poniedziałek, 10 października 2011

Tęsknota



pojąłem
tęsknotę
zrozumiałem
czekanie

wyszłaś
gdzieś cię poniosło
krzyk
litania o powrót

Dlaczego ja do Ciebie tak piszę?
Co się stało
co stać się nie miało?

nie wracasz na noc
jesteś rankiem
w południe całuję
aksamit butów

w sobotę
usłyszeli co się stało
w nocy witałem
tłum spojrzeń
poniedziałek
tak się dłuży

Jak Cię poznałem?
Jak rozpoznałem?

Słyszę kroki na schodach

udaję
sen
masz nasze klucze

1 komentarz:

  1. jak pisałeś o swoim życiu i problemach były tu tłumy, jak zacząłeś publikować wiersze, nad którymi trzeba pomyśleć, publika zredukowała się do zera. Smutne - bo wiersze zwyczajowo bardzo dobre i sugestywne.
    pozdro

    OdpowiedzUsuń

statystyka