sobota, 1 sierpnia 2009

Sen

Latałaś w moich ramionach

kilka metrów nad dachami gór

gdy schodziliśmy do lądowania

zahaczyłaś sukienką o wystającą jodłę

na lewym pasie łóżka

nie spotkamy się za dnia

biegniesz po bułki

na śniadanie dla rodziny

w oddali

zasypiam wypatrując

twojej kłódki

w mojej pościeli

10 komentarzy:

  1. puk puk?

    kłódka w pościeli...hmm...zastanawiające...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie wypatrujesz...

    Latarnik mówi że kłódka w pościeli to od pasa cnoty. Ja tam się nie znam.
    Te wasze chłopięce zabawy....

    OdpowiedzUsuń
  3. :) kłódka - niedostępność, milczenie, są też wulgarne określenia, zakaz
    i jest... oczywiście Rybiooka - też pas cnoty

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie...ech
    "gdy schodziliśmy do lądowania
    zahaczyłaś sukienką o wystającą jodłę
    na lewym pasie łóżka
    nie spotkamy się za dnia "
    I smutno jakoś tak

    OdpowiedzUsuń
  5. W powietrzu unosi się atmosfera zakazanego owocu :%

    OdpowiedzUsuń
  6. Kopaczu - czy ten wiersz jest aż tak pijany, że wyczuwasz procenty?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może ta kłódka ma oznaczać buziaczka w milczeniu? A jeśli kotś woli krzyczeć...

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie nie. Najprawdopodobniej to ja. Dziś u mnie sobotą rządzi rum i ciężki deszcz, bijący nieustannie i bezlitośnie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

statystyka