Zimno, brrrr. Deszcz, kap, kap, kap. Wiatr, szura i dmie. Kaszuby, wino, kobiety, przyjaźń, długie noce rozmowy.
W ciepły piątek w tarapatach niedobranych rozkładów jazdy dotarłem do przyjaciela. Po wielu wyprawach tutaj, poznałem nowych ludzi. Kobiety, które chcą zdjęć, wysłuchania i oddechu od codzienności własnych zmagań, upoiły mnie dobrym winem.
W wiosenną noc alkohol parował powoli i szumnie wykrzykiwałem swój hołd dla życia. Kontrolowane szaleństwo doznań, wyznań. Na dwie, cztery, sześć, osiem rąk. Gra słów, spojrzeń, uników, swobodnych chwil. Ręce gotowe do odpowiedzi i milczenia. Gotowe do kuksańców i stworzenia etiudy czułości. Teatr gestów.
Stasiu zna mnie prawie od ćwierćwiecza i wie, że moje wybryki są potrzebne nie tylko mnie. Gdy poznaję innych, nowych ludzi – ZAWSZE coś od nich biorę, ale i nieskromnie stwierdzam, że coś im daje. Tak i było tym razem. Wysłuchałem w zaufaniu historii czyjegoś życia. Nie będę ich opisywał, ale będę je w sobie mielił maszynką wrażliwości i rozsądku.
Brakuje mi ochoty na niedzielny wyjazd, ale wiem, że mogę WRÓCIĆ. Mogę tu mówić jak najęty gawędziarz i słuchać jak wytrawny spowiednik.
Dobrze mieć TAKIE miejsce.
fajnie :-)
OdpowiedzUsuńzawsze emanujesz pozytywną energią będąc u Stasia :-)
Kaszuby dobrze Ci robią. Kontakty z ludźmi jeszcze lepiej:-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam historie innych ludzi. Intymność chwil, kiedy dzielą się nimi, nawet jeżeli trwa godzinę, jeden wieczór, jest bogactwem, które zostaje w nas. Jestem wdzięczna za takie chwile.
Uff, jak mi się chce czegoś takiego. Zazdroszczę z całego serca. Najgorsze to być samemu, odciętym, bez nikogo, z kim można by sie podzielić, wysłuchać, wymienić. Odliczam już dni do wyjazdu z tej ludzkiej pustyni na jakiej wylądowałem. Jeszcze trzy miesiące.
OdpowiedzUsuńOj, tak .. gawędziasz z Ciebie :) choć umiejętnośc słuchania przez męzczyznę .. to wielka zaleta :) Pozdrawiam zmęczona całym dniem "wykładowym" :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze. A nawet bardziej. Od razu wyczuwa się pozytywną aurę, żeby nie napisać euforię. :)
OdpowiedzUsuńtararam.. :)
"Mogę tu mówić jak najęty gawędziarz i słuchać jak wytrawny spowiednik."
OdpowiedzUsuń-Cudne. Ładniejesz Kaszubami.:)
Emmo - bo taki JEST STASIU, Przyjaciel.prawdziwy.
OdpowiedzUsuńUliszko - tak, kontakty z ludźmi są dla lekarstwem na całe MOJE zło...
Marcinie - aż i tylko trzy miesiące, trzyma kciuki cierpliwości...
Bahar - często mam słowotok, ale serdeczne uściski po ciężkim Twoim dniu:)
Kate - pozytywnie mi Tutaj, tak, bardzo TAK
Słodka - i nawet mówią, że młodnieję...:))) dziękuję.
...piękniej...piękniej....i nie spuszczaj z tonu...:)...serdeczności...:),...
OdpowiedzUsuńHolden,
OdpowiedzUsuńpoproszę współrzędne geograficzne tego konfesjonału - dojrzewam do spowiedzi ;)
Mnie też często zwierzają się ludzie. W pociągach, którymi jeżdżę rzadko, także. :)
OdpowiedzUsuńJa dopowiadam coś od siebie, ale głównie słucham. A jeśli ktoś przychodzi z problemem, oprócz wysłuchania robię zdjęcia ...
Staś Dobrodziej:)
OdpowiedzUsuńKOCHANE KLIMATY!
OdpowiedzUsuńHolden gdyby zazdrościć nie byłą złą rzeczą ... zazdrościłabym!
Maju - oj, boję się, że mogę nie spełnić Twych życzeń :::)))), ale staram się, oj, bardzo:) Uściski.
OdpowiedzUsuńEvo - za miesiąc, gdy pewnie znowu się Tutaj wybiorę - podam współrzędne, będzie gotowa???:)
Iw - lubię przypadkowe historię, kocham te, które dotyczą bliskich - mam na nie większy wpływ. czuję się MOCNIEJ. Potrzebny.
Nivejko - TRAFIŁAŚ. :)
Moni - dobra zazdrość pomaga, a więc nie ma sprawy, uściski!
poproszę o mapę, o drogę, o kierunek w TAKIE miejsce.
OdpowiedzUsuńbardzo poproszę.
Czas pokaże ;-)
OdpowiedzUsuńKuro - niebawem ją narysuję znowu (słowem...)
OdpowiedzUsuńEvo - tak, czas, czas, czas rozwiązuje, pokazuje, dokazuje
jest piękna scena z teatrem dłoni w "Do widzenia, do jutra"...słychać chichot daremności
OdpowiedzUsuńniedokaina - witaj, bardzo mi się podoba to dopełnienie:
OdpowiedzUsuńchichot daremności