piątek, 12 czerwca 2009

...ciąg dalszy...

Krystianowi

 

Z bratem rozmawiam o strzelonej

w sześćdziesiątej pierwszej minucie bramce bywa

że fascynuje nas Pamela Anderson od kiedy

staliśmy się mężczyznami razem już nie pijemy

on abstynent ja alkoholik w oparach dymu którego

nie znosi słowa są wydarzeniem kiedy nagle potrzebuje

gotówki odmawiam sobie piwa i dwóch paczek papierosów

ma małe potrzeby nawet do kina chodzi sam podobno lubi

gdy gasną światła tylko wtedy ma czas na sen dwie godziny

mijają dla niego powoli nie musi otwierać portfela dla kobiet

których nie zna mamie daje na chleb i tani krem do twarzy odmawia

sobie przeglądu sportowego i pepsi czasami myślę o rzuceniu

nałogów wtedy jednak spotykam kobiety którym podoba się mój brat

kocham go tak samo jak pierwsze piwo gdy miałem dwanaście lat

1997 

7 komentarzy:

  1. pierwsze zawsze się dobrze wspomina, nawet jeśłi nie było dobre :-)

    chyba tylko my dziś blogujemy, Holden! jakoś pusto wokół...

    OdpowiedzUsuń
  2. INNI wyjechali, porzucili samotność:)))
    obrazili się (są i tacy:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Krystian? Czy On czytał kiedykolwiek ten wiersz, przecież On Cię Stary nie cierpi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. porzucać samotność lubię, a co do obrażania...kto by się na takiego poczciwca jak Ty mógł obrazić i za co? nie wierzę w to. na pewno mylnie interpretujesz czyjeś zachowanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. ojejku...no co Ty opowiadasz...
    na pewno przesadzasz i tyle :-)

    OdpowiedzUsuń

statystyka