wtorek, 19 października 2010

wędrówki



Widzę, że nikt się nie przyzna.
Będziemy rozpoznawali
po rajstopach
barwie lakieru
sukience.
Będziemy bezwzględni!
Przeszukamy tysiące domów
przeryjemy akty urodzenia
zlustrujemy listy kochanków.
Pokażemy swoją siłę!

Jesteśmy drobnoustrojami
zawiedzionej miłości
porzuconych kochanków
uwiedzionych myśli
porzuconej bielizny za łóżkiem.

Więc już po wszystkim:
poeta zasnął pijany.
Żywa kobieta zbędna.
Wiersz się skończył,
on się skończył.
Ona odzyska twarz
w następnej fotografii.   

6 komentarzy:

  1. Holden, jesteś taki pełen ekspresji. Perfekcyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezły tekst. Ja tak wyraźnie pisać nie umiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktem jest, że uczyniłeś bardzo dobry tekst. Ciekawe ale mam podobny do Twojego nastrój jeśli ten wiersz tak odbierać. pozdrawiam
    p.s. co by tu dużo gadać - masz znakomite pióro.

    OdpowiedzUsuń
  4. A propos fotografii.. podglądam regularnie. Są coraz lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ...piękny wiersz Holden....szkoda,że milczysz......

    OdpowiedzUsuń

statystyka