sobota, 3 października 2009

Przebudzenie



Nawiedzone też są ręce
Które same piszą poemat
Nawiedzona jest miłość moja
Do Madonny której nie ma
(z Harasymowicza)

8 komentarzy:

  1. "A teraz kiedy spisz idę w tango...."

    Holdenie, nawet nie wiesz, jaką przyjemność sprawiłeś mi ta tubą...
    Mimo, że smutno, ale nadziejnie...

    "... choć jesteśmy od siebie setki kilometrów, w końcu się dogonimy"

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie :-)
    same piękne rzeczy dziś mi się zdarzają!
    pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze raz sobie odtworzyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anches - mimo, że wieczór ONO siedzi nadal we mnie. "Śpiewałem" je przez wiele godzin w lesie!

    OdpowiedzUsuń
  5. KobietoPTAKU, EMMO:) cieszę się:) że się podoba!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodka - obiecujesz!!!!!! ZNAMY SIĘ od marca, a Ty wciąż obiecujesz:))))NADZIEJNIE...:))))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Holden, to już tyle czasu? No popatrz, jak ten czas bieży;)

    OdpowiedzUsuń

statystyka