Pan Mariusz K. ma bardzo miły głos. Z takim toby można konie kraść. Pan Mariusz mieszka w stolicy, a więc gość. Lubi swoją pracę tak bardzo, że gdy wymawia swoją profesję, przechodzi naprędce modulację. Staje się groźny, zły. Sylaba po sylabie i to mocne „R”!
- Jestem EGZEKUTOREM.
Dla mnie, Panie Mariuszu, jest pan katem.
Koniec sielanki. Twórczej błazenady. Zaraz skończy się blogowanie, robienie zdjęć. Wiele się skończy. Dla pana Mariusza dopiero się zacznie.
Konsekwencje mojego przeszłego życia, hazardu dopadły mnie, pożarły.
Dzisiaj, pierwszy raz od wielu miesięcy, pomyślałem o samobójstwie. Chybotałem się nad krawędzią peronu, za białą linią. I tak, i nie, i tak, i nie. Obrywanie płatków róży. Na kogo wypadnie, na tego śmierć.
Pan Mariusz ze swoimi formularzami i poczuciem obowiązku nie słucha tłumaczeń. Słucha pochwał przełożonych. A dorwanie mnie, to już pochwała z wpisaniem do akt.
Panie Mariuszu, nie jest pan niczemu winien.
Może pan mi zabrać aparat, który zresztą nie jest mój. Może pan ostemplować książki, płyty i koszule, wytarte spodnie i dziurawe buty. Może pan wszystko, ja już niewiele.
Bałem się pana w snach i na jawie. A kiedy pan się pojawił strach nie minął. Strach zamienił mnie w straceńca…
Po każdym upadku można się podnieść.
OdpowiedzUsuń..unikać ludzi, którzy psują nam charakter..!..a Tobie niech głupie myśli nie przychodzą do głowy...no! Serdeczności dla Ciebie...
OdpowiedzUsuńo kurde...:-(
OdpowiedzUsuń...mam nadzieję,że pan M.nie przesłonił Ci BOGA......trzymaj się Holden....
OdpowiedzUsuńPrzetrwasz. Przytulam mocno, Holden.
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuńAparatu nie oddawaj !
Czasem trzeba /prawie/wszystko stracić, żeby zacząc od nowa.
Wiem - banały.
Holden
jak już skończy się to czego się bałeś najbardziej
będzie lepiej
musi
Holden, Holden...stwierdzam po raz wtory wystepowanie jakiejs dziwnej koincydencji - miedzy Toba a mna. Wczoraj mialam kontakt z takim egzekutorem w innej wprawdzie sprawie ale tez skutki moga byc nie ciekawe. Nie znam zakonczenia tej sprawy ale cos glupiego sie zaczelo. I tez juz byly przemyslenia i strachy - ukryte. Teraz wyszly z ukrycia i atakuja. Trzeba bedzie sie mierzyc z....kto wie czym.
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie i pomysl, ze wszystko sami inscenizujemy by cos moglo byc uswiadomione. Tylko po to.
No co ty Holden? Przecież nie jesteś tchórzem!
OdpowiedzUsuńWiem, teraz trudniej będzie spać...i dzień rozpoczynać...ale siły, dużo siły Holden:)
OdpowiedzUsuńOj, musisz stawić czoła przeszłości i wszystkim grzechom, które wciąż są nierozgrzeszone. Nie uciekaj, tylko postaraj się coś wymyślić. Zawsze jest jakieś rozwiązanie. A samobójstwo nie jest żadnym rozwiązaniem.No!
OdpowiedzUsuńCholera,
OdpowiedzUsuńale
Holden, to tylko forsa.
Forsę się zawsze jakoś da zorganizować...
trzymaj się...
Wytrwałości!
OdpowiedzUsuńDużo wytrwałości. Jak zawsze trzymam za to wszystko kciuki. A w Ciebie wierzę..
OdpowiedzUsuńm.
Posyłam ciepła troszkę choć... :D
OdpowiedzUsuńNie wiem co powiedzieć. Postępuj wedle swojej wewnętrznej słuszności.
OdpowiedzUsuńHolden,
OdpowiedzUsuńmogę tylko próbować sobie wyobrazić to, co czujesz i co przeżywasz...
życzę Ci odwagi i siły,
i uściski przesyłam...
Holden?! Jest tam kto?! Kończyć ze sobą z powodu kasy?
OdpowiedzUsuńStary! Ja Cię proszę.
Daj pokój....
I jeszcze jedna mądrość ludowa, sprawdzona w te i we wte empirycznie:
OdpowiedzUsuńJAKI DOŁEK - TAKA GÓRKA.
:( Nie wiem co napisać, po prostu nie wiem. Na pewno nie możesz się poddać, dla Szymka, dla Ma, dla Stasia...
OdpowiedzUsuńNie możesz się poddać, bo kto będzie takie piękne zdjęcia robił?? no halo???
OdpowiedzUsuńUuu, ale musi boleć:). Nie łam się. Z tego co wiem, najgorszy jest strach przed tym co nadchodzi, a kiedy to już nadchodzi nie pozostaje nam nic innego, jak żyć dalej i układać życie z tym, co mamy. Myślami jestem z tobą facet.
OdpowiedzUsuńHolden nie wolno tak myśleć
OdpowiedzUsuńPomyśl o bliskich!
Nie ma sytuacji bez wyjścia choć może ona się taka wydaje.. i nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło!
Trzymam za Ciebie kciuki! nie poddawaj się i więcej wiary. Jeszcze będzie świeciło słońce!
Był grzech jest i pokuta. Jak widać dobry Bóg cię kocha i masz szansę rehabilitacji oraz nowego początku.
OdpowiedzUsuńI nawet nie wspominaj słowa na s. bo dostaniesz w ryj :)
Będzie jeszcze dobrze, pięknie.
OdpowiedzUsuńZobaczysz.
Dziś dołek ale górka będzie jeszcze, zapewniam Cię.
OdpowiedzUsuńWytrzymaj, przetrzymaj, otrzymasz...:))))
Holden - dasz rade.
OdpowiedzUsuńMasz przecież dla kogo żyć i być dzielnym - dla Szymona
Przytulam i buziam
ojej, rzeczywiście powiało grozą....
OdpowiedzUsuńTrzeba było skoczyć, zamiast o tym pisać...
OdpowiedzUsuńAndrzeju - nie znam WIĘKSZEGO CYNIKA od Ciebie, Ty wcale nie wróciłeś, Ty nadal tkwisz w bagnie myśli. Bardziej ode mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHolden, wogóle mnie nie znasz, więc jeżeli faktycznie jestem cynikiem, to po prostu zgadłeś. Jak bym Ci napisał 'trzymaj się, uściski' itp. to byłoby OK? Zniknął bym w tym chórze współczucia, a tego nie chcę. A dlaczego, to napisałem Ci w mailu. Niemiłej lektury ;)
OdpowiedzUsuńAndrzeju - szczere dziękuję!!!!!!!!!!! warto było! Obudziłeś mnie, pobudziłeś !!! I nie ma Tym RAZEM - w tych słowach żadnych złośliwości !!!
OdpowiedzUsuń