Międzylądowanie i są. Na moment, na godziny. Waldek z Mają. Brat z dziewczyną. Lecą do Barcelony. Ich wyprawa dodaje mi otuchy. Przestałem się gapić w sufit. Spojrzałem w oczy bliskich.
Ale te piękniejsze spotkałem w obiektywie. Ania zgodziła się na kilka ujęć. Ania, strażniczka moich emocji przez ostatnie osiem lat.
Waldek podczas nocnych Polaków rozliczeń wykazywał, że nigdy nie miałem szczęścia do kobiet. Bo: tego szczęścia nie chciałeś: Tchórzyłeś!
Wybrałem robienie zdjęć. Dokumentuję utraconą nadzieję.
Tyle mogę. Tyle mi zostało.
No nie! Holden! nie zgadzam się na to, na tę utraconą nadzieję, na "tyle mogę", na "tyle mi zostało". Interesującemu mężczyźnie przed czterdziestką niech nawet to do głowy nie przyjdzie.
OdpowiedzUsuńBzdura! Tyle Ci zostało? Żądaj od życia więcej, czemu się poddajesz?! No! ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego więc tchórzysz? Wciąż?. Daj sobie szansę:)
OdpowiedzUsuń...uważasz,że "TYLKO TYLE"????....a może aż TYLE!!!.......zatrzymujesz czas......spełniasz marzenia......SZUKASZ duszy w każdej fotografii......może na początek WYSTARCZY aż tyle??......
OdpowiedzUsuńnie masz jeszcze czterdziestki......
OdpowiedzUsuńusiądź na chwilę , nie miotaj się pomyśl trochę
.......a może Waldek miał rację.....
wiem że łatwo jest dawać dobre rady.......
ale wiele jeszcze przed Tobą...pozdrówka
Rafał
I co pozytywnego wynikło z tego "wykazania" ci, że (niby) "nie chciałeś szczęścia"?
OdpowiedzUsuńPięknie dokumentujesz. Nie utraconą nadzieję, tylko to, na co patrzysz. Piękno, które w tym odkrywasz i które twoimi oczami odkrywamy też my. Wiele możesz. I tylko ty sam wiesz, czy chcesz.
Pozdrawiam serdecznie!
A może to nie te kobiety były? Po prostu?
OdpowiedzUsuńNiedziela - Moi Drodzy - JEST przede mną... niestety, chyba deszczowa. Problem w tym, że staram się żyć 24 godzinami, a męczy mnie to, bo chciałbym wiedzieć, co będzie jutro. I wierzyć, że będzie lepiej, a z tym mam cholerne trudności. Dobrych chwil, dzisiaj, dla Was.
OdpowiedzUsuńZdjęcie piękne, jak wszystkie Twoje.
OdpowiedzUsuńCzytam o tym, co czujesz i myślę, że słuchasz wielu ludzi, zbierasz ich opinie, ale sam ze sobą chyba rozmawiasz za mało. Podobno, żeby spotkać właściwą osobę na życie, trzeba się stać podobnym do poszukiwanej osoby...
A życie w związkach wcale nie jest łatwe i faktycznie wymaga wiele odwagi i zdecydowania.
Powodzenia Holden.
U mnie tylko lekkie zachmurzenie, siedzę na tarasie i pozdrawiam Cię z huśtawki :))
ojejku!
OdpowiedzUsuńto jest TA Ania! to po prostu MUSI być TA Ania!
pamiętam ją z jakiegoś bardzo starego wpisu. dobrze, że nie straciłeś z Nią kontaktu.
podoba mi się zdjęcie ... baaaaaaaaardzo!
OdpowiedzUsuńlubię 'Twoje dokumenty' ...zdjęcia są świetne..to wyżej też!
OdpowiedzUsuńDobrze mieć bliskich, chociaż na chwilę przy sobie
OdpowiedzUsuń