na szóstej stronie
on zdradza skłonności destrukcyjne
ona wie o tym
bez czytania wstępu
do czterdziestej trzeciej
docierają spóźnieni goście
pociąg z Leszna zatrzymał
ich w lesie przygód
na setnej pierwsza scena
bez erekcji głównego bohatera
mogłaby być ostatnią
ale dopiero teraz czytać się chce
trzy strony dalej
okazuje się że
ma farbowane włosy
tuszuje przeszłość swoich dzieci
sto pięćdziesiąta
to orgia wyznań i wizyta księdza
który zapomniał olejków
namaszczenie pocałunkiem w czoło
dodaje ochoty do dalszego tworzenia
tylko że
autor wyzionął ducha
grafomania przyczyną zawału serca
bywa – orzekł chłodno lekarz
bazgrząc łaciną akt zgonu
Amen!
OdpowiedzUsuń..życie zapisane na 150 stronach??.....żyjmy by było ich więcej.....
OdpowiedzUsuń...więcej, więcej... i z happy endem:)
OdpowiedzUsuńKopaczu - przewrotnie dziękuję....
OdpowiedzUsuńMaju - postaram się, postarajmy...
Ido - więcej - ok! ale na szczęśliwe zakończenie nie mam zbyt wielkiego wpływu.:)
Niech będzie pochwalona grafomania, która leczy z beznadziei.Autorze natentychmiast wstań-pióro czeka!
OdpowiedzUsuńSłodka - autor został reanimowany przez zakonnicę z północy:))), a lekarz okazał się być z Łodzi... (straszno, ale jak na grafomana przystało:)))
OdpowiedzUsuńrozbawiło.mnie.
OdpowiedzUsuńJus - bywam zabawny... nawet śmiać się potrafię...
OdpowiedzUsuńwpadłam ostatnio w czytanie biografii zespołów. Nagrywaja, koncertuja - po ich zejsciu ze sceny objetosc tych ksiazek wzrosnie zapewne jeszcze dwukrotnie. I tak maja po 400-500 stron. z grobu pewnie zazdrosci im Chopin, bo nie mial zyciowego rock'n rolla:)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim jednak witam, bo dopiero odnajduje sie tutaj, w rzeczywistości sobie radzę:)
Zakonnica była z reklamy Benettona?;)
OdpowiedzUsuńzauważyłam, choć jestem tu jakoś tak po drodze :)
OdpowiedzUsuńgraFomaniaczka
sissylight - Chopin to był równie porąbany i samotny gość jak ja, ale on miał talent:)))
OdpowiedzUsuńSłodka - występowałaś??? No tak - dostrzegam podobieństwo!!!!!!!!!!!!
Jus - droga w naszym życiu jest najważniejsza, tylko nie szukaj CELU!!!!!!!!!!
Gdzie mi konkurować z taką śliczną zakonnica:P
OdpowiedzUsuńSłodka - mam ten plakat TERAZ PRZED SOBĄ - I JUŻ WIEM, Ona jest tylko z Photoshopa!!!!:)
OdpowiedzUsuńMyślisz , że nie ma takich ślicznych zakonnic?;)
OdpowiedzUsuńi przy okazji zostałam nawet poUczona ;) podróże ..
OdpowiedzUsuńSłodka - może i są, a i w ten sposób budzisz moje fantazje, ale po co mam szukać... i tak już nie chcę być zakonnikiem..., a deprawowanie zakonnic (prawdziwych) to bezcelowe zadanie:)
OdpowiedzUsuńJus - bo ja tak domorosły kaznodzieja jestem
sto pięćdziesiąta najbardziej mi się
OdpowiedzUsuńpodoba, ale tylko do pocałunku w czoło!
:-))
Chciałeś by zakonnikiem?
OdpowiedzUsuńFantazje...ech;)
Emmo - spokojnie Słodka mnie ocuciła :)) AUTOR ŻYJĘ i niestety będzie grafomarzył dalej:)
OdpowiedzUsuńSłodka - chciałem? Ja nawet próbowałem!
A to niesamowite:)
OdpowiedzUsuńjaj. podoba się... jakoś w pamięć zapada.
OdpowiedzUsuńSłodka - w moim wydaniu to zwykła, kolejna próba. Moje poszukiwania trwają i za nic nie chcą przestać...:)
OdpowiedzUsuńWiesz, co w tym jest najfajniejsze?Że nie stoisz w miejscu, że szukasz:))
OdpowiedzUsuńMoniko - a w mojej pamięci same przewiny. Doszedłem do tego, że każdy grzech popełniamy z grafomanii, czyli po prostu z ułomności:)))))))
OdpowiedzUsuńp0zdrawiam :)
Słodka - gdym przestał musiałbym powiedzieć - żegnajcie, a wciąż mi się nie chcę. dzisiaj np. odkryłem wspaniałe kawałki brazylijskiego rocka, słucham i nie mogę uwierzyć dlaczego nikt tego nie puszcza. Strasznie podoba mi się np. Anahata :)
OdpowiedzUsuńNie wierzę, w przypadki.Ktoś fajny tego słucha?;)))
OdpowiedzUsuńMoments mi się podoba.Tuba to fajna rzecz;)
OdpowiedzUsuńSłodka - no to do Rio :))) osiągnąłem kolejny (MAŁY) sukces:)))
OdpowiedzUsuńPięknie!Trzymam kciuki za kolejne:))
OdpowiedzUsuńWiele rozdziałów będą miały nasze książki. Pewnie będzie kilka smutnych wątków, ale ważne ile szczęśliwości i pięknych małych zakończeń.
OdpowiedzUsuńBuziam
przewrotna reznezja ;)
OdpowiedzUsuńOch... to już nie żyje???:)
OdpowiedzUsuńTworzenie - przeklęta potrzeba.
OdpowiedzUsuńAle TO akurat kupuję...
Pozdrawiam
Słodka - trzymaj, trzymaj!:)
OdpowiedzUsuńGosiu - zakończenia nigdy nie powinny być małe:)
Zekas - autor krytykiem:) to najlepsze rozwiązanie.
Nivejko - żyjesz, żyjesz - sprawdzałem:)
Inez - tworzenie, to potrzeba trwania.
Holdenie , zdradz sie , cos Ty czytal ...?
OdpowiedzUsuńzaskakujace zwroty akcji ... to nie byla polska pisarka ... ?
Wiersz wspanialy ... - freitag
Freitag - ten autor to ja:))))
OdpowiedzUsuń