Milczenie ma zalety. W milczeniu dojrzewa czas.
Nie potrafię poskładać słów w zdania. Nie potrafię zdań zamienić w zaklęcia. Zaklęć użyć w modlitwie. Modlitwy traktować jako koncertu życzeń.
Czeka mnie podróż. Zła. Niepotrzebna. W przeszłość. Enigmatycznie i wprost: boję się.
Nie wiem czego się spodziewać i dlatego nie potrafię napisać scenariusza, który pewnie spłodził już pewien urzędnik w sądzie miasta K.
Wiem, czego nie chcę. Wciąż czegoś chcę… Nie tym razem…
Przeraża mnie droga, rozmowa, oczu spojrzenie. Przeraża mnie wstyd.
Skoro tym razem tak złowieszczo piszesz o podróży, które notabene tak uwielbiasz to musi być źle. Miejmy więc nadzieję, że podołasz temu przedsięwzięciu. Pozdrawiam Kopacz !!!
OdpowiedzUsuńPS: Zdjęcie w poście stanowi dobry materiał na okładkę do zeszytów szkolnych ;)
Kopacz, chyba nie zrozumiałeś metafory. Nie chodzi tu o zwykłą podróz
OdpowiedzUsuńja się domyslam o co chodzi..
a ja nie pytam dokąd jedziesz i skąd będziesz wracał..jeśli będzie potrzeba to zamknij na chwilę oczy a ja tam będę i np.zrobię Ci masaż karku:)))tak dla kurażu:)
OdpowiedzUsuńM.
ps.już piszę wiesz gdzie-chora znowu byłam:(((
trzymaj się
OdpowiedzUsuńPamiętaj,że jestem
OdpowiedzUsuńPrawie codziennie tu zaglądam...i zaczynam się coraz bardziej o Ciebie martwić...mało piszesz... Wiem, życie się Tobą bawi, ale trzeba mieć twardy tyłek, nie poddawaj się Holden,walcz.
OdpowiedzUsuńTwoja Pam.
:) czego? - mam więcej szczęścia niż rozumu - nigdzie nie jadę, JESTEM. Dobrego dnia dla Was.
OdpowiedzUsuńniech MOC będzie z Tobą :-)
OdpowiedzUsuńsporo już przeszedłeś, jesteś zahartowany - to dobrze rokuje!
holden, co słychać?
OdpowiedzUsuń