Mylą mi się słowa, oddechy, gesty, spojrzenia. Mylą mi się kobiety, wazony, lampy, smukłe łydki. Mylą w cieniach, światłach przyprószonych, mgłach, półcieniach i ciemnościach. Mylą mi się zdarzenia. Nie rozróżniam dobrych uczynków od lichych. Gasnę w zmęczeniu, niezrozumieniu.
Zdarzają się dni złe, zdarzają prędkie i te wolne. Zdarzają się dni, których światło nie powinno dotyczyć w ogóle. Pstryk. Ranek. Ciemno. Pstryk. Dzień. Ciemno i tak do zgaśnięcia wszelkich emocji, porównań, aluzji i iluzji. Pieprzony dzień metafor. A raczej nakładek. Ruska baba w babie. Wszystko to samo. Za całe pięć rubli i dziesięć kopiejek.
Mylą mi się pragnienia i oczekiwania. Mylą, bom pomylony…
Zmielony i podany w sosie własnym. Smakuję sam sobie. Sam.
ojej...
OdpowiedzUsuńa co to za nastrój??
Jeśli smakujesz sam sobie, to już jest dobrze. Inni myślą naszym smakiem. I czują to co chcemy żeby czuli:)
OdpowiedzUsuńDziś Najgorszy Dzień w Roku (tak wyliczyli naukowcy).
OdpowiedzUsuńJutro znów wstanie słońce:-).
Po powrotowa-melancholia, też tak miewam. Jutro będzie inaczej, lepiej. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuń...Holden???......
OdpowiedzUsuńEmmo - nastrój choroby przeszłości....
OdpowiedzUsuńNIVEJKO - taki ze mnie typ - egoista!!!
Ida - też to słyszałem, ale nikt mi nie chcę wierzyć!!!
Małgorzato - a wczoraj... byłem... blisko... miasta O... pociąg stał tam trzy godziny
MAJU - TAKI DZIEŃ...
Chciałam przesłać słoiczek dżemu poziomkowego. Może pomoże?
OdpowiedzUsuńTo nie nastrój, a raczej NIESTRÓJ. Ino się NIE STRUJ tym nastrojem... Minie samo, spokojnie.
OdpowiedzUsuńPstrykanie kolejnych dni i nocy, pudełka w pudełkach, papierowych, walających się, nawet wiatr ich nie porusza, porusza je szybki oddech przerażonego człowieka.
OdpowiedzUsuńWyłazimy z pudła a tam kolejne i kolejne, ruskie baby są chociaż kolorowe.
.. bywają takie dni, takie chwile
OdpowiedzUsuńgdy obrazy mieszają się z myślami
tworząc cienie piramid i labiryntów
a dzień skończy się zmierzchem
zasypiając za linią horyzontu
lecz świt może przynieść uśmiech..
i .. będzie lepiej !
Witaj Holden,
OdpowiedzUsuńJeżeli czujesz się, jak na tym zdjęciu, to faktycznie nie jest wesoło, kojarzy mi się ono z korytarzem szpitalnym.
Dziś jest tak, jutro może (a czemu by nie) być zupełnie inaczej!
... mnie też trochę się myli...
Holden, bywa tak, ale przejdzie, zawsze przechodzi :)
OdpowiedzUsuńuśmiechu
Tak żeś mi mówił i uwierzyłam, to teraz sam w to uwierz!
OdpowiedzUsuńMnie też czasem mylą się dni i wszystko inne. Ale wiem, że to jest coś, że to jest stan, z którego coś powstaje... Tylko póki co jest w zarodku.
OdpowiedzUsuńWtedy nie oglądam świata, tylko samą siebie.
Pozdrawiam :)
Gorsze dni są po to żeby te lepsze co zaraz po nich przychodzą lepiej smakowały.
OdpowiedzUsuńNosek do góry :)
Miłego dzionka
Rówieśniku umęczony, świat nam sprzyja, niedługo pewnie popatrzysz na swoje zimowe enuncjacje i zapytasz: O co mi kurwa chodziło? Nie potrzebujesz współczucia i pieprzenia 'Holdenku, będzie lepiej, uwierz!' raczej impulsu i inspiracji, ale nie tutaj :)
OdpowiedzUsuńżycie jest pełne najróżniejszych
OdpowiedzUsuńcmok
Buddyjska wiara głosi:
OdpowiedzUsuń"...nic nigdy tak naprawdę się nie kończy, nawet życie. Wszystko trawa dalej we wzorze nocy przechodzącej w dzień, ciemności w światło, śmierci w odrodzenie."
Mam nadzieje że Twój wczorajszy gorszy nastrój dziś przeszedł w pozytywny...
:))))))))
Hej, hej, już jest połowa nowego dzisiaj... nie pomyl z wczoraj:-)))
OdpowiedzUsuń