czwartek, 18 lutego 2010

złość

Lubię, gdy kobieta chodzi po mieszkaniu tylko w mojej koszuli. Nie mam nic przeciwko, gdy nie zdejmuje butów kładąc się do łóżka. Nie protestuję, gdy bałamuci wzrok innych mężczyzn. Ale nie cierpię kobiet złych, nawet tych ładnych.
­- Co się pan tak gapi?
- Przepraszam…
- Co mi z pana przepraszam. Gapi się pan, bo jestem gruba!
- Jest pani piękną kobietą (naprawdę była piękna, była też puszysta…)
­- Co mi pan tu głodne kawałki wsadzasz. Wiem, że jestem gruba. Wypad z przedziału.
- Prze pra sza mmmm.
Wypadłem z deszczu pod rynnę. Zmieniłem nawet wagon.
- Nie będzie panu przeszkadzało jeśli zapalę?
- Wprawdzie jest to przedział dla niepalących, ale zgoda.
- Nie proszę pana o zgodę. Jak będę chciała, to się zaraz tu rozbiorę.
- A, to nie będę protestował!
Wyszczerzyłem kły i uznałem sprawę za zamkniętą. Ona pali, ja czytam. Spokój…chwilowy:
- Jest pan świnią, wszyscy faceci jesteście!
­- A co ja takiego zrobiłem?
- Przysiadł się pan tutaj nawet nie pytając o zgodę, a może chciałam być sama.
- Prze pra sza mmmm.
- Taaak, wy tylko przepraszać potraficie.
Uff, dojechałem do Leszna. Wysiadłem, zapaliłem papierosa, odwracając, nieopatrznie, wzrok w stronę ruszającego pociągu. Wskazujący palec palaczki, niczym chorągiew kobiecości, lśnił w słońcu okna przedziału. 

41 komentarzy:

  1. Holden,
    nie wszystkie takie jesteśmy.
    ja też nie lubię wstrętnych bab. zawsze mi się wydaje, że kabiety potrafią być bardziej wstrętne od mężczyzn...
    w jakiś taki bardziej wstrętny sposób.
    ale kij z tym. olewam wstrętnych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie miałeś poprostu szczęścia-te kobiety miały zapewne zły dzień i tyle..znalazły sobie obiekt,by chwilowo "upuścić sobie złej krwi",walnąć z grubej rury..choć uważam,że niegrzeczności,chamstwa itp zachowań nic nie tłumaczy..generalizowania również nie cierpię,że niby faceci potrafią tylko przepraszać..akurat hahaha

    OdpowiedzUsuń
  3. a to,że ta puszysta pani nie umie przyjmować komplementów to już jej problem,to tylko pokazuje jak sama siebie ocenia..być może to był pierwszy taki komplement w jej życiu..

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście złe kobiety zasiedlają Twoją wyobraźnię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Maura - wiem, wiem - teraz już po wielu godzinach, po prostu się z tego śmieję:))))

    Maybe-or-not - każdy ma słabszy dzień, każdy może być ofiarą... A Pani puszysta naprawdę była piękna, ale nabuzowana, musiała wybuchnąć. Idą sprawą jest, że ja zawsze dosiadam się do samotnych PAŃ:)))

    Czar- wyobraźnie mam sielską - anielską dla kobiet, gorzej gdy rzeczywistość skrzeczy...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Omijaj , omijaj szerokim łukiem.Ale nie trać wiary:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bello - kogo mam omijać??? Kobiety, a broń Cię Panie Boże:)))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG!
    a cóż Ty miałeś za ,,szczęście" dzisiaj, że na same zołzy trafiałeś :-(
    ale przewcież na tej samej trasie była Wenus!

    ps. może to nie zabrzmi lojalnie w stosunku do sióstr mojej płci, ale złośliwa kobieta jest sto razy gorsza niż złośliwy facet ;-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Margo - DAMY, a i owszem!!!!:)

    Emmo - a ja się nie zgadzam. faceci to kanalie i basta, a kobiety, gdy się wściekają są cudowne... TERAZ DO TEGO DOSZEDŁEM,
    wyjątek od reguły: nie lubię jak się denerwują na mnie, oj, oj nie lubię!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałeś dzisiaj szczęścia do kobiet, oj nie... Ale może jutro będzie lepiej.:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Anastazjo - są dwie opcje:
    1) będzie lepiej, bo jutro nie wsiadam do pociągu:)
    2) będzie gorzej, bo spotykam się z byłą żoną:)
    uściski!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wydaje mi się, że opcji może być jednak znacznie więcej:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Anastazjo - czyli?
    3) zdecyduję się na związek partnerski z mężczyzną o bujnej czuprynie i wielkich oczach kota?
    4)uratuję jamnika pewnej pani, która w nagrodę odda mi siebie?
    5) Wenus z osobowego zapuka do mych drzwi?
    6) nic się nie wydarzy?

