sobota, 20 marca 2010

strachy

Bałem się spotkania z siedemnastolatką, w końcu moja Weronika ma tyle lat. Bałem się własnych skojarzeń i lęk kazał mi wstać tuż po czwartej. Układałem w głowie spotkanie i… nie widziałem tego wcale. Telefon od Stasia niby mnie uspokoił, ale po kwadransie wpadłem w panikę. Już chciałem odwołać sesję, ale zadzwoniłem do Majki. Dodała mi wiary, nacisnęła na właściwie guziki.
Ania spięta, ale mądra dziewczyna dziwiła się, że nie może się rozpoznać. Gdy zobaczyła jedno czy drugie ujęcie, syknęła: ­- To nie ja, wspaniale!
A potem usłyszałem: - Tato, tu jestem. To Szymon, który musiał w sobotę męczyć się w szkole. Próba przed przedstawieniem: „Sen o Chopinie”.
Ów kompozytor włada sobotą. Siąpi deszcz, szaro, buro lecz ciepło. Szymon znalazł wyjście. – Idźmy do domu, zrób mi obiad, obrób zdjęcia, a ja poczytam i stoczę wojnę z „Koszmarnym Karolkiem”.
Najedzony czyta, a ja senny klecę słowa w obrazy. 

25 komentarzy:

  1. No, kwestia sporna mogłaby być, gdyby pozostała tylko przy: TO NIE JA, lecz to WSPANIALE rozwiewa wszelkie wątpliwości ;)

    Musze przyznać Holden, że mój podziw wzrasta proporcjonalnie do ilości prezentowanych przez ciebie zdjęć - i tu i tam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, uwielbiam takie zdjęcia jak to powyżej...
    A Szymon mnie uśmiechnął...nadzwyczajnie zwyczajna sobota...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wojna z Koszmarnym Karolkiem... też bym się z nim pobiła;)

    OdpowiedzUsuń
  4. podobają mi się te czerwone detale. świetnie grają z czarnymi włosami dziewczyn :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ..będzie z Ciebie wspaniały FOTOGRAF - PORTRECISTA....widzisz duszę tych ludzi których fotografujesz...:)....buziaki dla Szymona.....:):)...z Tolkienem już się uporał??....

    OdpowiedzUsuń
  6. Szamanie - nie onieśmielaj mnie, bo tracę oddech :)))) (mam sporo genów kobiecych - TAK MÓWIĘ One )))))
    Uściski.

    Słodka - dziękuję (nadzwyczajnie, zwyczajnie:))))

    Nivejko - Szymon mówi (a ja podzielam ten pogląd, bo czytałem), że Karolka da się lubić:)))) A Damianka już mniej:))))

    Emma - detale są złem i dobrem jednocześnie, te pomogły, to prawda:))))

    Maju - DZIĘKUJĘ za daną mi NADZIEJĘ:)))) Podglądam w końcu Ciebie. A Tolkien - na rozkładzie. Syn jak ojciec trzy książki naraz pożera :)))) mniam, mam, mam:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. najtrudniejsze pokonywanie własnych strachów, ten już na Lachy:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zobaczyć siebie na nowo to niesamowite przeżycie. Pomijając już czysto estetyczne tego walory - patrząc psychologicznie, dodaje pewności siebie. I wiary. I odrobiny obiektywizmu przy spoglądaniu w lustro, gdy do tej pory patrzyło się tam z niejakim... obrzydzeniem. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uliszko - STRACHY NA LACHY, chyba zaraz włączę:))) (a poczta pusta:(

    Mojwa - od dzisiaj patrz w lustro inaczej, zobacz DUSZĘ!!!! Jeszcze RAZ DZIĘKUJĘ!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zauważyłam, że wstałeś wcześnie jak na sobotę:)
    Teraz rozumiem dlaczego:)

    Pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. kolejny do przodu krok .. pozdrawiam z miejsca pochodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ida - mam TAK co dnia, tylko dzisiaj był INNY powód:))))))))))))))))))!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    jus - jesteś na KASZUBACH??????????????

    OdpowiedzUsuń
  13. Holden -
    jesteś wirtuozem obrazu(ów). Gratulacje.
    Serdeczności.
    N.

    OdpowiedzUsuń
  14. a. N - zawsze i wszędzie powtarzam: JESTEM POCZĄTKUJĄCYM CIEŚLĄ.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Holden, nie mam pojęcia w czym rzecz. Możesz przysłać mi numer Twojego telefonu na maila? Po prostu zadzwonię i zostawię namiary na siebie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Euforko - dobrze? WSPANIALE:)

    Uliszko - poszło... chyba:)

    OdpowiedzUsuń
  17. byłam nieprecyzyjna .. Jestem w miejscu mojego pochodzenia. Od Kaszub ok 100 km. Tutaj za oknem jezioro, las i pola .. i cisza, wielka cisza.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jus :) dzień dobry:) u mnie za oknem miejska cisza, ale słońce i piękny dzień wróżą obłoki)
    UŚCISKI - ciesz się TYMI urokami :))))

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzień dobry :) wchłaniam całą sobą .. uściski - jasnego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Twórczy weekend mieliście z Szymonem, każdy na swój sposób :)

    :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak widać, to były strachy na lachy, portret jest super!

    O matko, zabrzmiało dwuznacznie!!! ale zdecydowanie pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ważne, że krok po kroku do przodu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. MARGO - a jakże:))))))))))) uzupełniamy się.

    Małgorzato - Chopin jest także mojej lodówce.

    Anullo - lubię pozytywne dwuznaczności, pozdrawiam.

    Mauro - susami daję, by dalej i dalej.

    OdpowiedzUsuń

statystyka