwięczą mi w głowie.
- I co przegrała pani?
- Jak widać na załączonym obrazku – orzekła, podniosła pakę makaronu i minęła mnie ze łzami w oczach.
Kobietę znam. Pracuje w miejscowym kasynie.


19 komentarzy:

  1. I bądź tu człowieku mądry! Jak widać nie tylko wyroki boskie są niezbadane, ale i reakcje kobiet;))))

    OdpowiedzUsuń
  2. ...chrapanie przy zgrabnym tyłku moze być sexyyyyyyyyyyy...:P):):):)...a na to drugie spotkanie.....nie ma rady...musisz się uodpornić na TAKIE reakcje....

    OdpowiedzUsuń
  3. Co tam chrapanie :)) Zwykle nie poznajesz kobiet od tego uroczego elementu męskiego (i nie tylko) charakteru!

    Jak widać wiadomość o Twojej śmierci była zdecydowanie przesadzona :)!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciężki humor . A jednak nasuwa mi się komentarz podobny do Iw - i uśmiech ( że wiadomość o śmierci przesadzona).

    Wciąż i niezmiennie - bawcie się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To straszne. Tak kobietę rozczarować :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. I będziesz żył długo i szczęśliwie.

    Dupa i chrapanie, muszę nad tym pomyśleć! hihi

    OdpowiedzUsuń
  7. Nivejko - myślę, że NAWET Bóg boi się kobiet!!!

    Maju - będę chrapał u Ciebie, wybacz!!!!!:)

    Iw - przesadzone plotki, to nic nowego:)))

    Zeruya - mamy taki zamiar....:)

    M. - nie lubię rozczarowywać...

    Margo - myśl... zobaczymy co z tego wyniknie:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. moja Babcia powtarzała, że jeśli się kogoś niesłusznie uznaje za umarłego, to jest to zapowiedź długiego życia! podobnie, jeśli nam się śni czyjaś śmierć :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki za uśmiech, Holden :))

    pozdrowienia...

    OdpowiedzUsuń
  10. Maju - nie ma co DUMAĆ - tak będzie:))) (już się spakowani!)

    Emmo - Moja Babcia też w TO wierzy!

    Pumo - a proszę bardzo i podsyłam kolejny: :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Eeeetam... ani chrapanie ani tyłek nie mają większego znaczenia... liczy się coś zupełnie innego...:)

    Moja Babcia też w to(ad śmierci) wierzyła, a ja wierzę jej:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anastazjo - mądrze mówisz, bo tyłek zapadnięty:))) a Ona chyba samotna i dziwna była:))) a ta z kasyna, to taka pani wstążka - makaron :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. znam Twój tyłek, znam Twoje chrapnie, znam Twoją śmierć.... nic tylko łzy

    OdpowiedzUsuń
  14. wiesz, co? wstydź się, tak zawieść kobietę...żyć...fuj:)

    a tyłek zgrabny u faceta to podstawa:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam Jego ciało, znam Jego czułość, znam zapach śmierci w tym samym hotelowym pokoju... widzę Jego odrodzenie...
    K.

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy-a - nie lubię anonimowych łez.

    Beato - poprawię się, naprawię, części wymienię...:)

    A/K - odrodzenie budzi się ze snu, nawet gdy chrapię:) dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja sobie myślę, że skoro myślała że nie żyjesz, to znaczy że ten stary, zły - którego nie znam - Holden umarł. Teraz jest lepszy.
    Przecież zaczynasz nowe życie!
    Rewelacja
    Buziole wielkie na miły dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powiadam Ci, że chrapanie jest sto razy lepsze od zgrzytania zębami. :)

    OdpowiedzUsuń

statystyka