Na basenie ukoiliśmy zmęczenie, bo wcześniej łaziliśmy, oj łaziliśmy…
Szymon pierwszy raz zaglądał do przerębli na środku wielkiego kaszubskiego jeziora. Jego oczy debiutowały w spojrzeniach, wyciąganych z lodowatej wody, ryb. Inauguracja dotyczyła też miejsc, wcześniej przez niego niezdobytych. Szaleństwo białego puchu dodawało nam wiary w siebie, że możemy w trzech zdobyć świat, wiele postawić przed sobą celów, wiele zadań i zdobyć niejeden szczyt.
Stasiu nasłuchiwał mądrości, wypowiadanych przez syna i głupot, plecionych przeze mnie. Obrał trasę i wiózł nas gdzie chcieliśmy i jak chcieliśmy. A chcieliśmy wszystkiego. Pazerni na życie. Na miłość i przyjaźń.
piękne zdjęcie :-)
OdpowiedzUsuńzdjęcie - opowieść
OdpowiedzUsuńmądra
nawet, jeśli, jak piszesz, czasem pleciesz głupoty
...nasiąkaj...nasiąkaj.......:)....
OdpowiedzUsuńwyślij TEGO trochę na zachód, w stronę Twierdzy Breslau.
OdpowiedzUsuńJest w Tobie poukładanie gdy piszesz stamtąd:))
OdpowiedzUsuńpozytywne emocje:)
OdpowiedzUsuńdoskonałe zdjęcie:)
super:)
Zdjęcie - idealne porozumienie bez słów. Bawcie się i cieszcie chwilą, pozdrów Stasia.
OdpowiedzUsuń"przerębla na środku wielkiego kaszubskiego jeziora" - o matko! Albo szaleni jesteście,albo odważni, albo nie wiem co. Ja bym kroku nie zrobiła, nigdy nic nie wiadomo, licho nie śpi.
OdpowiedzUsuńEmmo - piękne chwile...:)dziękuję - emy:)
OdpowiedzUsuńJus - plotę, och plotę - ale Stasiu jest cierpliwy dla mojego gadania...
Maju - nasiąkam, bym długo nie mógł osuszyć się...
Mauro - już leci do Wrocławia, już leci... chwytaj:)
Słodka - bo TU NIGDY nie jestem sam. NIGDY.
Ido - dziękujemy i uściski podsyłamy:)
Małgorzato - Stasiu dziękuje, my kłaniamy się nisko.
Matyldo - odrobina szaleństwa, to oszustwo licha :))) ale lepiej, że Szymon był tam z nami, niż miałbym, to zrobić sam. Takie mam założenie wychowawcze.
Pozdrawiam. Mocno szalenie:)
Ale piękne to Wasze zdjęcie na jeziorze! :) I wspaniała wyprawa, jak słyszę :)) Oby takich chwil oderwania od codzienności było jak najwięcej, przyopminają człowiekowi, gdzie jest właściwy sens!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia cieplutkie! :))
Zdjęcie - przepiękne! Taką zimę kochamy, a nie tę miastową, brudną, zapyziałą....
OdpowiedzUsuńIw - wspaniała, aż szkoda wracać, zawracać, wyjeżdżać, odjeżdżać... dziękujemy
OdpowiedzUsuńAnullo - i my mamy to samo, to jest zima upragniona, ale czas już na wiosnę i tu i tam, i ówdzie...
PIĘKNIE wygląda
OdpowiedzUsuńPOZYTYWNIE pachnie
:)
Nie ma to jak przyjaciele:)
OdpowiedzUsuńbyłes nad Wdzydzkim?
OdpowiedzUsuńMoni - przede wszystkim POZYTYWNIE:)
OdpowiedzUsuńNivejko - tak, TAK, to jest PRAWDZIWY Przyjaciel, oj, prawdziwy jak cholera
Beato - nie, w Swornych Gaciach :)