Lubię, gdy kobieta chodzi po mieszkaniu tylko w mojej koszuli. Nie mam nic przeciwko, gdy nie zdejmuje butów kładąc się do łóżka. Nie protestuję, gdy bałamuci wzrok innych mężczyzn. Ale nie cierpię kobiet złych, nawet tych ładnych.
- Co się pan tak gapi?
- Przepraszam…
- Co mi z pana przepraszam. Gapi się pan, bo jestem gruba!
- Jest pani piękną kobietą (naprawdę była piękna, była też puszysta…)
- Co mi pan tu głodne kawałki wsadzasz. Wiem, że jestem gruba. Wypad z przedziału.
- Prze pra sza mmmm.
Wypadłem z deszczu pod rynnę. Zmieniłem nawet wagon.
- Nie będzie panu przeszkadzało jeśli zapalę?
- Wprawdzie jest to przedział dla niepalących, ale zgoda.
- Nie proszę pana o zgodę. Jak będę chciała, to się zaraz tu rozbiorę.
- A, to nie będę protestował!
Wyszczerzyłem kły i uznałem sprawę za zamkniętą. Ona pali, ja czytam. Spokój…chwilowy:
- Jest pan świnią, wszyscy faceci jesteście!
- A co ja takiego zrobiłem?
- Przysiadł się pan tutaj nawet nie pytając o zgodę, a może chciałam być sama.
- Prze pra sza mmmm.
- Taaak, wy tylko przepraszać potraficie.
Uff, dojechałem do Leszna. Wysiadłem, zapaliłem papierosa, odwracając, nieopatrznie, wzrok w stronę ruszającego pociągu. Wskazujący palec palaczki, niczym chorągiew kobiecości, lśnił w słońcu okna przedziału.
Holden,
OdpowiedzUsuńnie wszystkie takie jesteśmy.
ja też nie lubię wstrętnych bab. zawsze mi się wydaje, że kabiety potrafią być bardziej wstrętne od mężczyzn...
w jakiś taki bardziej wstrętny sposób.
ale kij z tym. olewam wstrętnych ludzi.
nie miałeś poprostu szczęścia-te kobiety miały zapewne zły dzień i tyle..znalazły sobie obiekt,by chwilowo "upuścić sobie złej krwi",walnąć z grubej rury..choć uważam,że niegrzeczności,chamstwa itp zachowań nic nie tłumaczy..generalizowania również nie cierpię,że niby faceci potrafią tylko przepraszać..akurat hahaha
OdpowiedzUsuńa to,że ta puszysta pani nie umie przyjmować komplementów to już jej problem,to tylko pokazuje jak sama siebie ocenia..być może to był pierwszy taki komplement w jej życiu..
OdpowiedzUsuńRzeczywiście złe kobiety zasiedlają Twoją wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńMaura - wiem, wiem - teraz już po wielu godzinach, po prostu się z tego śmieję:))))
OdpowiedzUsuńMaybe-or-not - każdy ma słabszy dzień, każdy może być ofiarą... A Pani puszysta naprawdę była piękna, ale nabuzowana, musiała wybuchnąć. Idą sprawą jest, że ja zawsze dosiadam się do samotnych PAŃ:)))
Czar- wyobraźnie mam sielską - anielską dla kobiet, gorzej gdy rzeczywistość skrzeczy...
pozdrawiam
Omijaj , omijaj szerokim łukiem.Ale nie trać wiary:)
OdpowiedzUsuńBello - kogo mam omijać??? Kobiety, a broń Cię Panie Boże:)))))))
OdpowiedzUsuńto dama, zresztą i jedna i druga!
OdpowiedzUsuńOMG!
OdpowiedzUsuńa cóż Ty miałeś za ,,szczęście" dzisiaj, że na same zołzy trafiałeś :-(
ale przewcież na tej samej trasie była Wenus!
ps. może to nie zabrzmi lojalnie w stosunku do sióstr mojej płci, ale złośliwa kobieta jest sto razy gorsza niż złośliwy facet ;-))
Margo - DAMY, a i owszem!!!!:)
OdpowiedzUsuńEmmo - a ja się nie zgadzam. faceci to kanalie i basta, a kobiety, gdy się wściekają są cudowne... TERAZ DO TEGO DOSZEDŁEM,
wyjątek od reguły: nie lubię jak się denerwują na mnie, oj, oj nie lubię!:)
Nie miałeś dzisiaj szczęścia do kobiet, oj nie... Ale może jutro będzie lepiej.:))
OdpowiedzUsuńAnastazjo - są dwie opcje:
OdpowiedzUsuń1) będzie lepiej, bo jutro nie wsiadam do pociągu:)
2) będzie gorzej, bo spotykam się z byłą żoną:)
uściski!:)
Wydaje mi się, że opcji może być jednak znacznie więcej:)))
OdpowiedzUsuńAnastazjo - czyli?
OdpowiedzUsuń3) zdecyduję się na związek partnerski z mężczyzną o bujnej czuprynie i wielkich oczach kota?
4)uratuję jamnika pewnej pani, która w nagrodę odda mi siebie?
5) Wenus z osobowego zapuka do mych drzwi?
6) nic się nie wydarzy?
no widzisz...
OdpowiedzUsuńa może jeszcze:
7)pani z warzywniaka dorzuci Ci gratisową pomarańczę
8)była żona będzie jutro bardzo miła
9)na spacerze spotkasz Wenus z osobowego, albo jej inne wcielenie, które uśmiechnie się do Ciebie serdecznie/zalotnie/kusząco (do wyboru wg uznania),a Ty ośmielony zabierzesz się energicznie do zdobywania jej serca
10)sąsiadka pochwali twój gust muzyczny... i wiele, wiele innych...
można by tak do jutra.:)))
"kobiety przeważnie nie gryzą, jeśli tak, to nie codziennie" :)
OdpowiedzUsuńTo czy ktoś jest wredny i wstrętny chyba raczej nie zależy od płci. Czasami wstrętność i wredność jest chwilowa i dobrze uzasadniona.
