poniedziałek, 24 maja 2010

co i jak?

Ostrzeżenie dla optymistów: mam podły nastrój i chcę TO wypisać.
Skurczę budzą mnie nocami, w dnie wypada mi ołówek z ręki, tak boli. Gdyby to był jedyny powód jesieni w mojej głowie, powinienem pójść do lekarza lub więcej sypiać i mniej pić kawy i wina. Skurczę jestestwa są okrutniejsze.
„Mam burdel w mojej głowie”. Nie potrafię złapać się niczego, co dawałoby wiarę w lepsze jutro. Wszystko jest chwilowe, ulotne, krótkotrwałe.
Modlitwa? Tak, ale nie potrafię obwiniać Stwórcy, a prosić już nie wypada.
Natomiast kobiet, które uwielbiam, panicznie się boję. Strach, że skrzywdzę jest tak duży, że paraliżuje. Poza tym ten cały teatr udawania, fałszywych gestów i zbędnych słów.
Za oknem, po deszczu, ożywcza aura, a ja czuję jakbym patrzył w ciemną noc i zastanawiał się: CO I JAK DALEJ?
Pytanie, które spada jak popiół z peta i pozostaje bez odpowiedzi jak zgaszony czerwony Winston. 

21 komentarzy:

  1. Wino..śpiew..(czyt. fotki)..kobiety..chyba masz naprawdę chwilę słabości..ech Holden..to wpisane w życiorys każdego..a takie piękne chwile rejestrujesz..Twój umysł długo się od nich nie uwolni....nie karmisz się tymi chwilami? zatrzymuj je na dłużej...są przepiękne..Serdecznie 'ściskam' po przyjacielsku...i wirtualnie napiję się lampkę wina :)A.

    OdpowiedzUsuń
  2. ...dlaczego nie rozpamiętujesz to co dobre....tylko kurczowo się czepiasz tego co złe ??........nie umiera się od krzywd doznanych od kobiet....a może przez ten strach stracisz szansę u tej jedynej co Cię nie skrzywdzi???.....

    OdpowiedzUsuń
  3. ...a na skurcze dobry sok pomidorowy ,bo magnezu Ci brak...i kawa i papierochy zabierają z organizmu.......

    OdpowiedzUsuń
  4. SNU CI TRZA !
    A nie ciągłego trucia i dymem i tabletkami i alkoholem.

    Slońca jeszcze ... bo jak sie nie zmieni, to tylko umieścić zdjecie czarnej dziury w ramach podsumowania (służę własnym archiwum takich zjawisk).

    Holden .. Smeciak.

    ;-PPPP

    OdpowiedzUsuń
  5. minie, wszystko minie - zobaczysz!

    OdpowiedzUsuń
  6. MajaK ma racje - MAGNEZ!! A moje rady dwie (przetestowane na sobie):
    1)INTENSYWNY wysiłek fizyczny na świeżym powietrzu
    2) muzykoterapia (polski dobry rock potrafi zdziałać cuda).
    trzecią radę przeczytałam dziś na drzwiach wejściowych do pracy: "Uśmiechnij się, poczujesz się lepiej" - ale to chyba pomysł do dupy :D
    Good 4 you!

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety nie palę, ale mogę sobie wyobrazić puste pudełko po śliwkach w czekoladzie...ten sam stan? wybacz Holden:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Alkohol znieczula, ale nie wycisza -wiem, co mówię;-)Spokoju Ci trzeba i tego spokoju z całego serca życzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. 3) okno szeroko (jeśli u ciebie też po burzy) i Czesław Mozil.

    OdpowiedzUsuń
  10. Holden,
    masz dwie ręce? dwie nogi? nie zżera Cię żadna straszliwa choroba? jesteś zdrowym , pełnosprawnym facetem? to błagam Cię nie bluźnij. życie jest czasem... tu ciśnie mi się słowo na "ch", ale staram się tu nie bluzgać (chociaż bluzgam non stop), ale dopóki jesteś zdrowy, Chłopie, to WEŹ się w garść. to jest rozkaz! szkoda życia. inni mają naprawdę gorzej!

    sorry, za brytal, ale czasem tak trzeba!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Sorry za lakoniczny komentarz, ale MajaK ma rację - mnie też pomaga magnez na skurcze. Kawa Ci wypłukuje i potem cierpisz, znam to.

    OdpowiedzUsuń
  12. Używki spróbować odstawić. Stwórcy nie obwiniać ani nie prosić, tylko z nim pogadać (czyli z samym sobą)... Co dalej - to się przecież i tak okaże :-)

    Czytałeś może Eckharta Tollego? Polecam.

    I pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Moi Drodzy - jak facet co ma dwie ręce i dwie nogi, ale źle w głowie - zamiast pół tabletki, wziąłem całą i już około 19 spałem jak niedźwiedź, który zapomina nawet o skurczach. Tak dzisiaj powinno być lepiej. TAK.
    Dobrego dnia dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  14. A mówiła wyraźnie: PÓŁ TABLETKI

    OdpowiedzUsuń
  15. Uśmiechu, trochę lepszej pogody i miłego dnia ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest jeden pozytyw: nadal dobrze piszesz!
    Zauważyłam, że kiedy jestem szczęśliwa i wszystko idzie po mojej myśli, to co piszę jest do obżygu nudne :) A kiedy mi dopiecze życie, słowa nabierają mocy i siły.
    Nie wiem, dlaczego, ale tak jest :)
    Mimo wszystko optymistyczne uściski.
    W ramach wspólnego cierpienia: łeb mi pęka od wczoraj, dziś jakoś jadę na prochach.
    Ogólnie nie jest źle, ale czuję się strasznie zmęczona i marzę o urlopie... Ale na razie nie mam na niego szansy. Trzymam się roboty, bo pozwala utrzymać stabilizację.
    Marzę o wypadzie do mojego faceta, chociaż dopiero wczoraj odwiozłam go na pociąg...
    Trzymaj się Holden!

    OdpowiedzUsuń
  17. Właśnie po to są blogi... żeby podły nastrój wypisać...

    OdpowiedzUsuń
  18. Gdy
    pójdziesz
    przez
    wody,
    Ja będę
    z tobą,
    i gdy
    przez
    rzeki,
    nie zatopią
    ciebie.
    Gdy
    pójdziesz
    przez ogień,
    nie spalisz się,
    i nie strawi cię płomień.
    Albowiem Ja jestem Pan, twój Bóg (…)
    Nie lękaj się, bo jestem z tobą.(Iz. 43:2n, 5)
    DALEJ !

    OdpowiedzUsuń

statystyka