Przedwczoraj bałem się śmierci,
dzisiaj boję się życia.
A wczoraj?
Co było wczoraj
Poranny dym i kawa z mlekiem.
Zadzwonił syn
z pytaniem co będzie na obiad.
W drodze szczekał na mnie mały pies,
gapił się wielki kot.
Średniego wzrostu
kobieta śmiała się z dziurawych butów
konduktora.
A może było tak:
Konduktor zarumienił się, gdy
zobaczył ją. Kobietę o twarzy kawy z mlekiem.
W domu
syn kończył przygotowywać obiad.
Kot tulił łydki,
a pies lizał policzki.
Widziałem to w porannym dymie.
Przedwczoraj bałem się śmierci,
dzisiaj boję się życia.
A jutro?
Co będzie jutro.
dzisiaj boję się życia.
A wczoraj?
Co było wczoraj
Poranny dym i kawa z mlekiem.
Zadzwonił syn
z pytaniem co będzie na obiad.
W drodze szczekał na mnie mały pies,
gapił się wielki kot.
Średniego wzrostu
kobieta śmiała się z dziurawych butów
konduktora.
A może było tak:
Konduktor zarumienił się, gdy
zobaczył ją. Kobietę o twarzy kawy z mlekiem.
W domu
syn kończył przygotowywać obiad.
Kot tulił łydki,
a pies lizał policzki.
Widziałem to w porannym dymie.
Przedwczoraj bałem się śmierci,
dzisiaj boję się życia.
A jutro?
Co będzie jutro.
ważne że BĘDZIE JUTRO a jakie...któż to wie
OdpowiedzUsuńmoże nawet lepiej że nie wiemy
Piękny o ile tak można napisać:)
Usuńmnie tez sie podoba
OdpowiedzUsuń...jurto nie istniej...jest tylko dzisiaj,teraz,tu...myśląc o jutrze zapominamy o dzisiaj...carpe diem..."...bo życie nie jest jedynie sumą wdechów i wydechów, życie to momenty,które zapierają nam dech w piersiach"
OdpowiedzUsuń