czwartek, 18 marca 2010

nowe

Zaglądam do mysich dziur i szczurzych pułapek. Zaglądam wszędzie, gdzie wejść mogę, by odkryć nowe. Szukałem miejsc na przyszłe fotografowanie.
Znalazłem wielką opuszczoną halę, porzucone przez szyny pociągi, dwie kamienice, urocze podwórka, kolorowe baraki pełne pornosów, poukładanych na stołach z drzwi i okien. Opuszczone targowisko próżności.
Kilka ławek stojących w szczerym polu, kilka krzeseł bez nóg, sporo spłowiałych marynarek w szafie, w której zamieszkały gołębie.
Trochę popstrykałem, ale bawił mnie ten rekonesans bez naciskania spustu. Do odkrytych miejsc dopasowywałem modeli i modelki. Zabawa wyobraźni w teatrze lalek.
I poczułem w tym pięknym, lecz zatęchłym, odkrytym świecie powiew radości, bo słońce, bo ptaki, bo kobiety – wszystko lekkie i zwiewne.
Ma gęba śmiała się dzisiaj do tego nowego, wiosennego świata.

22 komentarze:

  1. szpak :-)
    mam szpaczą budkę na wysokości balkonu i widzę przez otwór pisklaki, jak się tylko wylęgną :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...nie popuszczaj WIOŚNIE...niech Cię niesie...:):).....

    OdpowiedzUsuń
  3. Crissant - :))) THANK YOU, VERY

    Emmo - szpak, mówisz, a no tak:)))

    Maju - bardzo się POOOOSTAAARAAAM:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moni - Twoja buziulka, no dziękuję, no cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. no dobra, zgoda:) ale pełną buziulką to się nie uśmiechałam jeszcze ... bo ja tak pełną gębą normalnie ... do Ciebie ... ten uśmiech :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Moni chciałbym TO wreszcie ZOBACZYĆ:)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. strasznie miła i taka poetyczna ta notka :) i faktycznie świat się odkrywa i na wierzch wyłażą cuda jak np.zdechła kura,która za życia zaplątała się w krzakach i tak przezimowała pod śniegiem-taki widok miałam na dziesiejszym spacerze..pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Może kiedyś mi zrobisz zdjęcie. Nigdy nie mówię nigdy! dzięki za dobre chęci!

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie tez wiosennie się porobiło. I mam nadzieje, że tak zostanie:))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też lubię odkrywać nowe miejsca. A odkrywanie ich bez pstrykania jest takie świeże.
    Jak najwięcej takich dni jak dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uśmiechnięta gęba = zwiastun wiosny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyli to już wiosna bez dwóch zdań! :))

    OdpowiedzUsuń
  13. jadę jutro do Pyrowa! juz sie ciesze bo u Ciebie wiosna, a u mnie na polu snieg, snieg...

    OdpowiedzUsuń
  14. maybe-or-not - wolę żywe ptaki, ale bywają i takie znaleziska jak Twoja kura:)))) Uściski!

    Euforko - z wczoraj:)

    Matyldo - to nie dobre chęci, to świadomy prezent w deklaracjach:))))

    Nivejko - musi tak zostać, oj, musi:))))

    Yba - dzisiaj planuję podobny:) planuję CHCIEĆ:)

    Beatto - taki grymas, taki ruch, odruch radości:)

    Mauro - no tak. no tak. chyba tak:))))

    Beato - wyglądam za okno i jakieś tam zwiastuny znowu widzę:)

    OdpowiedzUsuń
  15. właśnie za to kocham wiosnę... za uśmiechniętą gębę i nowe... :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Anullo - to wina szpaka:))))
    dziękuję.

    Małgorzato - NIE WIEM jak to możliwe, ale nadal jest uśmiech:))) nawet większy od czwartkowego:)

    Cała Ty - no to mamy TO SAMO:))))

    OdpowiedzUsuń
  17. No tak, jak nie ma na kogo "zrzucić", to zawsze wina szpaka.... ;)))))

    OdpowiedzUsuń

statystyka