wtorek, 23 lutego 2010

w chmurach

W żyłach Ma kolejna chemia. Płyn wysuszający, przedłużający chęci…
Za niebawem znowu odbiorę ją ze szpitala. I tak, co dwa tygodnie…
Ponad 38 lat zajęło mi dojście do kilku prawd. Do kilku błogosławieństw. Jednym z nich jest Ma.
Traktowaliśmy się przeróżnie. Paskudnie i nieporadnie. Wspaniale i z przytupem. Wreszcie staramy się być sobą. Syn i ma.
Ona z troską patrzy na moje zmagania, dopytuje o romanse i sny. Ze smakiem spogląda na przygotowywane posiłki i muśnięcia dłoni, lądującej na jej policzku.
Z podziwem dostrzegam jej siłę. Wiarę. Opętanie życiem.
Zbyt często wydawało mi się, że jest w niej niezrozumiałe szaleństwo, infantylizm, gadulstwo. Wszystkiego ponad miarę. Ciągle z głową w chmurach. I teraz pojąłem, że taki właśnie jestem ja… Nigdy niespełniony, duży dzieciak ze słowotokiem, pragnący zdobyć niezdobyte…
Gdybym miał inną ma. byłbym tylko kornikiem drążącym starą szafę lub parkiet podłogi. Aż zeżrę wszystko, aż zabiją mnie specyfikiem, kupionym w sklepie na rogu…
Chociaż często to słyszałem z tak wielu ust, to: - Nie jestem owadem, chwastem, dupkiem.
Zaczynam sobie wybaczać. Dochodzę do tej konkluzji przy ma.
Dziękuję. 

41 komentarzy:

  1. nie masz pojęcia jak bardzo chciałabym osiągnać w relacjach z moją mamą to, co Ty!!!
    ale póki co chiński mur...:-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Emmo - WSZYSTKO ma swój czas, WSZYSTKO...

    czaro - prawdziwie, szczerze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybaczaj. Nie powinno się mieć żalu do samego siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ma jest bardzo ważna, dbaj o nią! Dużo zdrówka dla Ma!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty i Ma. Najpiękniejsza opowieść chyba...
    Chyba na pewno!

    ściskam bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobno najtrudniej wybaczyć samemu sobie...potem już z górki:)

    Siły Ma życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzeba wybaczać, doceniać innych i siebie i odkrywać na nowo i wciąż :)
    Pozdrowienia dla was

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładnie napisane. Ona powinna to przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  9. ...buziaki i pozdrowienia dla Ma......cieszę się,że dorastasz...:):).....

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaka cudna fotografia..i tyle miłości...A gdybym tak poprosiła Cię o nią dla jej chmurności, żebym mogła jej chmurność obłaskawić?Zgodziłabyś się?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ojej...ale wyszło...jej chmurność prosiła o fotografię...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nivejko - mimo TO uważam, że powinno się...!!!

    Euforko - nadal w szpitalu - pojadę pewnie za godzinę, dwie - dziękuję....

    Maura - chyba mówiłem zbyt często, na pewno - we mnie... opowieść TA TKWI I BRZMI I tyka jak zegar...tik, tak, tak, tik

    Ida - nie lubię z górki:) TAKI JUŻ jestem )

    Gosiu - trzeba, ale to ciężka sztuka, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Matyldo - gdy tylko dojdzie do siebie TEŻ będę prosił....

    MajkU:))) no wiesz, że JA NIGDY NIE DOROSNĘ:)! DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚ!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Słodka - zasługujesz na OSOBNY komentarz:))))) - dla Ciebie wszystko, spróbuję podesłać w pełnym wymiarze:)

    a Miłość rodzi się czasami pięknie na nowo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Holden, dziękuję pięknie:)))))


    A tak przy okazji i a propos, czy prośby o miłość mają sens?Czy warto prosi o miłość?
    Ale sobie wymyśliłam pytania...

    OdpowiedzUsuń
  16. K:!!!!!!!!!!!!!!! o miłość trzeba czasami błagać, a potem spada niespodziewanie JAK DESZCZ....

    (PAMIĘTAJ, dla Ciebie wszystko!!!)

