czwartek, 4 czerwca 2009

kredki

… ja tu swoje, a mój Syn na generalnej próbie…

Jest tak podniecony, tak zaciekawiony – i wszystkie zdarzenia kojarzą mu się z przyjęciem O., na którym był ze mną dwa tygodnie temu. Kościół, restauracja… a rodzice???

W sobotę jadę – idę z Nim, obok Niego do pierwszej spowiedzi. Przed chwilą usłyszałem, że warto abym ZROBIŁ z nim rachunek sumienia… Nie wiem tylko jak??? Grzesznik ma rozmawiać z niewinną latoroślą o występkach… Trochę jakbym miał być na haju…

Sz. myśli o „przyjęciu Boga” (Jego słowa), o gościach, kto gdzie będzie siedział (- Będziesz tato blisko?), co będziemy jedli (- Ale ryby są dla ciebie ojciec, ja ich nie lubię!!! Bardzo!), jakie będą prezenty i że: - W poniedziałek nie muszę iść do szkoły…

Wspominam swoją komunię… (nie, nie tym razem…), a potem przychodzą, nachodzą mnie sceny, które się dopiero wydarzą, zdarzą. Na przyjęciu – potem też, większość gości to rodzina mamy Sz. Będzie, więc gra pozorów, miny wymalowane szminką, oczy pełne wiary w tani tusz, ręce wyciągane w geście Piłata…

No będzie sztucznie, no może być kiepsko…, ale wszystko przyozdobimy kwiatami, to w nich się ukryję, w nich będę udawał, że mam kredki…

Moja uwaga musi być skupiona na Sz. Reszta jest tylko, zaledwie resztą, ogryzkiem…

Najważniejszy jest-będzie Sz. Ale będą też Moi: A. i P. z córkami, Waldek – mój brat i mama… Ona przyjedzie jutro, młodszy w sobotę, Oni – jak Bóg da…

Wspominam komunię Weroniki… Nie byłem na niej. Nie chciała mama Sz., więc uciekłem z domu i grałem – bez pozorów – w pokera…

Przegrywać też trzeba umieć… Nie potrafię, nie chcę, nie mogę. Nie chcę już brakującego „waleta”, zapomnianej „damy”, porzuconego „króla”. Chcę wygrać PORZĄDNIE reszt(k)ę mojego trwania… Mojego bycia…

16 komentarzy:

  1. zapomniales o mnie?!

    tez bede jesli mi pozwolisz bez udawania i masek

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE ZAPOMNIAŁEM
    kredek używam momentami, nie ciągami...

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy tam będziesz pomyśl o tym, że Twoja obecność nada tej uroczystości odpowiedniej perspektywy...Twój syn będzie pamiętał.
    A w pokera możemy kiedyś zagrać;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W porządku.Rozumiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoja świadomość siebie... to ważne, że ją odnalazłeś. Reszta to tylko mgnienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. @słodka - nie gram, bo nie mogę - bo nie chcę! To by mnie zabiło!

    @Margo - mgnienia warto kolekcjonować, choćby z wyrachowania - bo inaczej wszyscy będą mówili o mnie "mięczak":)

    OdpowiedzUsuń
  7. bądź porządny sam dla siebie i dla syna a reszta to mrzonki , te opinie innych ludzi patrzących przez własne postępowanie które w gruncie rzeczy nie jest dobre tylko takie grane przed innymi ( znasz pewnie bo co ludzie powiedzą )
    swoją drogą co mama Sz. powiedzałaby gdybyś nie przyszedł na komunię SZ. bo ktoś by Ci zabronił ...

    OdpowiedzUsuń
  8. @miamujer - ad vocem - ostatniego zdania: TAKIE SAMO PYTANIE STAWIAŁEM SOBIE WIELE RAZY!!! Ale nie chcę - by Ona poznała odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
  9. to pytanie to tylko takie do siebie , do Ciebie , ale nie do niej przeciez wiesz
    czasami tylko dobrze jak ktoś zanim czegoś zabroni postawi siebie na drugim miejscu
    ale my jesteśmy tacy egoistyczni

    OdpowiedzUsuń
  10. wiem - :) i jak napisałem stawiam i stawiałem je sobie

    a odpowiedź jest gorzka dla Niej, ale to już było:)
    Gdybym nie był egoistą = chyba już by mnie nie było!!!!!!
    chyba?

    OdpowiedzUsuń
  11. @Margo - miłego - u mnie może być różnie, ale postaram się nie psuć:)

    OdpowiedzUsuń
  12. A gdyby to był tylko pre-tekst, Holden?;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Holden!

    białego gołębia wysyłam - kruki sio!

    wierzę w ludzi, którzy się starają.
    a Ty się starasz :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. @pre TEKSTY czasami bolą
    @ Emma - dziękuję -:)

    OdpowiedzUsuń

statystyka