piątek, 12 lutego 2010

substytut

W mojej głowie siedziało to od dawna. Ale wewnętrzny leń, mówił: - Nie, nie. Nic nie zmieniaj. Niech zostanie po staremu.
Nie usłuchałem.
Zmieniłem, a struga potu leci po karku i kap, kap.
Może to substytut przeprowadzki, zmiany, odmiany, wymiany. Może?
Przemeblowałem pokój. Huragan zmian… Z ciasnego pomieszczenia powstały niemal trzy. Żadnych widocznych ścianek, ale jest sypialnia, jest gabinet, jest odpoczynek…
Wszystko potrzebne do pracy na wyciągnięcie ręki. Płyty, dyski, książki, fotografia.
- Jest inny świat ­– skomentował Szymon, który pomagał uprzątnąć pobojowisko mojego szaleństwa.
Na INNY ŚWIAT patrzą Weronika, Szymon, Ma., Bracia, Babcia. Są nad moją głową w chmurach. Wiszą na niebie ściany, a ja na ziemi biurka uśmiecham się do Nich.
Aż gości by się chciało mieć. I pić, gadać. I pić, śpiewać. I pić, tańczyć. I pić, marzyć.
I
aż do utraty tchu. 


23 komentarze:

  1. Też bym sobie tchu potraciła...
    I
    pogościła się trochę
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. co wewnątrz, to i na zewnątrz, czyli nowe i lepsze:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moni :)) przybywaj :)))

    Mauro - miejsca teraz jakby więcej, więc zapraszam. (zaraz będzie nas mało gromadka:)

    Uliszko - nowe czasami trzeba czynić samemu, po swojemu:) uściski

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedno co warto to... bawić się warto. Do utraty tchu;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nivejko - WARTO, to odmienia nawet strapionych, czyli mnie:))))
    !serdeczności Zołzo:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do Twojego ostatniego zdania -> a kto Ci broni?

    OdpowiedzUsuń
  7. Humorzasta - nikt

    i w tym problem:)))))) UŚCISKI :)

    OdpowiedzUsuń
  8. moje nie rozpakowane od 4 lat kartony - zazdroszczą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ba, w takim NOWYM miejscu będziesz miec nowe sny:)
    dobranoc:)

    Jus - chyba nie warto ich otwierać już:)

    OdpowiedzUsuń
  10. I to piękne niebieskie krzesło!

    Pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  11. ...jeszcze kilkanaście dni i JESTEM !!!...:):):):).....bardzo się cieszę ze zmian w Twoim Świecie....

    OdpowiedzUsuń
  12. Zmiana czasem dobrze robi..no i pokonałes wewnętrznego lenia:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tam wierzę w feng shui i inne takie :-). Miłych snów i miłych gości życzę!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zmiany są dobre;) A te "mieszkaniowe" najczęściej są początkiem tych życiowych... Wielu wspaniałych gości życzę;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wielu gości, mnóstwa radości...snów przynoszących odpoczynek i wytchnienie..i natchnienie.. i spokój:))
    niech się spełnia w tych nowych czterech ścianach :)
    I uśmiechu o poranku :) takiego duuużego i promiennego :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Jus - pewnie czekają na pomocną dłoń:)))

    Beato - no nie wiem - siły m się nagie kobiety, które skakały na nartach, wygrała sprzedawczyni z Żabki, z rekordem skoczni - ja przyznawałem noty:)))

    Margo - a jakże, czeka na Twoje siedzenie:))))

    Maju - Szymon nalega: - ale ja tu wtedy muszę być, Ciocia jest fajowska:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Bella - Wewnętrzny - to jak brat - da się go pokonać:))) uściski

    Isle of Mine - ja też nie wierzę, ale jest lepiej (mi:)))

    Euterpe - wierzę Tobie, jakoś WYROCZNIA:))) pozdrawiam

    Durga - poczułem się, jakbym obchodził urodziny:))) dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  18. Trudniej mi zawsze walczyc z tym co w srodku , łatwiej z tym co na zewnątrz. Choc czasami się udaje,podobnie jak Tobie :))))

    OdpowiedzUsuń

statystyka