    OdpowiedzUsuń
  14. no widzisz...
    a może jeszcze:
    7)pani z warzywniaka dorzuci Ci gratisową pomarańczę
    8)była żona będzie jutro bardzo miła
    9)na spacerze spotkasz Wenus z osobowego, albo jej inne wcielenie, które uśmiechnie się do Ciebie serdecznie/zalotnie/kusząco (do wyboru wg uznania),a Ty ośmielony zabierzesz się energicznie do zdobywania jej serca
    10)sąsiadka pochwali twój gust muzyczny... i wiele, wiele innych...
    można by tak do jutra.:)))

    OdpowiedzUsuń
  15. "kobiety przeważnie nie gryzą, jeśli tak, to nie codziennie" :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To czy ktoś jest wredny i wstrętny chyba raczej nie zależy od płci. Czasami wstrętność i wredność jest chwilowa i dobrze uzasadniona.
    Wiem co mówię, bo sama taka bywam... Czasami;)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Anastazjo - ważne, by wydarzyło się - zdarzyło DOBRZE:)
    UŚCISKI!

    Renato - wiem, wiem i dlatego kobiety są PONAD WSZYSTKO!:)

    Nivejko - tak płeć nie ma znaczenie, z tym, że w sposób niezaprzeczalny jestem facetem, który szukając kobiet wciąż trafia na tupanie obcasami:))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Trafisz kiedyś na TAKĄ, ktorej tupanie obcasikami lubił będziesz:)
    Te dzisiaj, no coż.. panie pewnie zimą zmęczone.

    A wiosnę czuć w powietrzu:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Albo miały zły dzień, albo ktoś im popsuł humor i chciały się na kimś wyżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ida - trafię - na razie kosa na kamień:))))

    Iw - zawsze byłem dobrym workiem treningowym:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja wiem, przesilenie wiosenne się zaczęło ;)
    no ale mimo wszystko, zołzy przeokrutne
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. chyba oberwałeś za innych przedstawicieli swojej płci...

    A może trafiłeś na panie z PMSem? Wtedy jest nie, bo tak;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Euforko - przesilenie, tak uznajmy, że efekt uboczny :))))

    Uliszko - znam podobne Panie z autopsji, ale wtedy obrywam za siebie, nawet bez winy, dzisiaj za innych TYCH ZŁYCH:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ależ one były chamskie !!!
    Jakieś zryte egzemplarze Ci się trafiły :)
    Mało kobiece....

    OdpowiedzUsuń
  25. hmm .. dwie pod rząd to gruby nietakt .. ale gdyby nie on, gdyby nie ten ten opis - żyłabym w iluzji..

    OdpowiedzUsuń
  26. Rybiooka - egzemplarze wnerwione, ot co:)

    Jus - życie w pociągach, a spędzam w nich codziennie blisko trzy godziny, nie jest iluzją - jest soczewką:)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja spędzam w pociągach tylko 20 godzin miesięcznie, stąd - jestem zaDziwiona :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jus - zdziwienie pobudza nasze możliwości i temperament, a więc wszystko przed Tobą:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Holden, dzisiaj myślę, że nie wszystko, ale dziwić się mam nadal w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jus - wszystko jako poczucie względne dziwi, a plany - jak pojęcie mętne - zawsze nabiera barw, życzę by LEPSZYCH, WESELSZYCH.
    Tobie i sobie.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Holdenie,
    bo to złe kobiety były... Nie wszystkie takie jesteśmy a nawet niektóre z nas nie darzą tych złych sympatiom... Zresztą my to się rzadko lubimy między sobą.
    Dlatego proszę! Nie zmieniaj orientacji. Nie wszystkie palimy i grube jesteśmy i zakompleksione... :))))

    OdpowiedzUsuń
  32. Cała Ty - złe? raczej wnerwione:) A ponadto ja nie mam nic przeciwko kobietom puszystym, a i palenie mi nie przeszkadza, tolerancyjny jestem!!!!!!!!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  33. JUŻ NIE BĘDĘ TŁUMACZYŁA, ŻE NIE WSZYSTKIE TAKIE JESTEŚMY ;-) DOSYĆ JUŻ TEGO BYŁO!NAPISZĘ JAK TO UŚMIAŁAM SIĘ Z TYCH GŁUPICH B.. KOBIET I POWIEM CI, ŻE PANI, KTÓRA CZEPIAŁA SIĘ FACETÓW,ŻE TO KŁAMIĄ I SŁÓW NIE DOTRZYMUJĄ SAMA NIE DOTRZYMAŁA .... NIE ROZBIERAJĄC SIĘ!

    OdpowiedzUsuń
  34. Smutny obraz osób, którym ktoś sprawił przykrość - oddają innym. Ale jak już sporo osób wcześniej pisało, nie wszystkie takie jesteśmy. Nawet się czasem uśmiechamy :)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  35. Holden na drugi raz nie przepraszaj tylko od razu w łeb babsztyla. No tak, tylko, że wtedy to się nie opędzisz od "babek".

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie przesadzaj z tym workiem treningowym. Sam też potrafisz dowalić. Nie zaprzeczaj. A że dwa razy w ciągu dnia w łeb dostałeś:) Nie trzeba molestować samotnych pań. Już Cię widzę, taki duży i pokorny mówiący: przepraszam.

    OdpowiedzUsuń
  37. Moni - byłem dziękuję:)))) a że się nie rozebrała, a no wstyd:))))

    Gosiu - smutny obraz, ale prawdziwy, że bolało...

    Zenza - no nie, nie AŻ TAK:)))

    A - oczywiście, że potrafię, ale w pociągach jestem rozbrajająco łagodny, uwierzysz:)???

    OdpowiedzUsuń
  38. Sądzę, że pani nr 1 nienawykła do komplementów... A druga: może miała gorszy dzień?

    Nie mniej życzę, by kolejne spotkania "pociągowe" były milsze :)

    OdpowiedzUsuń

statystyka