    OdpowiedzUsuń
  17. pewnie jest jakiś sensowny skutek uboczny powodów do wybaczania..wydaje się, że piszesz o przynajmniej jednej osobie, która przyjmuje Ciebie z tym, co było

    OdpowiedzUsuń
  18. Jus - takich osób jest WIĘCEJ, ale WRESZCIE zaczynam JE zauważać.

    OdpowiedzUsuń
  19. cieszę się :) coś z tego, że to ROBISZ, ja też mam ..

    OdpowiedzUsuń
  20. JUS :)!!!!!!!!!!!! tym mocniejsza jest moja WIARA!!! W INNYCH i w siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie żałuj sobie dużych liter ;o) ten blog jest dla mnie rodzajem kładki, pomostu .. (się rozgadałam)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jus - lubię CZASAMI wersaliki :) kładka powiadasz? Każdy ma jakiś sposób....

    OdpowiedzUsuń
  23. Doczekałem pięknych momentów. Chyba najtrudniej dostrzec piękno życia, niektórzy powiedzieliby "dostrzec uśmiech Boga", w drugim człowieku. Szczególnie, gdy łączą z nim skrajne emocje. Osiągnąłeś ten stan, a ja dostrzegam uśmiech Boga w Was obojgu - dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie jesteś tym wszystkim! Nie jesteś Holden! Jesteś CZŁOWIEKIEM! Trzymam kciuki za Ma.
    To piękne co napisałeś:)

    P.S. cóż w obliczu Twojego posta moje "DZIĘKI" za burę o Coetzee nic nie znaczy:) ale na Noblistach jestem z Wiekiem żelaza:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak, piękna opowieść... wzruszająca niemal do łez.
    A ja mam nadzieję, że moje dzieci też wybaczą mi cokolwiek miałyby do wybaczenia.

    Bardzo ciepłe myśli i dużo siły przesyłam do Twojej Ma.

    OdpowiedzUsuń
  26. Cosmo - TY wiesz:) My wiemy, dziękujemyyyyyyyyy:)

    Moni - wiek żelaza, chwila prawdy, dziękuję CMOK:)

    Isle of Mine - MA. właśnie wróciła i mówi: - Dziękuję. Ja jeszcze zawojuję ŚWIAT!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ta relacja dla każdego jest chyba trudne, ale też warta wysiłku;) Siły dla Ciebie i Ma;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Czasami takie prawdy jak "wiara czyni cuda" wydają się banalne i cynicznie trywialne.
    Dopiero, kiedy na naszych oczach "dokonują" się, zaczynamy wierzyć, że rzeczywiście wszystko może się zdarzyć - trzeba tylko chcieć uwierzyć.
    To, o czym dzisiaj napisałeś, jest mi w pewien sposób znane i bliskie, chociaż niekoniecznie w takiej właśnie konfiguracji.
    Osiągnięcie stanu, w którym człowiek podnosi się z kolan i ma świadomość trudu i znoju przebytej drogi, jest - kolokwialnie mówiąc - bezcenne :-)
    Ponieważ pora już późna i obiecałam sobie, że wcześniej położę się spać (a przecież siebie nie będę oszukiwać) to udaję się na wypoczynek, a Ciebie ściskam serdecznie :-)
    cmok cmok

    OdpowiedzUsuń
  29. Wyjdzie moja nieudolność, ale zawsze jest mi ciężko, kiedy muszę się zmierzyć z polecaną literaturą. Do tego jakoś głupio wyszło.
    I jest jeszcze coś! Wczoraj skończyłam - już drugi raz w życiu - ale pierwszy raz chyba świadomie - Buszującego!
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Pięknie, idzie ku dobremu. Gratulacje dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  31. Euterpe - WALCZYMY, dziękujemy!!!

    ewa^x - wiara czyni wiarę!!!!

    Moni - idziesz moją DROGĄ, kiedy się spotkamy?:)

    Małgorzato - ku tęczy :))) dziękujemy i ściskamy

    OdpowiedzUsuń
  32. Holden wszystkie drogi gdzieś się schodzą!

    OdpowiedzUsuń
  33. :)... często ją spotykam:))
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń

statystyka