czwartek, 25 czerwca 2009

Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana

INACZEJ.

… Była pani A., był i pan Z. A między nimi alfabet. „A” jest zawsze piękne, więc wszyscy uznali, że ona jest ofiarą. „Z” brzydkie jak Zenek z bramy na dole. On był, więc katem.

Ona słuchała koleżanek za biurek, on taplał się w błocie przy scenie weekendowych koncertów. „A” chciała mieć dom z ogródkiem, zagraniczne wakacje dwa-trzy razy w roku i auto i piękną bieliznę. „Z” sypiał nago i rzadko z nią, ale na wakacje jeździł, domy kupował, bieliznę dzielił zębami na strzępy.

Gdy ona dzwoniła o pomoc do rodziców, on szukał w szufladach jej zbliżeń od ginekologa. Ona protestowała, on manipulował nasieniem. I „A” i „Z” mieli dziatki. I miało być mieszczańsko, bo pięknie patrzyli w ołtarz na sumie, a klecha był uradowany ich godzinnym szczęściem.

I rodziły się zmarszczki, brzuszki, cellulit. I kręciły się łzy, szklanki wódki, trzaskane drzwi…

I sąd orzekł koniec. A ksiądz odmówił zdrowaśkę i skreślił „A” i „Z” ze spisu w trzeciej ławce. Teraz siedzą tam „B” i „Y”, a między nimi dziatki poprzedników, w komżach dzwonią przy ołtarzu i wysyłają ukradkiem esemesy do dwóch zagubionych liter…

18 komentarzy:

  1. No żeby tak smsy w kościele ... :)
    Smutność jakaś.
    Więc spóźnione o dzień. Bo przecież wczoraj można było - uściski.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Zeruya - SMUTNOŚĆ WSPOMNIEĆ. za uściski... uciskam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Ty się barbrzesz w tej przeszłości....

    Tulam z hamaka :-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Przegadać. oswoić, już nie boleć...bo pamiętać, pamiętać jak najwięcej, by nie pogubić się znów...

    OdpowiedzUsuń
  5. Holden żadnych haków i hamaków ja Ci życze ciepłych ramion o:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Grzebiesz się stary, grzebiesz w tej przeszłości.. Ale to taka Raków przypadłość. Bylebyś nie zagrzebał tego, co masz teraz i tego co przed Tobą. Jak chłop chłopu - z całego serca Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Latarniku
    dziękuję, ale tarapeutycznie podchodzę do swojej przeszłości. Muszę ją przerobić, bo inaczej niczego już nie pojmę...

    OdpowiedzUsuń
  8. nie mogłam sobie przypomnieć skąd ten tytuł...już wiem: ,,Lokomotywa" Julian Tuwim
    :-)

    dzień dobry, Holden

    OdpowiedzUsuń
  9. A to też racja. Przerobić wszystko trzeba. Nawet to co nieprzyjemne. Człowiek w ogóle rodzi się chyba po to, by wciąż przepracowywać różne rzeczy w sobie i wokół siebie..

    OdpowiedzUsuń
  10. i właśnie, Holden, grzeb, grzeb :)) Wiem, że wszyscy mówią- nie grzeb, idź dalej. Grzeb!! I dopiero jak przeryjesz wszystko i zrozumiesz, że możesz zapomnieć- idź dalej :))

    Miłego :))))

    OdpowiedzUsuń
  11. @Joanno - bratnia Duszo (w tym komentarzu, na pewno:) D Z I Ę K U J Ę

    OdpowiedzUsuń
  12. nie sposób uciec od przeszłości, bo z niej jesteśmy utkani. Najczęściej - niestety z nie najciekawszych nici...
    Trzeba grzebać, rozplątywać, odcinać. Samoświadomość jest obowiązkiem- takie jest moje zdanie...

    OdpowiedzUsuń

statystyka