OdpowiedzUsuńWiem co mówię, bo sama taka bywam... Czasami;)))
Anastazjo - ważne, by wydarzyło się - zdarzyło DOBRZE:)
OdpowiedzUsuńUŚCISKI!
Renato - wiem, wiem i dlatego kobiety są PONAD WSZYSTKO!:)
Nivejko - tak płeć nie ma znaczenie, z tym, że w sposób niezaprzeczalny jestem facetem, który szukając kobiet wciąż trafia na tupanie obcasami:))))
Trafisz kiedyś na TAKĄ, ktorej tupanie obcasikami lubił będziesz:)
OdpowiedzUsuńTe dzisiaj, no coż.. panie pewnie zimą zmęczone.
A wiosnę czuć w powietrzu:)
Pozdrawiam.
Albo miały zły dzień, albo ktoś im popsuł humor i chciały się na kimś wyżyć :)
OdpowiedzUsuńIda - trafię - na razie kosa na kamień:))))
OdpowiedzUsuńIw - zawsze byłem dobrym workiem treningowym:)
Ja wiem, przesilenie wiosenne się zaczęło ;)
OdpowiedzUsuńno ale mimo wszystko, zołzy przeokrutne
;)
chyba oberwałeś za innych przedstawicieli swojej płci...
OdpowiedzUsuńA może trafiłeś na panie z PMSem? Wtedy jest nie, bo tak;-)
Euforko - przesilenie, tak uznajmy, że efekt uboczny :))))
OdpowiedzUsuńUliszko - znam podobne Panie z autopsji, ale wtedy obrywam za siebie, nawet bez winy, dzisiaj za innych TYCH ZŁYCH:)
Ależ one były chamskie !!!
OdpowiedzUsuńJakieś zryte egzemplarze Ci się trafiły :)
Mało kobiece....
hmm .. dwie pod rząd to gruby nietakt .. ale gdyby nie on, gdyby nie ten ten opis - żyłabym w iluzji..
OdpowiedzUsuńRybiooka - egzemplarze wnerwione, ot co:)
OdpowiedzUsuńJus - życie w pociągach, a spędzam w nich codziennie blisko trzy godziny, nie jest iluzją - jest soczewką:)
ja spędzam w pociągach tylko 20 godzin miesięcznie, stąd - jestem zaDziwiona :)
OdpowiedzUsuńJus - zdziwienie pobudza nasze możliwości i temperament, a więc wszystko przed Tobą:)
OdpowiedzUsuńHolden, dzisiaj myślę, że nie wszystko, ale dziwić się mam nadal w planach :)
OdpowiedzUsuńJus - wszystko jako poczucie względne dziwi, a plany - jak pojęcie mętne - zawsze nabiera barw, życzę by LEPSZYCH, WESELSZYCH.
OdpowiedzUsuńTobie i sobie.
:)
Holdenie,
OdpowiedzUsuńbo to złe kobiety były... Nie wszystkie takie jesteśmy a nawet niektóre z nas nie darzą tych złych sympatiom... Zresztą my to się rzadko lubimy między sobą.
Dlatego proszę! Nie zmieniaj orientacji. Nie wszystkie palimy i grube jesteśmy i zakompleksione... :))))
Cała Ty - złe? raczej wnerwione:) A ponadto ja nie mam nic przeciwko kobietom puszystym, a i palenie mi nie przeszkadza, tolerancyjny jestem!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:)
JUŻ NIE BĘDĘ TŁUMACZYŁA, ŻE NIE WSZYSTKIE TAKIE JESTEŚMY ;-) DOSYĆ JUŻ TEGO BYŁO!NAPISZĘ JAK TO UŚMIAŁAM SIĘ Z TYCH GŁUPICH B.. KOBIET I POWIEM CI, ŻE PANI, KTÓRA CZEPIAŁA SIĘ FACETÓW,ŻE TO KŁAMIĄ I SŁÓW NIE DOTRZYMUJĄ SAMA NIE DOTRZYMAŁA .... NIE ROZBIERAJĄC SIĘ!
OdpowiedzUsuńHolden idź na pocztę:)
OdpowiedzUsuńSmutny obraz osób, którym ktoś sprawił przykrość - oddają innym. Ale jak już sporo osób wcześniej pisało, nie wszystkie takie jesteśmy. Nawet się czasem uśmiechamy :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Holden na drugi raz nie przepraszaj tylko od razu w łeb babsztyla. No tak, tylko, że wtedy to się nie opędzisz od "babek".
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Nie przesadzaj z tym workiem treningowym. Sam też potrafisz dowalić. Nie zaprzeczaj. A że dwa razy w ciągu dnia w łeb dostałeś:) Nie trzeba molestować samotnych pań. Już Cię widzę, taki duży i pokorny mówiący: przepraszam.
OdpowiedzUsuńMoni - byłem dziękuję:)))) a że się nie rozebrała, a no wstyd:))))
OdpowiedzUsuńGosiu - smutny obraz, ale prawdziwy, że bolało...
Zenza - no nie, nie AŻ TAK:)))
A - oczywiście, że potrafię, ale w pociągach jestem rozbrajająco łagodny, uwierzysz:)???
... i hańba!
OdpowiedzUsuńSądzę, że pani nr 1 nienawykła do komplementów... A druga: może miała gorszy dzień?
OdpowiedzUsuńNie mniej życzę, by kolejne spotkania "pociągowe" były milsze :)