środa, 3 marca 2010

idę

Wszędzie prędko, szybko, ledwie przebieram w myślach. Nogi lecą same. Do przodu. W nieznane. Głowa mieli słowa wypowiedziane i te zaklęte.
Spieszę się, gonię. Złapać pojęć nie mogę. Bo jak to nazwać i po co w ogóle nazywać? Wykwintną metaforę brak snu pochłonął. Smak kawy i tytoniu muszą mi wystarczyć za całą poezję środy.
Zaraz idę, wychodzę. Trochę w ciemno, ciut w rozpoznane. Słuchać i zalewać morzem słów nowe piękne uszy. Kobiety.
Staram się zebrać w sobie, nie układać scenariuszy, być sobą. Ale coś mnie ciągnie do wyobrażeń, przewidywalnych zdarzeń. Walczę z sobą. Z każdym gestem, słowem, wiedzą i niewiedzą.
Gdzie ja tak gnam? Znowu się zgubię, zagubię, pogubię?
Po co, dlaczego? Co mnie tak pcha w ramiona, w oczu spojrzenie?
Za oknem bałwany chmur. Walczą na palecie kiczu nieba. Zlewa się we mnie potrzeba poznania. Uwierzenia w siebie, w innych.

(­­- Czego się boisz głupi? To twój czas…- nagle odezwał się głos chłopca, uwięzionego w ciele 38-letniego mężczyzny.)

18 komentarzy:

  1. no właśnie, czego się boisz? odwagi! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :-))
    trzymam kciuki! bądź sobą - to wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwierz w swój CZAS. Daj mu czas. Niech pisze dobry scenariusz..:)

    ps. sorki za narozrabianie. Się mi literki strasznie poprzestawiały;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. a skąd mam wiedzieć, że mój? a jesli mnie oszukujesz?

    OdpowiedzUsuń
  6. nie jesteś głupi...Holden wszystko ma swój czas.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty i głupi? nooo nieee:/ no kto tak mówi (głupio?!)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śmiało, do przodu!

    Chociaż ja bym "ogłuszyła" na chwilkę tego "chłopca w Tobie" i dała przemówić temu 38letniemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. 38 - letnie ciało zadało sobie same dobre pytania, które nie zatrzymały go w pędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wiara w siebie i innych. jak ja tego potrzebuję.
    czuję się, jakby ktoś mi zeżarł środek.
    ...

    OdpowiedzUsuń
  11. ... widocznie pora iść na całość:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Według mnie, to boi się ten mały chłopiec...

    OdpowiedzUsuń
  13. Moi Drodzy,
    może jestem głupi, może chłopiec się boi, może nie pora iść na całość, może nie ten czas, może nie wierzę w siebie, w innych,
    może wcale nie trzeba wcale trzymać kciuków, a może nie śmiało, a może powoli, a może nie do przodu....
    a więc szukam i SZUKAĆ BĘDĘ NADAL... nadal, wciąż,
    może po to, dlatego JESTEM,

    wciąż
    dalej
    no,to już czuję, że odcierpię TO to
    i owo

    OdpowiedzUsuń
  14. Szukaj i idź, to, że chce Ci się szukać jest najważniejsze, więc odwagi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakże wielu z nas się waha przed podjęciem jakiejś decyzji, przed zrobieniem kolejnego kroku... To normalne. Ale grzechem jest nie wykorzystać własnego potencjału, myślę.

    Ale w porządku, bez trzymania kciuków, tak niezobowiązująco, ot tak, bez niechcenia, namawiamy Cię: Holdenie, jak najbardziej DO PRZODU! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie bój się. Ja tez daje radę na zupełnie nowym, czasem zimnym oceanie. :)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Małgorzato - doszedłem do wniosku, że nie zawsze szukanie jest WYJŚCIEM...
    SERDECZNOŚCI PODSYŁAM, spore:)

    Anullo - grzechem jest grzeszyć:)))))do przodu, ale z hamulcem, właśnie go włączyłem.

    Alejo - to nie tylko strach, to racjonalność, UCZCIWOŚĆ...
    A za Ciebie wciąż TRZYMAM swoje wielkie kciuki:)

    OdpowiedzUsuń

statystyka