środa, 28 października 2009

światełka



Czasami tak niewiele brakuje, by moja gęba śmiała się głośno i wyraźnie, SOCZYŚCIE.
Zapominam o niewyspaniu, dochodzę do siebie. Idę na zdjęcia. Oglądałem przed chwilą. Sam się chwalę.
Odbieram fotoobraz dla Przyjaciela. Udał się. Chwali mnie obsługa w CCS-ie.
Nagabywany od dawna przez wychowawczynię Sz. oświadczam, że jutro przyjdę na ostatnią lekcję. Będę portretował osiemnastkę dzieciaków. Wcześniej uciekałem od prośby, bo nie miałem sprzętu. Ale teraz JEST! Działalność non profit, ale usłyszę: Dziękuję!
Była odwozi mnie i Sz. do domu. Zapraszam na obiad. Godzi się. – To najlepszy obiad, jaki w życiu jadłam – skwitowała. I nie mogłem uwierzyć, bo ona nigdy mnie nie chwali, zawsze coś jest nie tak. Ale nie dzisiaj. Dopytywała o przepis i inne tajemne dla niej szczegóły.

A teraz mój przepis na radość: Gdy mi się coś uda, chcę i uwielbiam być pochwalony. Nic więcej mi nie trzeba! 

34 komentarze:

  1. bardzo Ci się udało to zdjęcie, Holden :-D
    chwalę Cię baaardzo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Emmo - no bez przesady. zdjęcie pasuję do tekstu (moim zdaniem), a ponadto nie mogę być zagłaskany, bo zamiast spać będę tylko chichotał :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. chichot jeszcze nikomu nie zaszkodził :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie! Popieram Emme! A ja jak je ujrzałam to pomyślałam, że pasowałoby mi do wnętrza na ścianę. I lepszy chichot niż jakieś negatywne odczucia przed snem. A niech Cię i brzuch ze śmiechu rozboli!

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy facet lubi, jak się go pochwali, pogłaszcze, pocałuje w czułko. :) Taka pieszczota bywa równie motywująca jak ... :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Emmo - no zgoda!

    paczulo - :) na ŚCIANĘ? a do sypialni?:)))) to tylko chichot?!

    Matyldo - nie wiem czy każdy facet, ale ja BAAAAAAAAAAARDZO!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. I znowu się śmieję z Twojej odpowiedzi na komentarz Matyldy :)) No to i pochwalę - bo dziś rozśmieszyłeś mnie dwa razy a to wielka zasługa!

    OdpowiedzUsuń
  8. No do sypialni, bo tylko sypialnię mam :D która jest i gościnnym, pracowniczym i pokojem zwierzeń. No cóż :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Paczulo - to tak jak ja, ale mi TO starcza, wynajmowane, ale mam gdzie (zasnąć) być:)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja Cię chwalę za umiejętność dostrzeżenia dobrego dnia, bo to ważne:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Małgorzato - masz rację, sam się dziwię, że potrafię, że mogę, że chcę....Dziękuję!

    Anches - i dla Ciebie uśmiech:)

    OdpowiedzUsuń
  12. A jakby była jaka fota w fiolecie to ja chętnie zobaczę. Jakie wrzosy albo lawenda. Ta wyżej mnie jakoś rozkręciła :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Paczulo - a jak? tak, tak :) Bosko:) przynajmniej dzisiaj!

    OdpowiedzUsuń
  14. Umiesz gotować ... i jak tu nie chwalić? :))
    "dziękuję" bywa bezcenne

    uściski
    mniej odważne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zeruya - bo gotowanie jest jak piłka nożna, niby jesteś pewien swoich umiejętności, ale nie zawsze wiesz jak wyjdzie:) Tym razem była kononada:)) Naprawdę się udało!
    Odważnie pozdrawiam:) ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pieknie brawo! Bedzie coraz lepiej:)
    To, co dajesz wraca pomnożone w dwójnasób.

    OdpowiedzUsuń
  17. Słodka - robię małe kroki : kr o czki:)

    Margo - anielsko, a sielsko będzie (bo chcę):))

    Alewe - :)))a według Matyldy tak mają tylko faceci:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Słońce zagląda mi w okno - więc RADOŚĆ! :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Moni - u mnie nieśmiało, ale próbuje (słońce), serdeczności i DZIĘKUJĘ!

    OdpowiedzUsuń
  20. ...takiego Cię lubię ...i chwalę bez umiaru Twój zapał....tak trzymaj....fotografia cudna...

    OdpowiedzUsuń
  21. a wiesz, że ja pracuję minutkę od CCSu ;) Zastanawiam się, ile razy się minęliśmy nie mając świadomości, że się znamy ;)

    No i chwalę :)) Chwalę za wszystko, a nabardziej za to, że Ci się chce, że masz zapał, że jesteś bardzo utalentowany!

    OdpowiedzUsuń
  22. Holden, zrób fotografię Swojego uśmiechu, aż Mi się sznupa uśmiecha :-)) Wesołe pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  23. Maju - uuu - fiuu- no to śpiewam wesoło:))) Zapał! Ze mną jest coś nie tak, ale jeszcze mi się chcę - uuu - fiuuu:)

    Zielone buty - No to od-uśmiecham:)))

    Joanno - Chwalisz? Utalentowany? Niektórzy twierdzą, że pokręcony i stawiają znak równości między tymi stanami:) A CCS - łażę tam codziennie:) bo minutkę od mieszkam:)))

    Mario - fotografia mojego uśmiechu? Zadanie mnie przerasta, o przepraszam, przeraża:)
    Czułości:)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo się cieszę, że jesteś w euforycznym nastroju, w jakim nie byłeś już dawno. Mnie tylko zastanawiają Twoje relacje z Byłą. Wydaje mi się, że nadal w jakiś sposób jesteście ze sobą związani, nie tylko na zasadzie: mamy wspólne dziecko. Takie nie zresetowane relacje. Dla Ciebie, dla Niej to jest OK czy w jakiś sposób męcząco niedopowiedziane? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Holden, no co Ty!? Przerażasz się. Wystarczy takiego pięknego dnia jak wczorajszy wstac uśmiechnąc się i ... pstryk :)) ja się śmieję!
    PS. przepraszam, nie mam C z kreską ;))
    PS' Anonimowy - kiedyś takie ralacje z "byłymi" uznałabym za "chore" - dziś już wiem, że tak nie jest, że to jest fajne i miłe ;))) Tak trzymaj Holden!

    OdpowiedzUsuń
  26. Anonimie - to nie euforia, to taki dzień... A Była... Robię to dla Szymona i dla higieny osobistej. Wolę tak. Znam inne wyjścia, bezwzględne, np. moje relacje z mamą Weroniki. TYLE.

    Moni - dzisiaj było słodko-kwaśno, więc i uśmiech taki nie obrazkowy... A za wsparcie... dziękuję, a raczej za ZROZUMIENIE!

    OdpowiedzUsuń

statystyka