Zachwycam się
włosem łonowym
na grzebieniu
przykład roztargnienia
układ na stoliku
cząstka promienieje jej łonem
armia straceńców wyłazi z biblioteki
padają imiona dziewic
pań z ołtarzy
do kogo należy ten piękny zawijas
Kosiński orzeka:
to był samiec
czar pryska
Witkowski połyka
zboczeniec!
-wrzeszczy koło gospodyń wiejskich
(co one tu robią?)
duszę połykacza
krztusi się moim wspomnieniem
wypluwa cztery peruki i kłębek włóczki
wyrzucam autorów na półkę
ze znaleziska utkam sobie lalę
uczeszę grzebieniem
ucieszę wierszem
Choć przeraźliwe samotnie, to pięknie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Holden.:)
Ciekawie na tej Twojej półce :))
OdpowiedzUsuńCoetzee, Kosiński, Kafka - ciekawa półka jak pięknie smutny Twój wiersz. pozdrawiam Holden.
OdpowiedzUsuńale zniesmaczyleś mnie tym włosem łonowym...
OdpowiedzUsuńsory
Hmm... Mi się podoba wszystko prócz tego włosa. Tak po prostu.
OdpowiedzUsuńpółka, przy której warto się zatrzymać
OdpowiedzUsuństajesz się coraz mniej komunikatywny
OdpowiedzUsuńdużo pozytywnych wibracji przesyłam. tak po prostu :-)
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba wszystko. Bez włosa nie byłoby tego erotyzmu. Napięcia. Ludzie, no!
OdpowiedzUsuńNo i ta półka :)
jeannekiur.blogspot.com
Niedopowiedzenia zmuszają do poszukiwań. Niedosłowność budzi refleksję.
OdpowiedzUsuńMnie się podoba.
Ja lubię myśleć.