Zmiana czasu nie zmienia moich planów. Układam harmonogram zdarzeń. Gdyby nie to zmęczenie, przesilenie…gdyby…
Kawa za kawą. I tak doliczyłem do sześciu. Próbuję nie zasnąć. Szymon nie pił, więc śni.
Była przywiozła mi stary komputer, bo nie mam już gdzie trzymać zdjęć. Płyty rosną w kupki, a dysk puchnie i wciąż domaga się czyszczenia… Komputer rzęzi i charczy, trochę jak brat bliźniak, ale skoro ja pomieściłem w sobie tyle smutków, on musi udźwignąć zdjęcia. Bywają radosne…
Była zabiera Sz. I lustruje mieszkanie; dopada kuchni, w której dziesiątki słoików nabierają aromatów. – A co Sz. lubi naj?… Bo ja ogórki… i poszli, pojechali. Ogórki też…
A ja w zielone gram i wierzę, że Ikar poleeeci, że się uda!
Ale jakiś słoiczek zostawili? ;))
OdpowiedzUsuńDobrze.
Dobrze, że plany są.
Uważaj z tą kawą. Z nadmiarem.
Zeruya - słoików jest blisko 150... A plany muszę zacząć realizować, TO NIE MOŻE BYĆ (już nigdy) SŁOMIANY ZAPAŁ. Z kawą uważam, ale dzisiaj... pomagam sobie:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności
aż się uśmiecham do monitora :D
OdpowiedzUsuńKawa wypłukuje magnez i potas, zrób coś z tym, bo zmęczenie Cię dopadnie, nie pouczam Cię, martwię się!
OdpowiedzUsuńa tak w ogóle to masz dobre serce :)
Paczulo - ...i nie przestawaj!!!
OdpowiedzUsuńMargo - już dosyć kawy! Ja serce? Mój kamień mówi; dzień dobry...
...mój kamyk zielony pocieram...na szczęście dla Ciebie.....:)....sok pomidorowy i czekolada ....zatrzymują/uzupełniają magnez....bo im go mniej ...tym zmęczenie/zniechęcenie większe ......więc pilnuj jego poziomu.....i leć Ikarem......nie w Niebo ku zgubie....tylko przed siebie.....ku lepszemu....:):)....
OdpowiedzUsuńwierzę, że to nie będzie słomiany zapał. za dużo Cię kosztowało doświadczenie życiowe, które zdobyłeś, żeby teraz nie zrobić z niego pożytku. to by było marnotrawstwo :-)
OdpowiedzUsuńdobrej nocki :-)
Ikar musi lecieć, takie jego przeznaczenie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za zapał, który daje napęd i za spokój, który przekuwa marzenia w rzeczywistość. I za samodzielne kroki i za pomocną dłoń, gdy trzeba...
OdpowiedzUsuńMaju - sok pomidorowy i czekolada chętnie, bo po tych kawach noce pełne goryczy i spięć...
OdpowiedzUsuńdziękuję!
Emmo - nie stać mnie na marnotrawstwo! Nie stać!
Małgorzato - Ikar chce (ę), pozdrawiam:)
Isle od Mine - napędzam się!!! i chcę hamować właściwie, a przyspieszać odpowiednio!!!
Jest Cel, a to już dobrze :)
OdpowiedzUsuńLatarniku - dziękuję!!! Tak jest cel, a teraz odgarnę włosy i poszukam właściwych myśli...:)
OdpowiedzUsuńpitu pitu
OdpowiedzUsuńja się z kamieniami nie zadaję :P
bo cokolwiek by nie mówić, to jednak jest tak, że pozytywne nastawienie ułatwia życie.
OdpowiedzUsuń.....Zielone buty ma rację....ułatwia życie i wyzwala pozytywne reakcje..:)....
OdpowiedzUsuńMargo - no dobra, kruszeję!
OdpowiedzUsuńZielone-buty - ułatwia (taką mam nadzieję:)! serdeczności!
Maju - zwykle tak, ale dzisiaj po fatalnej nocy - spaaaaaaaaaćććććććććc mi wciąż chcę:)