Weronice
Czytałeś pamiętnik
córki.
Nie kłam!
Wiem, że tak.
Brakuje znaków
zapytania,
wykrzykników i wielokropków.
Skradłeś
też wszystkie nawiasy.
Złodziej, który
każdej nocy
łazi nam po głowie.
Szeleści pragnieniem,
kartkuje marzenia,
kopiuje westchnienia.
Łotrze,
jeżeli dobierzesz się
do albumów,
pokaleczysz się
o własne listy.
W sepii zdjęć
pochowanych.
Będziesz krwawił
brakiem odpowiedzi.
,,Będziesz krwawił
OdpowiedzUsuńbrakiem odpowiedzi." - bardzo mocny akcent w finiszu.
jak zwykle: wiersz - żyleta :-)
Emmo - dokładnie rok temu napisałem początek, wczoraj - i dzisiaj skończyłem, dokończyłem
OdpowiedzUsuńmam sporo takich zaczętych wierszydeł, które czekają na dokończenie. zeszyt w kratkę jest cierpliwy i przetrzymuje wszystko bez protestu. niech sobie dojrzeją - albo zgniją :-P
OdpowiedzUsuńwierzę, że czytanie cudzych pamiętników kaleczy
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kradzież "znaków zapytania,
wykrzykników i wielokropków" oraz nawiasów!
Tęsknisz.Boli...ale może...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Emmo - już nie używam zeszytów, ale twardy dysk puchnie od niedokończeń
OdpowiedzUsuńMoni - słowa zaschłe, ożywione znów. DZIĘKUJĘ.
IDA - tęsknię jak CHOLERA!!!!!!!!!! bardzo, za bardzo.
No i nie wiem, co napisać.
OdpowiedzUsuńMocno Cię wzięło... Nie napiszę na pewno nic mądrzejszego ani ładniejszego od Ciebie.
OdpowiedzUsuńMogę tylko powiedzieć, że tu jestem.
uściski!
Trafiłam dziś zupełnie przypadkiem, czytając coś zupełnie-innego - tutaj. Piękne zdjęcia. O treści nie piszę, bo Cię i tak wszyscy chwalą:-)
OdpowiedzUsuń"Nie przechowuj pamiątek, bo z Twojej szuflady wzbije się dym trujący dla Twego oddechu"
OdpowiedzUsuń...
Czasami różne bajki, a słowa te same...
Pozwolisz nauczyć się ich na pamięć i wziąć jak swoje?
Mauro - też tak CZASAMI MAM:) POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńIw - dziękuję, że jesteś...:)
Ida - możesz mnie zganić, też mi się przyda. Witaj! Dziękuję!
Evo - uczyć się, ale jak swoje? byłoby nadużyciem emocjonalnym, w końcu to wiersz dla mojej Córki, uściski.
Myśl o niej, a kiedyś się spotkacie. Przyciągniesz ją :)
OdpowiedzUsuńHolden widzisz czasem warto coś ożywić!:)
OdpowiedzUsuń....doczekasz się...doczekasz.....
OdpowiedzUsuńMajka
Jak znajdę coś do ganienia, nie omieszkam - zganić:-)
OdpowiedzUsuń...i najgorsze, że to wszystko będzie w Tobie jeszcze długo...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLatarniku - obyś, abyś MIAŁ RACJĘ, dziękuję za dodanie OTUCHY, bardzo, cholernie BARDZO.
OdpowiedzUsuńMoni - ja już tylko wolę ożywcze fragemnty swojego życia:)
Maju - :) dziękuję!
Ida - I NA TO LICZĘ!:)))), troszkę, małą troszkę:)
Małgorzato - niech wreszcie eksploduje...
Jako osoba bezrobotna mam mnóstwo czasu:-) siądę więc, przeczytam w s z y s t k i e Twoje wpisy, żeby znaleźć coś do zganienia:-P
OdpowiedzUsuńJako osoba bezrobotna mam mnóstwo czasu:-) siądę więc, przeczytam w s z y s t k i e Twoje wpisy, żeby znaleźć coś do zganienia:-P
OdpowiedzUsuńLotnica - jako osoba luźno parająca się pracą - dopytuję - i jakie EFEKTY:))))))))!?
OdpowiedzUsuńIDA - to jest Was DWIE:)
OdpowiedzUsuńCierpię na schizofrenię:-P
OdpowiedzUsuńJutro od rana zabieram się za czytanie. Dzisiaj jeszcze przeżywam kolejną rozmowę o pracę - wybiła mnie z codziennej rutyny swoją wyjątkowością:-)
iDA - nie poddawaj się! ja odbyłem takich rozmów setki... i wiem, że WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS.
OdpowiedzUsuńJa sie nie poddaje, ja zostalam zwalona z nog przez ta pania. Ciagle nie moge dojsc do siebie, to bylo wstrzasajace przezycie:-) :-)
OdpowiedzUsuńale-wstrzas nie wstrzas - zabieram sie do roboty, czytam cie od poczatku:-P