Pani z dużej firmy zadzwoniła do małego człowieka. Ona o barwie głosu, takiej na długie noce. Ja rezolutny, ale spłoszony. Podobno wiele miesięcy temu wysyłałem aplikację. Podobno zapraszają mnie na rozmowę.
W samo południe bez kapelusza, lecz w popłochu (bo dzień przed przyjazdem Majki rozłazi mi się niemiłosiernie) wstawiłem się na rozmowę.
I tak dowiedziałem się, że z dwustu kandydatów zostało kilku, w tym ja. Czyli finałowa rozgrywka, a ja bez odpowiedniego stroju.
Gadaliśmy – tym razem z panem – lekcyjną godzinę. W przyszłym tygodniu zapadnie wyrok czy spotkam się z samym szefem szefów. A jak się spotkam, to już… tuż… a nuż…
Zwykle w czasie takich rozmów myślałem o ciastkach, które zwyczajowo leżą na spodkach. I niczym ufoludek nie wiem czy mogę, czy powinienem choć głodny jestem. Dzisiaj ciasteczek, porzuconych przez uczestników konferencji, było sporo, ale moje myśli były wsłuchane w tego wizjonera z dużej firmy.
Fascynująca propozycja, nawet nie śniłem, że kiedyś ktoś mi taką jeszcze złoży.
Co będzie dalej?
Podłogi muszę umyć. Połączyć makaron ze szpinakiem, rybą, serem i makaronem. Pójść na dworzec i nie myśleć o Pani i Panu z dużej firmy.
Mówiłam, wszystko wymaga czasu i spokoju. Ryba ze szpinakiem też, w pięknym towarzystwie... to już wiem, czego jeść z Majką nie będziemy :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki :)
OdpowiedzUsuńKurcze, mam taki sam telefon:)
OdpowiedzUsuńUściskaj Maję ode mnie:).
No i... bądź dobrej myśli:)
Margo - i nadal wymaga, ale jestem i tak cholernie mile zaskoczony:))) a ryba - mam nadzieję, że Majce zasmakuje:)))?
OdpowiedzUsuńEuforko - rób to do odwołania:)
Ida - to przecież Twój:)))) Maja będzie uduszona z TEGO wyściskania:)
No pewnie, że będzie... właśnie, chyba się wybiorę do Poznania na jakieś zakupy... :)
OdpowiedzUsuńMargo - no to czekamy, o której wyjść na dworzec...:)))?
OdpowiedzUsuńKażdy nowy dzień rodzi nowe paranoje - ta jak najbardziej pozytywna, ściskam(y) kciuki!
OdpowiedzUsuńFspaniale! Holden, Trzymam kciuki tak mocno że aż mi drętwieją. Ucałuj i wyściskaj ode mnie Maję i siebie też przy okazji. Smacznego wam zycze
OdpowiedzUsuńoby było :) podłączam kciuki
OdpowiedzUsuńno tak, nie ma to jak Ciągi Bliższe, zwłaszcza te najbliższe :-) pozwolą Ci przetrwać czekanie.
OdpowiedzUsuńEch, ile ja bym dała, żeby tak do mnie taki telefon zadzwonił z propozycją super posadki. Za super pieniążki. A tak, to masz babo placek, który sobie 8 lat temu zaserwowałaś. Ja się duszę w mojej pracy, powietrza mi brakuje, umysłowo się uwsteczniam, nic twórczego nie robię, wszystko schematyczne i monotonne. Ech, tylko, że ja nie rozsyłam już ngdzie cv, bo i z mom wykształceniem i doświadczeniem zawodowym, to wylądowałabym na nauczycielskiej posadce, wrrrrr.....
OdpowiedzUsuńjak zaczęłam czytać chciałam zapytać czy tego właśnie chcesz... ale odpowiedź przyszła sama :) trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńJaka to barwa? Ta na długie noce?Potrafisz to opisać?
OdpowiedzUsuńKurcze:D Trzymam kciuki-niech Ci się uda :)))
Bawię się czasami w zgadywanie głosów. Słysze głos i wyobrażam sobie jego posiadacza. Czasami uda mi się zgadnąć, czasami trafiam jak kulą w płot...
OdpowiedzUsuńGosiu - Maja wyciskana, a kciuki trzymane są?
OdpowiedzUsuń:))))
Jus - dziękuję i do przodu!
Emmo - będę czekał, ale nie będę się nakręcał!
Matyldo - to TYLKO I AŻ propozycja, zobaczymy jak sprawa się rozwinie, pozdrawiam
Moni - trzymaj, ale niech nie będzie TRAGEDII, GDY SIĘ NIC NIE STANIE:)))
Słodka - nawet, gdybym spróbował, nawet, gdy potrafił i znalazł słowa najpiękniejsze, to nie oddam tego co słyszałem
OdpowiedzUsuńtego spokoju, tej zachęty, wiosny walczącej z jesienią, rodzącą się nadzieją i natchnieniem...
dziękuję...
Nivejko - też popełniam TAKIE BŁĘDY...
dam znać :)
OdpowiedzUsuńHolden, świetnie, że słyszysz wiosnę:)))
OdpowiedzUsuńnie będzie, nie będzie ... to będzie dobre doświadczenie:)
OdpowiedzUsuńHolden, ja trzymam i nie zapeszam.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą - nie lubię nadzieji ;-/
Zazdroszczę Wam tych spotkań :)
OdpowiedzUsuńSłodka - na razie tylko w głosie:)))) kobiet:)))
OdpowiedzUsuńmoi - doświadczeń, to ja już ma ot i trochę, ale każde NOWE pobudza do działania (prawie każde):) uściski:)
Anches - dziękuję, nadzieja jest JEDNAK pięknym stanem:)
Zeruya - ja zapraszam wciąż, a i zapraszany lubię być:))))))))))))))))))))))))) Serdeczności!
Holden całe życie się uczymy, a nawet te złe doświadczenia przekuwają się w dobry los:)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
moni - dobrego, chociaż jak Tu żyć z taką tęsknotą (do Ciebie:))))))) dziękuję, że JESTEŚ!!!
OdpowiedzUsuńWszystko w życiu czasem się łączy w jedno: ryby, szpinak, telefony, praca...
OdpowiedzUsuńWszystko w jednym człowieku mieszka. Zbiornik na życie.
ściskam weekendowo!
:)
;) fajnie, że MOGĘ BYĆ!
OdpowiedzUsuńfajnie, ściskam kciuki... polce u nóg też na wszelki wypadek... ;))))
OdpowiedzUsuńMauro, Moni i Całty Ty - dziękuję i BYŁO FAJNIE, BARDZO!
OdpowiedzUsuń